1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Mimo kryzysu w Kościele dorośli nadal przyjmują chrzest

Christoph Strack
16 kwietnia 2022

W Kościele katolickim odnotowuje się rekordową liczbę osób odchodzących z Kościoła. Ale w okresie wielkanocnym kilkaset dorosłych osób decyduje się przyjąć chrzest i do Kościoła przystąpić. Dlaczego?

https://p.dw.com/p/4A0aW
Deutschland Erwachsenentaufe
Zdjęcie: Till Scherneck/Bistum Magdeburg

– Dla mnie droga do osiągnięcia spokoju w tej kwestii trwała po prostu dłużej – mówi Matthaus Riedle. 37-latek zostaje ochrzczony w katedrze w Spirze (Speyer) podczas Wigilii Paschalnej i w ten sposób przyjęty do Kościoła katolickiego. Matthaus Riedle, który urodził się w Polsce w 1985 roku i przyjechał do Niemiec z rodziną, gdy miał pięć lat, przez wiele lat zmagał się z „tą kwestią”.

– Moi rodzice celowo nie ochrzcili mnie w dzieciństwie, ponieważ chcieli dać mi wolność decydowania o sobie – opowiada w rozmowie z Deutsche Welle. W wieku dwunastu lat, jak sam mówi, stopniowo stawało się dla niego jasne, że chce podjąć zobowiązanie religijne.

– W wielu sytuacjach życiowych doświadczyłem wsparcia ze strony Boga – wyznaje i mówi o „źródle siły” w swoim codziennym życiu. Matthaus Riedle postanowił „znaleźć właściwą społeczność”, a to wymagało czasu. Jak sam opowiada, z bibliotek kościelnych pobierał całe rzędy książek, często chodził na nabożeństwa katolickie i protestanckie, a także rozmawiał z innymi wspólnotami chrześcijańskimi, np. ze Świadkami Jehowy.

Z wykształcenia bankowiec i absolwent administracji biznesu pracuje obecnie w dziale bezpieczeństwa IT i zajmuje się zarządzaniem kryzysowym w firmie handlowej.

Matthäus Riedle w towarzystwie księży z Nigerii
Matthäus Riedle w towarzystwie księży z NigeriiZdjęcie: Christoph Strack/DW

Katedra i wiara

Opowiadając o tym, Matthaus Riedle przychodzi do katedry w Spirze, kamiennego świadectwa wielkiej wiary. – Katedra pokazała mi, że wiara jest żywa i nie jest tylko zapisana w książkach – wyznaje. Budynek ten sprawił również, że mężczyzna zapragnął wstąpić do Kościoła katolickiego. Przez kilka lat mieszkali z żoną niemal w cieniu katedry. To żona zapoznała go z liturgią.

Matthaus Riedle jest jedną z osób dorosłych, które w Wielkanoc przyjmą chrzest w Kościele katolickim w Niemczech. W całej diecezji Spiry w sobotę wieczorem będzie takich osób sześć, a w całym kraju – kilkaset. Podczas Wigilii Paschalnej wierni świętują zmartwychwstanie Jezusa, a także wspominają swój własny chrzest. Jest to zatem preferowana, ale nie jedyna data chrztu dorosłych. Podejmując decyzję o przyjęciu chrztu, 37-latek należy do małej grupy. 

Wiele rezygnacji, mało chrztów

W roku 2020 – bardziej aktualne dane nie są dostępne – z Kościoła katolickiego w Niemczech wystąpiło około 221 000 osób. Dokonano 236 546 pochówków i tylko 104 610 chrztów. Zdecydowana większość z nich to chrzty niemowląt wkrótce po urodzeniu. W 2020 roku zostało ochrzczonych tylko 1548 osób w wieku od 14 lat. Przed pandemią koronawirusa było ich 2446 (2019), 2757 (2018), 3376 (2017). I po raz pierwszy w historii Republiki Federalnej w tym roku nawet połowa Niemców nie należy do jednego z dwóch dużych Kościołów.

