1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Mistrzostwa świata w Berlinie: Lekkoatleci na starcie

15 sierpnia 2009

Dziś (15.08.2009) ruszyły 12 Lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata w Berlinie. Widzowie ostrzą sobie zęby na wielkie pojedynki, sportowcy marzą o medalach.

https://p.dw.com/p/JBZT
Zdjęcie: DPA

Berlin jest gotowy: siedzenia na Stadionie Olimpijskim lśnią czystością, gotowa jest nowa, tartanowa bieżnia, wszystkie urządzenia pomiarowe są sprawdzone i działają bez zarzutu. Sprzedano także większość kart wstępu, co szczególnie cieszy organizatorów. Z przygotowanych pół miliona biletów, nabywców znalazło już ponad 300.000. Z każdą godziną maleje liczba wolnych miejsc.

Nawet jeśli tu i ówdzie na widowni pojawi się luka, to na płycie stadionu przez cały czas tej imprezy będzie pełno zawodników. Na święto "królowej sportu" do stolicy Niemiec przybyło 2101 atletów - 1154 mężczyzn i 947 pań - z 202 państw. Największym zainteresowaniem cieszą się tradycyjnie konkurencje biegowe na najkrótszym i najdłuższym dystansie. Do biegu na sto metrów zgłosiło się do tej pory 100 sprinterów z 72 krajów, a na trasę maratonu, który zaczyna się u stóp Bramy Brandenburskiej wyruszy 101 biegaczy reprezentujących 39 narodów.

Niemieckie nadzieje medalowe

BdT 13.08.09 Olympia Stadion in Berlin
Stadion Olimpijski w Berlinie: Tu zmierzą się najlepsiZdjęcie: AP

Największe nadzieje na zdobycie jednego z cennych krążków w trzech kolorach: złotym, srebrnym i brązowym Niemcy łączą z Ariane Friedrich, która w tym sezonie osiągała regularnie doskonałe wyniki w skoku wzwyż i ma poważne szanse na tytuł mistrzowski. "Wygrać tu, w Berlinie, to byłoby coś wspaniałego" - mówi. "Dla mnie byłby to nawet sukces większy niż złoty medal olimpijski, bo te MŚ odbywają się w moim kraju." Do szczęścia brakuje jej "tylko" pokonanie w bezpośrednim pojedynku najgroźniejszej rywalki, aktualnej mistrzyni świata w tej konkurencji Blanki Vlasic z Chorwacji.

Niemiecki Związek Lekkiej Atletyki (DLV) musiał pogodzić się z utratą niemal pewnego medalu w biegu maratońskim pań Iriny Mikitenko. Nie weźmie ona udziału w tej konkurencji, gdyż nie doszła jeszcze do siebie po śmierci ojca, który niespodziewanie zmarł przed dwoma tygodniami. Wielka szkoda, bo Mikitenko wygrała uliczny maraton w Berlinie w roku ubiegłym i miała spore szanse na powtórzenie tego sukcesu. Być może lepiej będzie w konkurencjach technicznych. W rzucie młotem pań Betty Heidler powinna stanąć na podium, ponownie jak Robert Harting w rzucie dyskiem. Jego wielkim atutem jest start przed własną publicznością. Robert pochodzi bowiem z Berlina. Szanse na medal daje się także Nadine Kleinert w pchnięciu kulą i Ralfowi Bartelsowi, który startuje w tej samej konkurencji, ale wśród mężczyzn. Bartels nie może się doczekać rozpoczęcia zawodów: "Staram się zachować spokój, ale w pewnej chwili każdego ogarnia gorączka. Było nie było - to przecież mistrzostwa świata".

