1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

My, obywatele 17. województwa pytamy…

1 października 2011

Kandydaci do Sejmu: Władysław Kozakiewicz i Klaudiusz Balcerzak w ogniu pytań polonijnych internautów.

https://p.dw.com/p/12kJQ
Zdjęcie: Andrzej Grodzki

W 2010 roku wyliczono, że za granicą żyje ok. 27 mln Polaków. Do czego mogą być Wam przydatni Polacy z zagranicy? Oczywiście poza oddaniem głosu.

K.B. Jeżeli ci, którzy żyją poza granicami Polski, chcą wrócić do swojego kraju, z wiedzą i kapitałem, to muszą mieć wpływ na rozwój demokracji w Polsce(…), wpływ na całe ustawodawstwo, które powinno nadążać za życiem Polaków mieszkających tak w kraju, jak i za granicą.

W.K. Polacy potrzebują swojego reprezentanta w Sejmie. Polonia nigdzie na świecie nie ma swojego przedstawicielstwa w parlamencie i czas to zmienić. (…) Jeżeli tego nie zrobią, znaczy: nie potrzebują i są zadowoleni z tego, co mają.

Będziemy mieli swojego reprezentanta, i cóż z tego? Przecież oddamy głos, i przez 4 lata żaden akt ustawodawczy nie zmieni naszego statusu na obczyźnie, ani nie ‘zaprosi’ nas do powrotu do kraju….

W.K. Jeśli nie spróbujemy, to się nie przekonamy. Musimy wierzyć. Daje słowo, że jeżeli będę w Sejmie, będę wałczył o prawa Polaków na obczyźnie. Mam siłę.

Polska polityka przypomina ostatnio show-biznes: pan Balcerzak jest w setce najbogatszych Polaków, (red.: był w 2000 r.) pan Kozakiewicz to legenda sportu. Nie boją się panowie tego, że zostaną celebrytami polityki? A może właśni o to chodzi?

W.K. Celebrytą byłem w 1973 roku, kiedy zostałem najlepszym tyczkarzem świata. W polityce, jak i w życiu politycznym, biorę czynny udział od dawna. Byłem radnym Gdyni. Będąc osobą znaną i ambasadorem Polski przez lata reprezentowałem Polskę na całym świecie. Wielowymiarowo.

K.B. Rozpoczynałem biznes jako osoba fizyczna. Kiedy przekształciłem się na osobowość prawną zostały mi cofnięte ulgi inwestycyjne, pomimo że stworzyłem dwa tysiące miejsc pracy i jako pierwszy Polak wprowadziłem swoje zakłady do Unii Europejskiej. Przegrałem tylko dlatego, że życie wyprzedziło prawo…

Panie Kozakiewicz, w jakim ’patriotyzmie’ wychowuje pan swoje dzieci? – Czy potrafią zaśpiewać hymn Polski?

W.K. Mam dwoje dzieci – dwie córki. Czują się Polkami, ale pracują w Niemczech. Wprawdzie nie potrafią zaśpiewać hymnu, ale modlą się sie po polsku. Skończyły religie w polskim Kościele i są wychowane po bożemu (…).

Wladyslaw Kozakiewicz
Władysław KozakiewiczZdjęcie: DW

Jak rozumiem według Pana Polskość równa się religijność, a dokładnie katolicyzm? A gdzie wolność wyznania? Czy w takim razie patriotą nie może być niewierzący? Nie-religijny’, nie-katolik, skoro nie trzeba znać hymnu, wystarczy się modlić?

W.K. O naszej przynależności świadczą ludzie, nie miejsca. Moja mama urodziła sie w Wilnie w Polsce, a ja w Wilnie w Związku Radzieckim. A przecież nie jestem Rosjaninem. (…) Liczą się intencje.

K.B. Odnośnie religijności: historycznie – Polska jest postrzegana jako kraj katolicki. Zgodnie ze statystykami to 95% społeczeństwa. Tej mentalności nie zmienimy. Ale (…) Polacy mają prawo do innych wyznań i poglądów. Trudno wiarą ograniczyć działalność patriotyczną. To jest indywidualny wybór każdego z nas.

To, że w Tybecie mieszka 95 procent Tybetańczyków nie znaczy, że to jest w o l n y kraj Tybet. I mentalność nie ma tu nic do rzeczy. Ponawiam pytanie: czy trzeba być katolikiem, żeby być patriotą?

W.K. Czy trzeba mieszkać w Polsce, żeby być Polakiem? Chyba nie. (…) Statystycznie jest około 95 procent Polaków, którzy deklarują się jako katolicy. W praktyce, uważam, że to jest 50 procent. W ostatnich latach Kościół uczestniczy w polityce państwowej, przez co traci wiarygodność.

