1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy o tarczy: Dobrze, ze jej nie będzie

18 września 2009

Niemcy są zadowolone z decyzji Baracka Obamy o wycofaniu się z planów i nie rozumieją poirytowania Polski. Kanclerz Angela Merkel nazwała decyzję USA "sygnałem pełnym nadziei".

https://p.dw.com/p/JkBm
Zdjęcie: picture alliance/dpa

Decyzja nowej amerykańskiej administracji nikogo w Berlinie nie zaskoczyła. Wszystkie partie są zdania, że umieszczenie w Polsce elementów amerykańskiej tarczy rakietowej byłoby błędem i hamowałoby dialog z Rosją na temat rozbrojenia.

Decyzja pełna nadziei

Deutschland Bundesregierung Angela Merkel und Frank-Walter Steinmeier
Minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier i kanclerz Angela Merkel są jednomyślni w sprawie tarczyZdjęcie: AP

Najbardziej otwarta na plany budowy tarczy była do pewnego momentu chadecja. Politycy tego ugrupowania jednak podkreślali, że taki system powinien powstać w ramach współpracy USA z NATO, a nie jako odrębny amerykański pomysł. Po ogłoszeniu decyzji Obamy kanclerz Angela Merkel powiedziała: - "Ta decyzja napawa mnie nadzieją, bo może pomóc w przełamaniu trudności z Rosją." Także minister spraw zagranicznych i kandydat SPD na kanclerza Frank-Walter Steinmeier jest zdania, że USA podjęły słuszną decyzję: - "Cieszę się, że jest nowa szansa na dyskusję o systemie obrony rakietowej w Europie, w której mogą wziąć udział wszyscy partnerzy". Decyzja Waszyngtonu jest zdaniem Steinmeiera "sygnałem", że amerykańska administracja szuka "wspólnych rozwiązań dla wspólnych zagrożeń".

W Berlinie plany tarczy od początku uchodziły za kontrowersyjne, gdyż Niemcy uważali je za drażnienie Rosji. Dla niemieckiej polityki zagranicznej priorytetowymi celami były postęp w procesie rozbrojeniowym, dialog z Iranem i podpisanie umowy UE z Rosją. Dlatego Berlinowi zależało przede wszystkim na łagodzeniu, a nie na zaostrzaniu atmosfery w kontaktach z Moskwą - uważają niemieccy obserwatorzy.


Niepotrzebna izolacja

Cornelius Ochmann
Cornelius Ochmann, ekspert ds. Europy wschodniej w Fundacji BertelsmannaZdjęcie: Cöllen

- "Polskie reakcje na decyzję Obamy są bardzo ostre i nikt ich tutaj nie rozumie. To ponownie prowadzi do niepotrzebnej izolacji Polski", komentuje Corneliusz Ochmann, ekspert ds. Europy wschodniej w Fundacji Bertelsmanna i przypomina, że podobna sytuacja miała już miejsce po podpisaniu umowy o stacjonowaniu elementów tarczy miądzy USA i Polską zaraz na rozpoczęciu wojny z Gruzją.

Ochmann podkreśla, że Niemcy nie rozumieją polskiego zdenerwowania. Jego zdaniem niezbyt dobrym sygnałem jest również fakt, że USA najwyrażniej nie rozumieją oburzenia w Polsce. - "Ogłoszenie decyzji akurat 17. września jest dowodem, że administracja Obamy nie zna ani histori, ani też Polski. Najwyrażniej nie ma w jego otoczeniu nikogo, kto by zwrócił uwagę, że ogłoszenie tej decyzji tego dnia było nietaktem." Niemiecki ekspert interpretuje to również jako porażkę polskiego lobby w Waszyngtonie lub sygnał, że przestaje ono istnieć.

Równocześnie politolog Fundacji Bertelsmanna uważa, że ogłoszenie amerykańskiej decyzji w taki sposób oraz forma, w jakiej to zakomunikowano, świadczą też o malejącym znaczeniu Europy środkowo-wschodniej w nowym geopolitycznym układzie. - "Kraje, jak Polska, Czechy i inne postsowjeckie państwa nie odgrywają w nowych planach żadnej roli. W zglobalizowanym świecie to już nie jest strategiczny region", powiedział Cornelius Ochmann.

Belgien NATO Russland Treffen Generalsekretär Anders Fogh Rasmussen
Sekretarz generalny NATO Anders Rasmussen jest za współpracą z Rosją w sprawie obronnego systemu rakietowegoZdjęcie: AP

Wszyscy szczęśliwi

Nie tylko partie rządzące, CDU i SPD, są zadowolone ze zwrotu administracji w sprawie tarczy antyrakietowej. Również niemiecka opozycja jest zdania, że planowana przez Georga W. Busha tarcza była zbędna. Zdaniem szefa liberałów, Guido Westerwelle (FDP) decyzja Obamy zwiększa "międzynarodowe zaufanie". Westerwelle uważa, że po niemieckich wyborach do Bundestagu nowy rząd musi podjąć negocjacje o wycofaniu amerykańskiej broni atomowej z Niemiec do roku 2013. W przypadku stworzenia po wyborach koalicji CDU-FDP Westerwelle prawdopodobnie zostałby ministrem spraw zagranicznych RFN.

Apel FDP o wycofanie amerykańskiej broni atomowej z Niemiec popierają również inne mniejsze partie w Bundestagu, czyli Zieloni i Lewica. Także ich zdaniem decyzja Obamy w sprawie tarczy jest słuszna. Polityk Zielonych Juergen Trittin nazwał jednak tą decyzję "policzkiem" dla kanclerz Merkel, która jego zdaniem opowiadała się za tarczą. Rzecznik CDU ds. polityki zagranicznej Eckart von Klaeden odpowiedział na ten zarzut: - "Chadecja zawsze podkreślała wobec Busha, że Niemcy i Europa chcą, by kwestia tarczy była rozwiązana w ścisłej współpracy z NATO i Rosją."

Zdaniem eksperta Fundacji Bertelsmanna Ochmanna wszystkie siły polityczne w Niemczech obawiały się przede wszystkim, że budowa tarczy w Polsce i Czechach mogłaby doprowadzić do rozpoczęcia nowego wyścigu zbrojeń. - "To by dotyczyło wielu państw UE, podczas, gdy nigdzie nie możnaby przeforsować związanych z tym politycznych decyzji" - twierdzi Ochmann.

Róża Romaniec, DW Berlin.

red. odp. Andrzej Krause