Niemcy, bezpieczna kraina; Polska-Rosja, mocarstwo kontratakuje

…”Czasami, nie do wiary, pojawiają się wiadomości, że nie wszystko idzie ku gorszemu…” – zauważa BADISCHE ZEITUNG: …”Do takich należy wyczerpujący raport rządu w sprawie bezpieczeństwa. Utrzymuje on, że w społeczeństwie tym nie ma tylu przemocy, jak ono sądzi i jak to przedstawiają niektóre media…”

…”Wczoraj jeszcze alarm antyterrorystyczny, dzisiaj natomiast przedstawia się Niemcy jako „jeden z najbezpieczniejszych krajów świata”…” – zwraca uwagę FLENSBURGER TAGBLATT: …”Podczas Mundialu minister spraw wewnętrznych, Wolfgang Schäuble, głośno przemyśliwał rzucić Bundeswehrę do walki z zagrożeniem. Teraz minister sprawiedliwości, Brigitte Zypries, oświadcza że strachy obywatelek i obywateli nie pokrywają się z wynikami raportu. Co chce przez to rząd powiedzieć społeczeństwo? Być może to, że ten, kto nie padł ofiarą kryminalistów, powinien się cieszyć…”

…”W zależności od potrzeb temat „bezpieczeństwo” raz służy do wykazania zwartości szeregów, a raz do wykazania harmonii w koalicji rządowej…” – podkreśla REUTLINGER GENERAL-ANZEIGER: …”W obu wypadkach powstaje błędne wrażenie. Nie da się jednak opanować problemów ustawicznie zaostrzając przepisy, tu potrzebni są specjaliści, jakich brak: psycholodzy szkolni i pracownicy socjalni, do tego zmniejsza się szeregi policji…”

…”Niemcy nie są wolne od zagrożenia zamachami ze strony terrorystów…” – przypomina VOLKSSTIMME: …”Rośnie także liczba naruszeń nietykalności cielesnej. Poza tym możemy czuć się bezpiecznie. W końcu jest u nas mniej morderstw i zabójstw niż gdziekolwiek w Europie, stwierdza rządowy raport w sprawie bezpieczeństwa. Zgodnie z nim Niemcy są jednym z najbezpieczniejszych państw świata. Tej opinii nie podzielą ci wszyscy, którzy padli ofiarą przestępstwa. nawet policjanci odczuwają na własnej skórze rosnącą przemoc. Szef związku zawodowego policjantów, Freiberg, zwraca na spadek liczby policjantów. To budzi podejrzenie, że raport może posłużyć dalszym cięciom budżetu policji. Tymczasem mamy przemoc w Niemczech, i to raczej więcej, niż mniej…”

Ze spraw polskich

…”Polska blokuje rokowania UE z Rosją na temat układu o partnerstwie. Moskwa reaguje na to jak zawsze uciekając się do arsenału wielkiego mocarstwa energetycznego, grożąc przerwaniem dostaw…” – czytamy na łamach FRANKFURTER ALLGEMEINE ZEITUNG: …”Kiedy polityczna Rosja spogląda na zachód, zauważa Niemcy i następnie UE, albo sprawia takie wrażenie. To co leży pomiędzy, choćby politycznie – na przykład Polska – nie liczy się. Z rosyjskiego punktu widzenia Warszawa ma siedzieć cicho, kiedy rozmawiają wielcy lub zamierzają napisać nowy rozdział historii zawierając nowy układ…” czytamy w artykule pod tytułem „Zakaz importu i jastrząb”. Moskiewski korespondent FAZ uważa…”że to jasne, iż Rosja nie zapomni Polsce roli, jaką odegrała ona w ukraińskiej rewolucji…”. I przytacza anegdotę …”Także z dawna wyczekiwana podróż rosyjskiego ministra spraw zagranicznych, Ławrowa, nad Wisłę kilka tygodni temu nie doprowadziła do przełomu. I zapewnie nie tylko z tej przyczyny ( jak donoszono z Warszawy) że szefa dyplomacji wielkiego mocarstwa ze wschodu – na skutek bałaganu, albo celowo - powitano niebiesko-biało-czerwoną flagą małej Republiki Czeskiej, a nie rosyjskim tricolore…”