W starych krajach związkowych to głównie dorośli zwracają się do Kościoła katolickiego o udzielenie im chrztu. Ale nie tylko: Laura Leuchte (25 lat) i Viktor Brueggemann (29 lat) mieszkają w Halle an der Saale w Saksonii-Anhalt. Są parą, nie są małżeństwem, i wspólnie przygotowują się do chrztu. Laura, kierowniczka oddziału w banku, mówi, że „nie dorastała w kościele”. Do kwestii wiary doszła głównie dzięki swojemu chłopakowi, Viktorowi.

Chrzty dorosłych w Niemczech
Laura Leuchte i Viktor BrueggemannZdjęcie: Christoph Strack/DW

Bóg i upadki człowieka

Viktor Brueggemann, trener i dietetyk, pochodzi z rosyjsko-niemieckiej rodziny, z którą przyjechał do Niemiec jako małe dziecko. Wspomina swoją babcię, dzięki której w dzieciństwie doświadczył kilku „punktów styczności z Kościołem”.

– Ale to wszystko trochę się pogubiło – przyznaje. Jako młody człowiek zrobił „kilka nieprzyjemnych rzeczy” i „trochę zboczył z toru”. Jednak idea Boga często dodawała mu sił w życiu, „po każdym upadku”. I uświadomił sobie: „Musi być ktoś, kto ma nad tym pieczę”.

Od jesieni Laura i Viktor prowadzili rozmowy z Reinhardem Hentschelem, proboszczem parafii w Halle. W marcową sobotę są w Magdeburgu. Biskup zaprosił wszystkich dorosłych kandydatów do chrztu ze swojej diecezji. Oficjalnie data ta nosi nazwę „Nabożeństwo przyjęcia dorosłych kandydatów do chrztu, bierzmowania i Eucharystii oraz przyjęcia do Kościoła katolickiego w diecezji magdeburskiej”.

– Zawsze jest to dla mnie wzruszający moment, kiedy znajduję się na takim zgromadzeniu jak wasze – mówi na powitanie Gerhard Feige, rzymskokatolicki biskup Magdeburga. Viktor Brueggemann jest jedynym kandydatem do chrztu, który nie urodził się w Niemczech.

Zdumiony biskup

Bp Feige mówi o sytuacji w świecie i w Kościele: „Wstrząsy, polaryzacje, konflikty”. – Jestem zachwycony i zdumiony, że zwłaszcza w takich czasach odważyli się powiedzieć „tak" temu Kościołowi... Jestem zdumiony i podziwiam ich – mówi. Widać, jak ważna jest ta uroczystość dla 70-letniego biskupa. Ostatnio, gdy mowa o niemieckim Kościele katolickim w mediach, to głównie w związku z tuszowaniem nadużyć duchownych i plotek.

Czy to dlatego dorośli kandydaci się wahają? Viktor Brueggemann mówi, że oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje, „ale dla mnie osobiście nie ma to żadnego znaczenia w odniesieniu do wiary i Kościoła”. Pogodzenie się z przeszłością to ważny temat i należy o nim mówić, ale jest przeciwny „uogólnianiu”. Podobną opinię wyraziła Laura Leuchte. Skandale nie zmieniają jej wiary i stosunku do Kościoła.

Chrzty dorosłych w Niemczech
Bp Feige z dorosłymi kandydatami do chrztuZdjęcie: Susanne Sperling/Bistum Magdeburg

Wiara i kryzys

Matthäus Riedle ujął to w skrócie: „Gdy wszyscy odwracają się od Kościoła, dobrze jest zwrócić się ku niemu. W końcu wszyscy jesteśmy Kościołem”. Oczywiście, on także jest rozczarowany, gdy księża zawodzą moralnie. Nie narusza to jednak istoty jego wiary, o którą walczył intensywnie i „bardzo indywidualnie”.

Jak reaguje środowisko, jak reagują przyjaciele? Mężczyzna mówi, że większość z nich reagowała obojętnie lub w sposób wyważony; nawet ci, których podejrzewał o zaangażowanie w działalność Kościoła. Także Laura Leuchte nie doświadczyła, by „ktoś ją źle ocenił”. Reakcje były raczej pozytywne. Podobną opinię wyraża jej chłopak. Żyje w środowisku, w którym większość jego przyjaciół to ludzie wierzący, wielu muzułmanów, ale także Żydów i chrześcijan z różnych kościołów. – Właściwie wszyscy są bardzo pozytywnie do tego nastawieni – mówi.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>