Niemiecy kibice wiele spodziewają się także po oszczepniczce Steffi Nerius, która po tym sezonie zamierza zakończyć karierę, ale chce godnie rozstać się ze sportem. Do tej pory była w dobrej formie i przy odrobinie szczęścia może sprawić sobie i swoim fanom miłą niespodziankę. Nie wykluczone, że podczas mistrzostw odnajdzie dawną formę także jej koleżanka Christina Obergföll, wicemistrzyni świata z Osaki. Jeśli tylko nie zawiodą jej nerwy, może być dobrze. Pewny swego jest za to skoczek w dal Daniel Bayer. W marcu, na halowych Mistrzostwach Europy Bayer uzyskał wynik 8 metrów 71 centymetrów, którym zaszokował wszystkich. Zanim jednak dyskusja na temat: "jak mu się to udało" rozgorzała na dobre, Bayer poprawił rekord Niemiec w tej konkurencji na 8 metrów 49 centymetrów i udowodnił wszystkim, że tamten świetny wynik nie był dziełem przypadku.

Flash Wochenrückblick Bildergalerie für 14.08. 2009 Leichtathletik WM in Berlin
Ostatnie prace na Stadionie OlimpijskimZdjęcie: AP

Zacięte pojedynki gwiazd

Z ogromnym napięciem oczekuje się pojedynku o tytuł mistrza świata w biegu na sto metrów. W szranki staną m. in. rekordzista świata i złoty medalista olimpijski Usain Bolt z Jamajki i mistrz świata Tyson Gay z USA. Obaj zmierzą swoje siły w obu biegach: na sto i dwieście metrów. Kto zostanie w Berlinie królem spintu? Żeby wygrać, trzeba będzie pobiec po rekord, bo tylko taki wynik daje w Berlinie szansę na złoto. Gay uważa, że to on stanie na najwyższym podium. Nie bez racji. W tym sezonie uzyskał 9,77 sekundy na setkę i 19,58 sekundy w biegu na dwieście metrów.

Podobny, równie zacięty pojedynek zapowiada się na rzutni. Obok siebie staną dwaj najlepsi oszczepnicy na świecie: Tero Pitkämäki z Finlandii oraz Norweg Andreas Thorkildsen. Nie mniej ciekawie zapowiada się rywalizacja o medale w biegu na 10 kilometrów pań. Tu o złoto walczyć będą Tirunesh Dibaba und Meseret Defar, obie z Etiopii.

Medale podwójnie cenne

Hochspringerin Ariane Friedrich
Nadzieja niemieckiego sportu: Ariane FriedrichZdjęcie: picture alliance/dpa

Na mistrzostwach świata w Berlinie rozdanych zostanie 141 medali. Każdy z nich jest unikatem o niespotykanym do tej pory wzornictwie. Na awersie każdego medalu przedstawiono zawodnika lub zawodniczkę w typowej dla swojej dyscypliny pozie. Ale to nie wszystko, bo berlińskie medale nie są okrągłe, tylko prostokątne! - "To coś zupełnie nowego. Takie wzornictwo ma w sobie bardzo dużo dynamiki" - mówi nadburmistrz Berlina Klaus Wowereit, będący także członkiem komitetu organizacyjnego MŚ. "Projekt medali przygotowała młoda artystka z Berlina, specjalizująca się w nowatorskim wzornictwie. Należą się jej gorące słowa podziękowania, bo medale jej pomysłu są wyjątkowo udane."

Cieniem nad świętem sportu w Berlinie kładzie się wiadomość z Austrii. We wtorek (11.08.2009) Stefan Matschiner, były menadżer austriackiego kolarrza Bernharda Kohla, zawieszonego na lata za stosowanie dopingu podczas ubiegłorocznego Tour de France, oświadczył, że na porządku dziennym było przesyłanie przez podlegających jego opiece sportowców próbek do laboratorium agencji antydopingowej WADA na kilka dni przed ważnymi zawodami. Były tam one analizowane za odpowiednią opłatę i zawodnik wiedział w porę, czy powinien obawiać się kontroli podczas zawodów, czy też oficjalnie będzie czysty, bo kontrola niczego nie wykryje. Wśród zawodników, którzy uprawiali ten proceder był ponoć także "pewien czołowy biegacz z Niemiec". "Ale ja sam miałem z nim kontakt w ostatnich latach tylko przez pośrednika" - powiedział Matschiner. O kogo chodzi? Nie wiadomo, ale ta sensacja narobiła sporo szumu i czeka na wyjaśnienie.

Andreas Ziemons / Andrzej Pawlak

red.: Bartosz Dudek

| www.dw-world.de | © Deutsche Welle.