1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Jak wygląda życie za Odrą?

3 sierpnia 2020

Dla rodzin z dziećmi Niemcy mogą wydawać się rajem. Dobrą sławą cieszy się też niemiecka służba zdrowia i system socjalny. Ale Republika Federalna Niemiec ma też swoje słabe strony.

https://p.dw.com/p/3gFZ9
Niemcy: Jak wygląda życie za Odrą?
Niemcy: Jak wygląda życie za Odrą? Zdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Balk

Niemcy – już trzeci rok z rzędu – pozostają najwyżej ocenianą potęgą światową – wynika z najnowszego sondażu Gallupa. Taką opinię wyraziło 44 proc. ankietowanych ze 135 krajów. Drugie w rankingu Stany Zjednoczone mogły liczyć na poparcie 33 proc., choć za prezydenta Baracka Obamy zajmowały w sondażu zwykle pierwsze miejsce. Na dalszych pozycjach uplasowały się Chiny (32 proc.) i Rosja (30 proc.).

Jak się żyje w kraju, który uznawany jest za największą światową potęgę? „Dobrze i chętnie” – twierdzi partia Angeli Merkel, która takie hasło wypisała na swoich plakatach przed wyborami parlamentarnymi w 2017 roku. Ale i sami Niemcy są zadowoleni z warunków, w jakich żyją – wynika z Indeksu Lepszego Życia OECD.

Tolerancyjni i otwarci

Zadowolona jest także Adrianna Tomczak, twórczyni bloga „Emigracja po sukces”. Ada – doktor nauk społecznych, trenerka i pasjonatka rozwoju osobistego – przyjechała do Niemiec cztery lata temu. Zaczynała od pracy w hotelu, ale szybko dotarła do dziedziny, którą lubi najbardziej – marketingu online. Dzisiaj motywuje do sukcesu innych. Jak mówi, życie w Niemczech ma wiele zalet, które na co dzień bardzo ułatwiają funkcjonowanie. – Tolerancja, otwartość na innego człowieka, wsparcie. To odbija się na naszych działaniach – mówi. – Możliwości rozwoju jest wiele, ale inicjatywa musi wyjść od nas.

Adrianna Tomczak: możliwości jest wiele, inicjatywa należy do nas
dr Adrianna Tomczak: możliwości jest wiele, inicjatywa należy do nasZdjęcie: DW/A. Rycicka/ A.Tomczak

Ada zaczęła od intensywnej nauki języka niemieckiego. Za kursy zapłaciła z własnej kieszeni, ale w ośrodkach oświatowych VHS (a takie są niemal w każdym mieście) ceny kursów niemieckiego nie przekraczają pięciu euro za półtoragodzinną lekcję. Podobnie kosztują lekcje języków obcych, nawet tych najbardziej egzotycznych.

Polka szybko zintegrowała się ze społecznością niewielkiej miejscowości w Nadrenii-Palatynacie, choć Niemcy – jak mówi – zwykle potrzebują czasu i są mało spontaniczni. – Zaskakują mnie solidarnością i umiejętnością budowania społeczności, czy to poprzez związki sportowe, chóry lub towarzystwa charytatywne – mówi Ada Tomczak.

Jakie zarobki?

Nie byłoby niemieckiego dobrobytu bez sprzyjających wskaźników gospodarczych i pozytywnego rozwoju na rynku pracy, ale czy tak pozostanie w czasach pandemii?

Przeciętne wynagrodzenie w Niemczech wynosiło w ubiegłym roku 3994 euro brutto miesięcznie – wynika z danych Federalnego Urzędu Statystycznego. Faktycznie jednak aż dwie trzecie zatrudnionych dostaje pensje niższe od średniej. Gorzej opłacany jest m.in. personel pielęgniarski i opiekuńczy. Opiekun w domu spokojnej starości zarabia średnio 3116 euro miesięcznie, a fachowy personel w szpitalu 3502. Gorzej jest także w handlu spożywczym (2345 euro) i gastronomii (2480 euro).

Niemcy uchodzą jednak za mistrzów oszczędzania. Statystycznie udaje im się odłożyć prawie 11 proc. rocznych dochodów. Oszczędzają chociażby na przerwie obiadowej; ponad połowa Niemców woli przynieść sobie jedzenie z domu.

Nie oszczędzają za to na podróżach. Wyjeżdżają często i chętnie. Na główny urlop w roku przeznaczają około 12 dni.

W tym roku ze względu na pandemię koronawirusa Niemcy mogą zaoszczędzić nawet 12,5 proc. rocznych dochodów – wyliczył DZ Bank, choć nie brakuje też pesymistycznych analiz, powołujących się na załamanie gospodarki.

Kraj lokatorów

Nie wszyscy są w stanie zaoszczędzić. Choć płaca minimalna wynosi w Niemczech 9,35 euro na godzinę, trudno przy takich stawkach opłacić horrendalny w wielu miastach czynsz. W zależności od regionu stawki wahają się od 5 do 18 euro za metr kwadratowy.

