1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nagle wszyscy porzucili animozje...

16 kwietnia 2010

Wywiad Deutsche Welle z eurodeputowaną Danutą Hübner na temat katastrofy lotniczej i jej następstw dla Polski. Hübner jest od 2009 roku europosłanką z ramienia PO. Przedtem była Komisarzem UE ds. polityki regionalnej.

https://p.dw.com/p/Mxtr
Danuta Hübner, w biurze w Brukseli, 12.04.2010, po wywiadzie dla DW
Danuta Hübner, w biurze w Brukseli, 12.04.2010, po wywiadzie dla DWZdjęcie: DW

DW: Jako polskiej posłance do PE przekazano Pani z całej Europy wiele wyrazów współczucia. Jakie znaczenie ta katastrofa lotnicza może mieć w kontekście europejskim?

Hübner: Obecnie jest tak, że musimy w Europie wiele zdziałać, żeby wydobyć się z kryzysu, promować wzrost gospodarczy. I w tej trudnej dla Europy fazie, wydarza się jeszcze taka tragedia. Uświadamia nam to oczywiście, że na pewne sytuacje nie mamy wpływu, uświadamia, że powinniśmy trzymać się razem i wzajemnie wspierać, żebyśmy mogli zbudować Europę, która byłaby silna nie tylko pod względem gospodarczym, lecz również politycznym. A to nadaje europejskim wyzwaniom nowy wymiar. Dla Polski ma to też wymiar polityczny, co jest niezwykle ważne, ponieważ musimy zacząć odbudowywać wiele struktur politycznych; również w państwie i wojsku. Straciliśmy wielu ludzi, którzy kierowali ważnymi instytucjami, jak na przykład Narodowym Bankiem Polskim. Wśród zabitych byli też potencjalni kandydaci na prezydenta. Jest to wyzwanie dla partii opozycyjnych. Ich straty są nawet większe, niż straty partii rządzących. Życie musi się oczywiście toczyć dalej, ale ta tragedia będzie nam jeszcze długo towarzyszyć.

Danuta Hübner, była komisarz UE
Danuta Hübner, była komisarz UEZdjęcie: European Commission

W miniony weekend była pani przypadkowo w Polsce. Jak pani odebrała nastrój w kraju?

W sobotę byłam w Gdańsku, a w niedzielę w Warszawie. Co mnie szczególnie mile zaskoczyło, to reakcja ludzi na ulicach. Nagle wszyscy jakby porzucili animozje i zapomnieli o różnicach politycznych i osobistym stosunku do zmarłego prezydenta. Wszyscy byliśmy jakby zjednoczeni w tej tragedii. Mamy nadzieję, że tego ducha jeszcze przez jakiś czas zachowamy.

W ostatnich latach byliśmy konfrontowani z bardzo brutalnym życiem politycznym w Polsce. Język, którym zaczęto się posługiwać, większości z nas nie odpowiadał. Mam zatem nadzieję, że ta forma polskiej polityki zmieni się w następnych miesiącach i latach. Konflikty i walki polityczne są potrzebne, ale forma powinna się zmienić.

Jakie konsekwencje polityczne ta katastrofa lotnicza będzie miała dla Polski?

To wielka niewiadoma. Jesteśmy szczęśliwi, że polskie społeczeństwo i klasa polityczna zbliżyły się do siebie ponad podziałami i dobrze się rozumieją, ale trzeba też być realistą. Większość pamięta, że po śmierci papieża Jana Pawła II jedność i pojednanie w Polsce też długo się nie utrzymały. Nie jestem naiwna i wiem, że za parę tygodni, czy miesięcy, znów znajdziemy się w twardej, politycznej rzeczywistości. Mam nadzieję, że nie, ale kto wie.

Papież pojednał Polaków, ale nie na długo
Papież pojednał Polaków, ale nie na długoZdjęcie: AP

Pozostaje wielkie pytanie, co stanie się z partią prezydenta "Prawo i Sprawiedliwość"...czy na skutek jego śmierci partia się umocni, czego nie wykluczam, czy też osłabi, co wielu uważa za logiczną konsekwencję. Następne dni pokażą, w którym kierunku to wszystko pójdzie, ponieważ mamy też wielkie straty w kierownictwie lewicy.

Prezydent Lech Kaczyński był najbardziej prominentną ofiarą katastrofy pod Smoleńskiem. Praca z nim nie była dla jego europejskich kolegów najłatwiejsza. Jakie dziedzictwo pozostawi po sobie w Europie?

Czy śmierć prezydenta pogodzi Polaków na dłużej?
Czy śmierć prezydenta pogodzi Polaków na dłużej?Zdjęcie: AP

Myślę, że zapamiętamy go jako prezydenta, który wynegocjował dla Polski nowy traktat lizboński i złożył pod nim swój podpis. Po referendum w Irlandii zdecydował się na ratyfikację. W moim przekonaniu będziemy pamiętali to, co dobre i zapomnimy, co było uciążliwe albo co według innych nie było proeuropejską postawą prezydenta Polski. Myślę, że powinniśmy te gesty prezydenta zachować w pamięci, które pozwoliły Europie ruszyć do przodu.

Gdybyśmy mieli doszukiwać się w tragediach jak ta, czegoś pozytywnego, to jest to wielka solidarność, jaką okazała Europa i tak powinno być. Solidarność trzeba pogłębiać, ponieważ jesteśmy zbyt mali, byśmy mogli pozwalać sobie na podziały.

Susanne Henn / Iwona Metzner

red. odp.: Jan Kowalski