1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy przekroczyły granicę

7 października 2009

Pod pręgierzem stoi 9 unionistów. Komisja UE wszczęła postępowanie wyjaśniające przeciwko państwom, których deficyt przekroczył 3 procent PKB.

https://p.dw.com/p/K1S1
Zdjęcie: DW-TV

Jest i zarzut, i okoliczność łagodząca. Zarzut: naruszenie postanowień Paktu Stabilności i Wzrostu. Okoliczność łagodząca: globalny kryzys gospodarczo - finansowy.

Ale oznacza to, że Komisja UE musi wszcząć postępowanie przeciwko Niemcom i dalszym obwinionym. I że wynik postępowania nie musi być zbytnio dotkliwy, skoro Komisja zwróciła uwagę na to, że wzrost zadłużenia jest przede wszystkim wynikiem kryzysu. A do tego z zadowoleniem powitała ona szeroko zakrojony niemiecki program ożywienia koniunktury.

Nie taki diabeł straszny

Symbolbild zur Serie Postcard from Europe
Z Europy brak na razie dobrych wieściZdjęcie: DW

Z uwagi na kryzys aż 20 z 27 państw członkowskich Unii (a zatem i tych, w których nie płaci się w euro) nie jest w stanie dotrzymać wymogów paktu. Po pierwszym naruszeniu przez Niemcy wymogów paktu w 2002 roku, rząd spierał się z Komisją UE, efektem czego było rozluźnienie paktu ( którego surowość była wynikiem również zabiegów Niemiec) w roku 2005. Rygorystyczne dotąd postanowienia uelastyczniono, a Unia – w dobie kryzysu – w pełni wykorzystuje „nową wolność“. Stąd nie taki diabeł straszny, jak go malują. Kara karą, ale bez paniki.

Długi tak, ale do czasu

Schuldenuhr Deutschland Wiesbaden
Kiedyś były długi bajońskie, dziś są europejskie. "Długometr" w NiemczechZdjęcie: Maksim Nelioubin

Mimo wszystko komisarz UE do spraw gospodarki, Joaquin Almunia, nawołuje o rygorystyczne przestrzeganie Paktu Stabilności i Wzrostu. Almunia chce, by pakt ten pozostał nadal wiarygodnym instrumentem redukcji drakońskiego wzrostu zadłużenia. Uważa on, że pakt jest wystarczająco elastyczny, by powiązać ze sobą w logiczną całość niezbędne bodźce ze strony państw z następującą później konsolidacją budżetów. Ale – dodaje – należy utrzymać w mocy programy nas rzecz ożywienia (finansowane na kredyt) aż do chwili, kiedy koniunktura ruszy z miejsca.

Decyzja w listopadzie

EU Wirtschaftskommissar Joaquin Almunia
Joaquin Almunia rozumie kryzys, ale wzywa do dyscypliny budżetowejZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Niemcy, wykazujące się w tym roku deficytem w wysokości prawie 4. procent, nie tak bardzo naruszyły 3-procentową granicę, od innych wielkich państw wspólnoty. Deficyt Włoch – uważa Komisja – wyniesie 5,3 procent. We Francji – aż 8 procent. Dlatego też Komisja pozostawia członkom ( z uwagi na kryzys) więcej czasu na uporządkowanie budżetów. We wspólnocie rozpoczęła się dopiero dyskusja, czy od 2011 roku uda się rozpocząć zabiegi na rzecz redukcji zadłużenia. Decyzja w tej sprawie zapadnie w listopadzie, jak poznamy prognozę Komisji UE na temat koniunktury. Wówczas Komisja określi terminy w kwestii likwidacji deficytu w Niemczech i innych państwach. A wówczas odpowiedzialność spadnie na ministrów finansów.

Euro wyszło z kryzysu obronną ręką

Dagobert Duck auf Euro Geldsack
Euro przynosi szczęście, mówi (nie tylko) Dagobert DuckZdjęcie: AP

Almunia wezwał państwa strefy euro do zwarcia szeregów: "Eurostefa i eurogrupa muszą zwiększyć wysiłki w kierunku uznania polityki gospodarczej i budżetowej za po prostu własną sprawę", mówi Almunia.

Tym niemniej wzrost potencjału gospodarczego i redukcja zadłużenia to nakaz, obejmujący całą wspólnotę. Ale – czytamy w oświadczeniu Komisji UE na temat sytuacji w strefie euro 2009: "Mogą one dzięki politycznej koordynacji bardziej zyskać z uwagi na tę samą walutę i takie same odsetki". Euro obroniło się w czasach największego kryzysu gospodarczego w powojennej historii – uważa Komisja UE.

reuters/Jan Kowalski

red. odp. Andreas Krause