Najtaniej można wynająć mieszkanie na wschodzie kraju (np. w Chemnitz czy Magdeburgu), w Bremerhavem lub Zagłębiu Ruhry. Najdrożej jest w Stuttgarcie (14,50 euro), Frankfurcie nad Menem (15 euro) i Monachium (18 euro). W Berlinie średni czynsz sięga 13 euro za metr kwadratowy. 

W żadnym innym kraju UE odsetek lokatorów nie jest tak wielki. Tylko niecałe 48 proc. Niemców posiada nieruchomości. Dla porównania – w Polsce cztery kąty na własność ma ponad 84 proc. mieszkańców.

Hartz IV, czyli ile potrzeba na życie

Kto, mimo własnych dochodów, nie jest w stanie opłacić mieszkania, może ubiegać się o zapomogę na czynsz i koszty ogrzewania. Suma zależy od wysokości dochodów, opłat za mieszkanie i ilości osób w gospodarstwie domowym. Przeciętnie dodatek wynosi 150 euro. Gospodarstw skazanych na pomoc państwa przy płaceniu czynszu przybywa. Już teraz korzysta z niej prawie 550 tys. rodzin.

Niejednemu emerytowi nie wystarcza na życie
Niejednemu emerytowi nie wystarcza na życie Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Maleje za to liczba osób otrzymujących zasiłek Hartz IV. To podstawowe zabezpieczenie dla bezrobotnych, którzy dłużej niż rok pozostają bez pracy. Pojedynczej osobie przysługuje 432 euro miesięcznie. Do tego dochodzą dodatki na mieszkanie, dzieci i naukę.

– Kto zostaje bez pracy, może liczyć na pomoc państwa. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie się zwrócić – mówi Adrianna Tomczak. Urzędy oferują kursy uprawniające do pracy w nowym zawodzie bądź podnoszące posiadane kwalifikacje. Wstępem może być kilkutygodniowy kurs, na którym bezrobotni rozpracowują z trenerami swoje predyspozycje zawodowe.

Z pierwszymi testami predyspozycji zawodowych mają do czynienia już dzieci w wieku 13-14 lat. To wtedy większość szkół prowadzi kilkudniowe zajęcia zawodowe, bada potrzeby, kompetencje i organizuje pierwsze praktyki zawodowe.

Niemieckie 500+

Dla rodzin z dziećmi Niemcy mogą wydawać się rajem. Na każde dziecko, niezależnie od sytuacji finansowej rodziny, przysługuje zasiłek – tzw. kindergeld. Na pierwsze i drugie dziecko wynosi on po 204 euro miesięcznie, na trzecie – 210 euro, a na każde dalsze – 235. Rząd Angeli Merkel zapowiedział już podwyżkę od przyszłego roku o 15 euro na dziecko.

Dla rodziny Niemcy mogą być rajem
Dla rodziny Niemcy mogą być rajem Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Posiadanie dzieci uprawnia też do ulgi podatkowej. Tzw. ryczałt na dzieci w rozliczeniu podatkowym to obecnie 7812 euro na dziecko, a w przyszłym roku już 8388 euro.

Ale to nie wszystko. Wizyty u lekarza są dla dzieci bezpłatne, również przepisane lekarstwa (przynajmniej do 14. roku życia) czy podróż w towarzystwie osoby dorosłej pociągami dalekobieżnymi. Rodzice w Niemczech nie mają też dużych wydatków na podręczniki szkolne. Kupuje je szkoła, a rodzice zobligowani są pokryć koszty zakupu co najwyżej dwóch książek.

Za opiekę nad dziećmi płaci się w zależności od swoich dochodów, a ceny ustala każda gmina z osobna. Zwykle dla rodziców o średnich dochodach oznacza to wydatek rzędu 150-200 euro miesięcznie. Berlin, ale i inne niemieckie miasta, zrezygnowały już z opłat za przedszkola.

Niemiec u lekarza

Dobrą sławą cieszy się na świecie niemiecka służba zdrowia. Zadowolona jest także większość Niemców. Narzekają tylko z powodu długiego oczekiwania na wizytę u specjalisty. Co trzeci pacjent czekał w ubiegłym roku dłużej niż 21 dni. Nowa ustawa ma to zmienić i ograniczyć czas oczekiwania do maksymalnie czterech tygodni. Oczekuje się, że nowe przepisy nie tylko uporządkują niemiecki system opieki zdrowotnej, ale i podwyższą szanse na zdrowie.

Jednak to, jak długo żyją Niemcy, może zależeć także od regionu, w którym mieszkają. Największe szanse na długie życie mają mieszkańcy Bawarii i Badenii-Wirtembergii – wynika z analizy Instytutu Maxa Plancka w Rostocku. Różnica jest niemała – w przypadku kobiet prawie 4 lata, a w przypadku mężczyzn 5,4. Najkrócej (średnio 81,8 lat) żyją kobiety w powiecie Salzland w Saksonii-Anhalt, zaś w powiecie Starnberg niedaleko Monachium dożywają 85,7 lat.

Monachium to dobre okolice także dla mężczyzn, którzy dożywają tam średnio 81,2 lat. Najmniejsze szanse na długowieczność mają panowie w Bremerhaven na północy Niemiec (75,8 lat). Powód? Przede wszystkim bezrobocie i konieczność życia z zasiłku.

Jak zostać Niemcem? Meet the Germans