1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nie ma Polski w walce wyborczej

25 września 2009

Nawet jeżeli w Berlinie zmieni się rząd, w zasadniczych kwestiach polityki zagranicznej niewiele się zmieni. Także w stosunkach polsko-niemieckich można oczekiwać kontynuacji dotychczasowego kursu.

https://p.dw.com/p/Jov1
Plakatowa kampania wyborcza w NiemczechZdjęcie: dpa

W programach wyborczych największych niemieckich partii stosunki bilateralne z Polską nie zajmują szczególnej pozycji. Mimo to, niezależnie, kto będzie tworzył następny rząd, w stosunkach polsko-niemieckich można się spodziewać kontynuacji dialogu na tematy historyczne oraz ścisłej kooperacji w kształtowaniu europejskiej polityki wschodniej.

Niełatwy start

Nato-Gipfel Merkel begrüßt Kaczynski
Kanclerz Angela Merkel i prezydent Polski Lech Kaczynski nie zawsze szli w tym samym kierunkuZdjęcie: picture-alliance / dpa

Po wyborach cztery lata temu w Niemczech nowy niemiecki rząd nie miał łatwego zadania. W Warszawie rządził narodowo-konserwatywny gabinet Jarosława Kaczyńskiego, a temperatura stosunków bilateralnych osiągała niepokojąco chłodny poziom. Próby ich ocieplenia ze strony nowej kanclerz Angeli Merkel pozostawały bez większego echa. - "Merkel starała się wychodzić z inicjatywami również na płaszczyźnie europejskiej, ale polska strona jakby ich nie słyszała. W rezultacie Polska zaczęła się izolować", wspomina jeden z obserwatorów polskiej dyplomacji, który nie chce być imiennie cytowany.

Niemiecka kanclerz nie rezygnowała jednak z dialogu. W trudnym okresie zaskoczyła wizytą na Helu u prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wsparła polskie żądania, kiedy chodziło o nowy europejski budżet. Do prawdziwego ocieplenia na osi Warszawa- Berlin doszło jednak dopiero po zmianie rządu w Warszawie. Z nowym premierem, Donaldem Tuskiem Merkel od początku dobrze się rozumiała. Już w pierwszych tygodniach osiągnięto postęp w trudnej kwestii Centrum przeciwko Wypędzeniom, a Polska przestała ten projekt potępiać.

Steinmeier Ukraine mit Sikorski
Kandydat SPD na kanclerza Frank-Walter Steinmeier i minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski podczas wspólnej inicjatywy w Kijowie (maj 2009)Zdjęcie: DW

Angela Merkel (CDU) i Frank-Walter Steinmeier (SPD) umiejętnie dzielili role i zadania związane z kształtowaniem polsko-niemieckich stosunków. Merkel ze swym zdrowym dystansem i pragmatycznym podejściem do Rosji wzbudziła zaufanie Polaków, a Steinmeier wielokrotnie wykazał się niezbędną wrażliwość w tematach historycznych. W odróżnieniu od rządu Schroedera, Merkel i Steinmeier kontynuowali niemiecko-rosyjski dialog przy zachowaniu większego dystansu, co podobało się Warszawie. Szef niemieckiej dyplomacji, który dobrze się rozumie z ministrem Radosławem Sikorskim wyszedł również z kilkoma inicjatywami, m.in. polsko-niemieckiej współpracy przy kształtowaniu polityki wschodniej, czy wspólnego podręcznika historii.

O stosunkach z Polską tylko liberałowie i lewica

Dziś stosunki z Polską są o wiele lepsze, niż przed ostatnimi wyborami do Bundestagu w 2005 roku. Lektura programów wyborczych pokazuje jednak, że największe partie nie poświęcają Polsce szczególnej uwagi.

FDP Wahlkampf in Düsseldorf
Guido Westerwelle (FDP) ma szanse zostać ministrem spraw zagranicznychZdjęcie: picture-alliance / dpa

Jedynymi ugrupowaniami, które wspominają o konieczności pogłębiania polsko-niemieckich stosunków są liberałowie (FDP) oraz lewica (Die Linke). Liberałowie - w przypadku stworzenia koalicji z partią Angeli Merkel (CDU) przejęliby resort polityki zagranicznej. W rozdziale poświęconym polityce zagranicznej liberałowie piszą o niezbędnym pogłębianiu współpracy z nowymi krajami UE na płaszczyźnie społeczeństwa obywatelskiego i zaznaczają: - "Lepsze zrozumienie między Niemcami i Polakami jest tak samo ważne dla sukcesu Unii Europejskiej, jak porozumienie między Niemcami i Francuzami".

Lewica natomiast opowiada się przede wszystkim za rozwojem stosunków z Rosją oraz uwzględnieniem interesów stron. Postkomuniści opowiadają się za rozwiązaniem Nato. O Polsce wspominają natomiast w konkteście tarczy rakietowej, której ich zdaniem "należy zapobiec". Poza tym lewica domaga się poprawy i rozbudowy połączeń komunikacyjnych do Polski i Czech, jak również ściślejszej współpracy w regionach przygranicznych. 