K.B. Zmiana stosunku ludzi do kościoła leży także po stronie kościoła, który nie tylko swoją wiarą, ale i głoszeniem tej wiary, może nakłonić ludzi do tego, by nie odchodzili od Kościoła. (…). Kościół też musi ponosić odpowiedzialność za rozwój i kształtowanie świadomości w tym kraju.

Jaką więc rolę w demokracji powinien odgrywać Kościół? Czy Niemcy mogą być w tym przypadku dobrym przykładem?

W.K. …sytuacja w Niemczech powinna być dla nas wzorem.

K.B. Nie można porównywać sytuacji społeczeństwa niemieckiego. Stajemy się powoli Europejczykami i zmienia się nasza mentalność. Zapewne pojawi się ewolucja w stosunkach między Kościołem a państwem. I sytuacja na wielu płaszczyznach zmieni się, bo to młode społeczeństwo na pewno będzie miało racjonalny pogląd na oddzielenie Kościoła od państwa. Możemy zgodnie żyć, będąc wierzącymi i niewierzącymi. To zapewnia nasza konstytucja. Trudno na siłę zmuszać ludzi, żeby nie zmieniali swoich poglądów w odniesieniu do polityki kościoła w Polsce.

Panie pośle, jest Pan optymistą sądząc,że  młode społeczeństwo będzie miało racjonalny stosunek, potrafiło oddzielić państwo od Kościoła. Nie wydaje mi się, żeby dotyczyło to naszych dzieci. Może dopiero ich wnuki. Dopóki religia będzie kartą przetargową, a Kościół katolicki miejscem spotkań Polonii, dopóty nic sie w temacie nie zmieni. Dlaczego Polacy w Niemczech nie mają statusu mniejszości narodowej?

K.B. Dobre pytanie. Myślę, że sprawy Polaków mieszkających w Niemczech, zaangażowanych publicznie, zawodowo, społecznie, powinny być brane pod uwagę i wspierane przez niemieckie władze. Oni też, tworzą PKB w Niemczech.

W. K. Uważam, że powoli zbliżamy sie do decyzji niemieckich władz, o tym, czy Polacy będą mieć ten status. Sprawa jest otwarta, a że mamy wolną Europę, to wkrótce pewnie tak się stanie.

K.B. To powinno funkcjonować na zasadzie wzajemnej tolerancji: my uznajemy w polskim prawie mniejszość niemiecką w naszym kraju. Na tej zasadzie, powinno funkcjonować uznawanie mniejszości polskiej w Niemczech.

Urodziłam sie, dojrzewałam i uczyłam sie w Polsce. Chodziłam do kościoła, na lekcje religii, na roraty (…), ale nigdy nie czułam się ’otoczona opieką’ przez moją ojczyznę. Czy ktoś może zagwarantować, że Polska zacznie się kiedyś opiekować swoimi obywatelami?

K.B. Polska (…) poprzez swoje placówki dyplomatyczne, ambasady, konsulat, powinna interesować się wszystkimi Polakami mieszkającymi za granicą. Trzeba zmusić całą dyplomację żeby skutecznie budowała dobre relacje między Polonią a Polską. To też jest polski kapitał, który ma służyć rozwojowi. Każdy Polak powinien liczyć na każdą pomoc, niezależnie, gdzie mieszka i gdzie obecnie się znajduje.

W.K. Najważniejszą rzeczą jest integracja Polaków za granica, z czym sie wiąże nauka języka polskiego, akceptacja polskich dyplomów.

Sprawa nie jest prosta: w jaki sposób próbowałby Pan zwiększyć integrację Polaków w Niemczech wiedząc o problemach z kilkunastoma organizacjami, które nie mogą się między sobą dogadać?

W.K. Jeżeli sami Polacy nie mogą ze sobą sie dogadać, i mamy takich polityków, jak w tej chwili, to przestrzeń miedzy tymi Polakami będzie jeszcze większa. (…) Politycy dają przykład, i swoją postawą powinni dawać przykład, a nie odwrotnie.

Widzimy konieczność kandydowania działaczy polonijnych do Sejmu i Senatu, tylko jakoś nie rozpoznajemy w Was działaczy którejkolwiekz polskich organizacji w Niemczech…

W.K. Jeżeli przyjdzie czas i będę posłem, wówczas będę miał możliwość pogłębić wiedzę o Polakach za granicami. Wszelkimi. (…) W tej chwili widzę poprawę życia Polaków w Niemczech i pogorszenie życia Polaków w USA.

