1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

MOZ: „Może też w Polsce powstaje ruch antyatomowy”

Barbara Cöllen5 lutego 2014

Polska powraca do pierwotnych planów budowy elektrowni atomowych. Lecz nie jest w tym odosobniona, informuje obszernie „Maerkische Oderzeitung”. Gazeta przypomina też protesty antyatomowe na niemieckim pograniczu.

https://p.dw.com/p/1B2pM
Zdjęcie: KAZUHIRO NOGI/AFP/Getty Images

Wychodzący w Poczdamie dziennik „Maerkische Oderzeitung” informuje obszernie o powrocie rządu Donalda Tuska do realizacji "Programu Polskiej Energetyki Jądrowej". Polska zamierza do 2024 roku uruchomić 70 km od Gdańska, 400 km od Berlina, siłownię atomową; kolejne są w planie. Już dwa lata temu przeciwko tym planom protestowały dwa graniczące z polską kraje związkowe: Brandenburgia i Meklemburgia-Przedpomorze, przypomina Dietrich Schröder. Autor artykułu informuje, że Polska pokrywa 80 proc. swego zapotrzebowania na energię z węgla i „zawsze przy negocjacjach w tej sprawie występowała jako hamulcowy. Teraz argumentuje, że energetyką jądrową nie wytwarza żadnych emisji CO2”.

Polacy wskazują też na przykład takich państw jak Francja czy Wielka Brytania, największych producentów energii jądrowej w UE, planujących budowę kolejnych elektrowni atomowych, pisze gazeta. Nawet Komisja Europejska obiecała ułatwienia przy dofinansowaniu budowy i eksploatacji siłowni jądrowych ze środków publicznych, zaznacza autor artykułu.

Dietrich Schröder zauważa, że w Polsce plany rządu oceniane są sceptycznie ze względu na brak przy finansowaniu projektu „strategicznego inwestora z zagranicy”. Są też wątpliwości, co do wyboru miejsca planowanych inwestycji i bezpieczeństwa dla otoczenia. Już po polskiej i niemieckiej stronie powstał ruch kontestujący atom, zaznacza gazeta.

W komentarzu do artykułu Dietrich Schröder wskazuje, że „oczywiście z niemieckiego punktu widzenia, a szczególnie z brandenburskiej perspektywy, całe przedsięwzięcie wydaje się wątpliwe, ponieważ planowane jest przed naszymi drzwiami”. Gazeta przypomina, że producentami energii atomowej są nie tylko Francja i Wielka Brytania, ale i Szwajcaria. Lecz w odróżnieniu od Polski, kraje te od wielu dziesięcioleci nagromadziły doświadczenia z energetyką jądrową. Tymczasem w „kraju nad Wisłą” energię pozyskuje się dotąd przede wszystkim z węgla. „Z tą sytuację wiąże się też nadzieje na zarzucenie planów jądrowych Polski. Poglądy polskiej ludności są w tej sprawie jeszcze niejasne”. Być może powstaje także w Polsce ruch antyatomowy – zastanawia się Dietrich Schröder.

Barbara Cöllen

red. odp.: Elżbieta Stasik