Tag der Heimat Merkel spricht vor Vertriebenen in Berlin
Angela Merkel przemawia w Berlinie na zjeżdzie Związku Wypędzonych (sierpień 2009)Zdjęcie: DW

Największe partie ani słowa o Polsce

Dwie największe partie SPD i CDU nie wymieniają Polski w żadnym kontekście. CDU podkreśla dobre stosunki z Rosją. W rozdziale poświęconym Europie i jej bezpieczeństwu chadecy mówi przede wszystkim o "szczególnej roli" niemiecko-francuskiego partnerstwa. Także kilka stron dalej, gdzie jest mowa o odpowiedzialności historycznej oraz wartościach nie ma wzmianki o polsko-niemieckim pojednaniu. Chadecy podkreślają w tym kontekście przede wszystkim proces zjednoczenia Niemiec. Wspominają również o pamięci o narodowym socjaliźmie. Najwięcej miejsca poświęcają jednak wkładowi środowisk wypędzonych do życia i kultury RFN. - "Dziedzictwo kulturowe niemieckich wypędzonych jest trwałą częścią niemieckiej kultury i narodu, jak również integralną częścią niemieckiej i europejskiej tożsamości". CDU wspomina również o "prawie do ojczyzny" i przestrzeganiu prawa miądzynarodowego, jeżeli chodzi o "meldunkową rejestrację miejsc urodzeń wypędzonych". CDU podkreśla również swoje prawo do samodzielnego obsadzania miejsc w gremiach niezależnych instytucji przez wypędzonych, co może być rozumiane jako podkreślenie prawa przewodniczącej BdV Eriki Steinbach do zajęcia miejsca w radzie fundacji nadzorującej budowę placówki dokumentującej wypędzenia.

Socjaldemokraci wypowiadają się w kwestii historii bardzo ogólnie i nie poświęcają stosunkom z Polską szczególnej uwagi, choć wspominają o współpracy z "sąsiadami na wschodzie". Ich zamiary oraz interesy w Europie oraz wobec Rosji i takich krajów jak Ukraina, pokrywają się z polskimi, jednak nie ma o tym bezpośrednio mowy.

BdT, Barack Obama in Berlin
Barack Obama w Berlinie (lipiec 2008)Zdjęcie: AP

Także w programie Zielonych brak jest bezpośredniego nawiązania do Polski. Zieloni podkreślają natomiast rolę Niemiec i pamięci o cierpieniach, jakie wywołał narodowy socjalizm.

Nie brakuje wspólnych interesów

Mimo to programy największych partii reprezentowanych w Bundestagu, jeżeli chodzi o politykę zagraniczną, w dalekim stopniu pokrywają się z polskimi interesami. Zarówno CDU, SPD jak i liberałowie mówią o konieczności współpracy z Rosją oraz ożywieniu i poprawie stosunków transatlantyckich.

Jeżeli chodzi o proces rozszerzenia UE to stanowiska obydwu dużych partii różnią się. SPD podkreśla konieczność "pozostawienia otwartych drzwi do UE". Socjaldemokraci mówią o poparciu członkostwa Turcji i "perspektywach dla państw zachodnich Bałkanów". Inaczej zapatruje się na to CDU. Chadecy opowiadają się za tym, by po rozszerzeniu Unii o dwanaście nowych krajów oraz wkrótce o Chorwację, pozwolić Unii na "fazę konsolidacji" w europejskim procesie rozszerzania. CDU odrzuca również perspektywę członkostwa dla Turcji i krajów Europy wschodniej, a w zamian proponuje inne formy ścisłej współpracy, jak "uprzywilejowane partnerstwo".

Russland Deutschland Angela Markel und Dmitri Medwedew in Sotschi
Stosunki z Rosją są dla Niemiec priorytetowe, kanclerz Merkek i prezydent MedwjediewZdjęcie: AP

Od Vancouver po Władywostok

Jeżeli chodzi o stosunki z Rosją i USA to obydwie partie życzą sobie ich pogłębienia. SPD chce się angażować za ponownym ożywieniem w stosunkach z USA i budować "wspólną przestrzeń bezpieczeństwa od Vancouver po Władywostok". Socjaldemokraci widzą Rosję w roli "odpowiedzialnego partnera", co ich zdaniem leży w "żywotnym interesie Niemiec i Europy". SPD opowiada się za zacieśnieniem stosunków Rosji z Europą.

CDU podkreśla natomiast konieczność "dobrych sąsiedzkich stosunków z Rosją w interesie Niemiec i europejskich partnerów oraz sojuszników". W programie chadeków mowa jest również o konieczności "przejrzystej współpracy w zakresie energii na warunkach nie dyskryminujących nikogo".

Antipolnisches NPD - Plakat in Görlitz
Antypolskie plakaty NPD zostały zakazaneZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Koniec antypolskiej kampanii NPD

Polskie wątki pojawiły się również w skandalicznej kampanii wyborczej skrajnej prawicy NPD. Na plakatach wyborczych neonazistów  m.in. w przygranicznej miejscowości Goerlitz pojawiły się hasła, jak "Zastopować polską inwazję!". Sąd administracyjny w Meklemburgii Przedpomorzu, a następnie Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe zakazały tych plakatów. Obecnie prokuratura w Goerlitz prowadzi w tej sprawie dochodzenie. W prognozach przedwyborczych NPD nie ma jednak szans na wejście do Bundestagu.

Róża Romaniec, DW Berlin.