1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Miłość do kapo

Róża Romaniec, DW Berlin6 lutego 2009

Festiwal filmowy Berlinale nabiera rozpędu. W drugi dzień festiwalu uwaga publiczności i krytyki skupiła się na filmie "Lektor" z Kate Winslet w roli głównej.

https://p.dw.com/p/Gorb
Kate Winslet - gwiazda Berlinale
Kate Winslet - gwiazda BerlinaleZdjęcie: AP

"The International" to film otwierający w tym roku Berlinale. Niemiecko-amerykańska produkcja została pokazana poza konkursem, a opowiada o nieprzejrzystych transakcjach bankowych. Thriller, który w programie Berlinale znalazł się jeszcze dużo wcześniej, zanim wybuchł kryzys finansowy, nabrał nagle nowego charakteru. - "Rozwój sytuacji w ostatnich miesiącach sprawił, że nasz film otwierający festiwal przestał być fikcją, a stał się pewnego rodzaju dokumentacją. W ogóle muszę powiedzieć, że mam wrażenie, że to Berlinale staje się festiwalem dokumentacji. Wcale nie dlatego, że mamy tak dużo filmów dokumentalnych, lecz dlatego, że fikcja coraz częściej staje się rzeczywistością, tak jak w przypadku "The International" - twierdzi szef Berlinale Dieter Kosslick.

Także reżyser filmu, Tom Tykwer, uważa, że jego film wcale nie przerysowuje faktów, a zdarzenia pokazane w filmie mają miejsce na co dzień w realnym świecie.

Reżyser Tom Tykwer
Reżyser Tom TykwerZdjęcie: AP

- "To nie fikcja. Tematem filmu nie jest jednak kryzys finansowy, lecz system, w jakim funkcjonujemy. Mój film jedynie zaczyna stawiać ten system pod znakiem zapytania" - wyjaśnia reżyser.


Miłość do strażniczki z Auschwitz

W centrum uwagi drugiego dnia "Berlinale" (06.02.09) znajdował się film "Lektor" z Kate Winslet w roli głównej. Także ta produkcja ma niemieckie wątki, bo jest ekranizacją głośnej powieści Bernharda Schlinka. Historia opowiada o miłości 15-latka do do starszej o 20 lat konduktorki. Michael codziennie po szkole czyta swojej kochance na głos dramaty, powieści, komiksy. Ich romans trwa tylko kilka miesięcy, po czym Hanna wyprowadza się nie zostawiając swojego adresu. Po latach główny bohater odkrywa ją jako student prawa na ławie oskarżonych. Wtedy dowiaduje się, że w czasie wojny była ona strażniczką w obozach koncentracyjnych Ausschwitz.

Plakat do filmu "Lektor"
Plakat do filmu "Lektor"

Choć film nieco odbiega od powieści, pisarz Bernhard Schlink jest zadowolony z ekranizacji swojej powieści:

- "Jeżeli sprzedaje się prawa do książki, nie można oczekiwać, że znajdzie się w filmie te obrazy i sceny jakie samemu miało się w głowie. Niemniej jestem bardzo zadowolony z tego, jakimi obrazami posługuje się ten film i jak pokazuje on moją książkową historię" - komentuje.

Również ta produkcja została pokazana poza konkursem. Film został ciepło przyjęty przez berlińską publiczność, a w Stanach Zjednoczonych uchodzi za jednego z najpoważniejszych kandydatów do Oskara. Jedną z pięciu nominacji otrzymała za główną rolę Kate Winslet. Choć aktorka zachwyca grą, to jednak niektórzy krytycy zarzucają reżyserowi, że zbyt powierzchownie potraktował sprawę odpowiedzialności jednostki za zbrodnie nazistowskie. Kate Winslet przyznała, że była to jedna z jej najtrudniejszych ról:

- "Dla mnie było to bardzo trudne doświadczenie, bo czułam ogromną odpowiedzialność, by złożony charakter Hanny z powieści, był również widoczny na ekranie. Musiałam pokazać Hanne jako człowieka, a nie tylko jako potwora. To mnie kosztowało bardzo dużo wysiłku, był to wręcz bolesny proces i do dzisiaj nie czuję, że udało mi się go zakończyć".

Brytyjska aktorka Kate Winslet na Berlinale 2009
Odtwórcy głównych ról w filmie "Lektor": Kate Winslet i David Kross na Berlinale 2009Zdjęcie: AP


Rekordowa liczba niemieckich produkcji

W konkursie o Złotego Niedżwiedzia uczestniczy kilka produkcji z udziałem Niemców. Jedna z nich to film "Sturm" o trybunale w Hadze. Pozostałe to "Niemcy 2009 - 13 krótkich filmów na temat sytuacji kraju" - filmowy obraz dzisiejszych Niemiec oraz "Wszyscy inni" - opowieść o nietypowej parze miłosnej, która próbuje się zdefiniować na nowo.

Niemieckie filmy oraz tematy związane z niemiecką historią są w tym roku bardzo licznie reprezentowane. Niemcy są dla kina kopalnią tematów - zauważają krytycy już po pierwszych dwóch dniach Berlinale. Takie właśnie historie można obejrzeć w wielu kategoriach. Wiele ciekawych produkcji jest w tym roku prezentowanych w ramach przypomnienia o 20-leciu upadku muru berlińskiego oraz komunizmu.

W tym roku na Berlinale pokazanych zostanie tak wiele niemieckich produkcji, jak jeszcze nigdy dotąd. W festiwalu bierze udział prawie 100 filmów "made in Germany". "Takiej sytuacji nigdy wcześniej nie mieliśmy" - skomentował szef festiwalu Dieter Kosslick.