K.B. Interesy Polonii odgrywały i odgrywają dla mnie ogromną rolę. Zakładając biznesy jeszcze przed akcesją z UE, budowałem dobre stosunki z Polonią (…). Współpraca z Polonią musi być merytoryczna. Musi mieć jeden cel – niezależnie gdzie mieszkamy, jesteśmy Polakami i działamy na rzecz Polski i Polaków, którzy mieszkają za granicą.

Klaudiusz Balcerzak
Klaudiusz BalcerzakZdjęcie: privat

Panie Kozakiewicz, nie mieszka Pan w Polsce od dawna. Nie zna Pan realiów. Uważa Pan, że jest w stanie zrozumieć problemy Polski i do tego je rozwiązywać? Czy może życie na emigracji jest w tym sensie benefitem?

W.K. …ale często bywam w Polsce. Nie tylko na urlopie. Jestem przede wszystkim zapraszany przez media, jak również organizacje sportowe. Znam dobrze realia Polski, a w tej chwili również realia Polaków poza granicami kraju. Z dystansu lepiej widać, dokładniej, Mam nadzieje, ze moje doświadczenie życia za granicą pozwoli znaleźć lepsze rozwiązania niektórych problemów.

Dlaczego Polacy wyjeżdżają i nie chcą wracać do Polski?

K.B. Aspekt jest jeden – materialny. Polacy wyjeżdżają po to, żeby pozyskać kapitał i stworzyć coś w Polsce. Nie tylko my – Polacy – korzystamy z tego, że możemy zdobyć pieniądze i zbudować kapitał. W Polsce nie ma możliwości zdobycia kapitału na rozwój. Są systemy wsparcia bezrobotnych, ludzi młodych, którzy nie mają pracy, ale są to zbyt małe środki, by stworzyć własny biznes. Polacy korzystają z funduszy UE, ale na 3 mln Polaków może skorzystać tylko 100 tysięcy podmiotów.

W.K. Ludzie wyjeżdżają z kraju, i jeżeli tam udało im się ustatkować (…), to wtedy nie widzą sensu powrotu do kraju. (…) Dziś Europa jest otwarta. Wszędzie można pracować.

W Niemczech jest wielu bezrobotnych Polaków. Co z tym zrobić?

W. K. O tym powinni decydować oni sami. Jeżeli nie mogą znaleźć pracy, to znaczy że nie ma miejsca na rynku w Niemczech. Są także inne kraje, gdzie Polonia boryka się z tymi samymi problemami. Ciekawi mnie, dlaczego nikt nie wyjeżdża do Rosji? Wniosek – określone rynki oczekują określonych pracowników. (…)

K.B. Rodzi się pytanie – czy lepiej wybrać najniższe wynagrodzenie i pracę w Polsce, czy status bezrobotnego w Niemczech bez świadczenia? To jest pytanie do bezrobotnych w Niemczech.

W większości chyba dlatego jesteśmy za granicą, że w Polsce są nędzne wynagrodzenia i l a t a trzeba zmarnować na poszukiwanie pracy.

K.B. Pamiętajmy, że rynek pracy w Polsce, to 13% bezrobotnych. Czy można było tę sytuację zmienić? Można  było i trzeba będzie. Największy odsetek bezrobotnych jest wśród ludzi młodych. (…) Może źle uczymy, produkując bezwartościowych ludzi z wykształceniem wyższym, i w tym jesteśmy nieracjonalni? (…) Skoro państwo bierze na siebie odpowiedzialność za likwidowanie bezrobocia, i na to idą ciężkie miliardy, to powinno wziąć na siebie odpowiedzialność. Państwo, by zachęcić firmy i przedsiębiorców, musi podzielić się kosztami w tworzeniu miejsc pracy z firmami.

W.K. Przez ostatnie 20 lat Polska cieszyła się, że ludzie wyjeżdżają i znajdują lepsze warunki pracy (…) Ale już w ostatnich latach ludzie wracają do kraju.

W jakich kwestiach polska demokracja najbardziej kuleje?

W.K. Polska demokracja jest jeszcze z domieszką starej, mylnie pojmowanej demokracji, gdzie każdy uważa, że demokracja to wolność słowa. A ja uważam, że oprócz tego demokracja to zasady. W Polsce jest za dużo samowoli, a demokracja ma ograniczenia. Przykład – zachowanie kibiców; nie wiedzą, że są zasady zachowania się na stadionach i poza stadionami.

K.B. Nie wolno używać sloganów, tylko wspierać ludzi przedsiębiorczych, wspierać także wykształconych młodych ludzi, którzy będą mieli wpływ na rozwój gospodarki. Te osoby w konsekwencji wyprowadzą Unię z kryzysu. (…) na ’bylejakości’ nie zbuduje się demokracji.

Czy kiedykolwiek Polska będzie w stanie zniwelować dystans do Niemiec?

W.K. Jeżeli polityka będzie się dalej rozwijała, jak w ostatnich 15 latach, to wkrótce różnica się zdecydowanie zmniejszy.

K.B. Nie można pomóc wszystkim w Polsce. Jest grupa osób, nie będę tego oceniał w procentach, o które Polska i samorządy muszą zadbać. Część osób jest biednych na własną prośbę, bo przepisy są tak mało precyzyjne, że ludzie wykorzystują sytuację i są bezrobotni i zarabiają więcej od najmniej zarabiających. W polityce musi być żelazna konsekwencja i wsparcie tych, którzy tworzą miejsca pracy.

Jakie rozwiązania w funkcjonowaniu państwa niemieckiego chcieliby Panowie powielić w Polsce?

KB: Polacy muszą wiedzieć, co to pracowitość, racjonalność i konsekwencja – to, co mają Niemcy – oni dzięki temu osiągnęli sukces. Musimy własną pracą, dyscypliną integracją, wspierać się i budować nasz kraj, by był on uznawany za kraj mądrych i pracowitych ludzi, i byśmy mogli wejść do grona najbardziej uprzemysłowionych krajów UE. A są na to szanse.

W.K. Trudno odpowiedzieć, to szerokie zagadnienie. Warto wspomnieć o dobrze działającej niemieckiej kolei, fantastycznych drogach. W Polsce, z racji oszczędności, często korzysta sie z najtańszych rozwiązań. Uważam, ze powinno sie więcej inwestować, wtedy produkt będzie i trwalszy i tańszy, bo raz, a porządnie. Stadion narodowy jest tego przykładem – wiele razy był poprawiany, i w ten sposób rosną koszty. Niepotrzebnie.

Jak Panowie oceniają stan polskich mediów publicznych? Czy może tutaj przydałoby się jakieś rozwiązanie z Niemiec?

K.B Media muszą być obiektywne, prawdomówne, bezstronne (…). Osobiście chciałbym doczekać czasów, kiedy dziennikarze będą oceniali fakty w sposób bezstronny. Media mają ogromny wpływ na kreowanie wizerunku świata pośród społeczeństwa. Obiektywna informacja buduje obiektywny obraz rzeczywistości.

W.K. W Niemczech media dostają olbrzymi zastrzyk pieniędzy, zarówno od państwa, jak i reklamodawców. W Polsce zaś kanały prywatne są w rękach milionerów.(…)

W Szwecji określenie Polsk Riksdag (pol. polski Riksdag, polski parlament, Sejm) funkcjonujące w społeczeństwach skandynawskich, oznaczające burzliwą, chaotyczną i bezproduktywną dyskusję (…). Dlatego nie musze tłumaczyć tu nikomu, dlaczego nie biorę udziału w wyborach…

W.K. Polska nie ma się czego wstydzić, nie ma się czego bać. Nawet Niemcy stawiają Polskę jako przykład solidnej gospodarki i stabilności.

K.B. To prawda, że w Polsce żyje się trudno, że pracuje się za niskie wynagrodzenie, ale gdybyśmy walczyli ze sobą merytorycznie, a nie politycznie, zbudowalibyśmy szybciej dobrobyt. Sądzę – i nie są to tylko moje słowa – że do demokracji trzeba dorosnąć.

Proszę dokończyć zdanie: Jeżeli n i e dostanę się do parlamentu…..

W.K. …to będę dalej pracował, aby utrzymać swoją rodzinę(…)

Chciałbym…..

W.K. ...być przedstawicielem Polonii całego świata. Zakres moich działań w Sejmie obejmować będzie sprawy sportu i edukacji.

K.B. Uważam, że w pełni zrealizowałem sie w pracy zawodowej. (…) Zawsze wspierałem się młodymi ludzi, którzy mają ogromny potencjał (…). Mało jest Polaków, którzy osiągnęli taki sukces, jak ja. Chciałbym, aby taki sukces odniosło 38 milionów Polaków.

 

 

Pytania zadawali internauci: Grażyna Jamrozik, Marek Wójcicki, Rado Gil, Agata Klaus, Danka Grand, Anna Em, Andrzej Manowski, Agnieszka Prószyńska, Maciej Sznytka, Aleksandra Osiecka. Serdecznie dziękujemy za udział w dyskusji

Dyskusja odbyła się w czat-roomie Polskiej Redakcji Deustche Welle na facebooku

Moderował: Bartosz Dudek

Opracowanie: Agnieszka Rycicka