1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Media o antysemickiej ulotce polityka: „Obrzydliwe”

28 sierpnia 2023

Wicepremier Bawarii Hubert Aiwanger miał jako uczeń opublikować antysemicką ulotkę. Może go to drogo kosztować.

https://p.dw.com/p/4Vd3v
Polen Sommerempfang im deutschen Generalkonsulat in Breslau
Huber Aiwanger, wicepremier Bawarii Zdjęcie: DW/A. M. Pędziwol

Wicepremier i minister finansów Bawarii Hubert Aiwanger  (Wolni Wyborcy) miał opracować jako uczeń jedenastej klasy ulotkę, o której poinformowała sobotnia (26.08.) „Sueddeutsche Zeitung”. Prawdopodobnie została napisana w odpowiedzi na szkolny konkurs z historii Niemiec. Jej treść wzywa do udziału w rzekomym federalnym konkursie: „Kto jest największym zdrajcą ojczyzny?”. Uczestnicy mieli zgłosić się do „obozu koncentracyjnego w Dachau na rozmowę kwalifikacyjną”. Pierwszą nagrodą zaś miał być „darmowy lot przez komin w Auschwitz”. Kolejną nagrodą był „dożywotni pobyt w masowym grobie”.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” analizuje: „Sprawa mogłaby kosztować Aiwangera utratę stanowiska ministra gospodarki. Po Söderze można by się poza tym spodziewać, że rozwiąże całą koalicję. Tymczasem Aiwangerowi nie pozostaje nic innego, jak krytykowanie publikacji ulotki z czasów, gdy był w 11 klasie, jako wycelowanej w niego kampanii, która ma zniszczyć jego sukces w październikowych wyborach do landtagu (Bawarii, 8.10. – red.). Jego przeciwnicy wytaczają inny aspekt: paskudny pamflet z młodości pasuje do populistycznej anty-kultury dorosłego polityka. Treści ulotki faktycznie nie sposób zbagatelizować jako „grzechu młodości". Kto rzuca antysemickie sformułowania, których nic nie przebije pod względem pogardy dla człowieka, ten ma jakiś problem z własnym charakterem i nie może wymawiać się jedenastą klasą i niepełnoletnością.”

Na sześć tygodni przed wyborami krajowymi w Bawarii jednak pojawił się w niezwykle powolnej kampanii wyborczej temat, może nawet jest to „ten temat” – pisze „Frankenpost” z Hof. „To obrzydliwe. To odrażające. To jest pogarda dla człowieka. To jest antysemickie. I musi zostać wyjaśnione. Tak szybko, jak to możliwe. Co więcej, wszystko to pozostaje również problemem, a nawet dużym obciążeniem dla premiera Markusa Södera. Dlaczego? Ponieważ on i jego CSU wcześnie zdecydowali się kontynuować po wyborach koalicję z Wolnymi Wyborcami Huberta Aiwangera, która istnieje od 2018 roku. Wszelkie sondaże nie pozostawiały dotychczas wątpliwości, że będzie to możliwe” – zauważa gazeta. I dodaje, że od tej pory wszelkie pozycjonowanie się Södera przeciwko innym partnerom może być odebrane negatywnie.

Zdaniem „Mitteldeutsche Zeitung” debata wokół antysemickiej ulotki pokazuje, że kampania przed wyborami w Bawarii będzie brudna. „Aiwangera kusi, by udawać prześladowane niewiniątko i jeszcze bardziej niż dotychczas kierować się przeciwko ‘mediom’. W ten sposób trafiłby w ton AfD i wedle sondaży mógłby zapunktować u wyborców. W Wolnym Państwie (Bawarii – red.) można już teraz zaobserwować brutalizację. Duża impreza Zielonych niemalże została przerwana przez ryk przybyłych przeciwników. I wyraźnie widać, jak szef rządu (Bawarii – red.) z CSU Markus Söder sonduje, czy wyborcom bardziej spodoba się rzeczowa krytyka rządu Niemiec czy też agresywne uderzenie” – zaznacza dziennik z Halle.

„Stuttgarter Zeitung” podkreśla: „Kiedy Aiwanger mówi, że nie był ani wtedy ani nie jest teraz kimś, kto by kogokolwiek obrażał, sprowadza tę historię – przy całym demonstrowanym obrzydzeniu – jednak do poziomu głupiego chłopięcego żartu. To sprawia, że trudno go sobie wyobrazić jako urzędnika państwowego na jakiejś uroczystości upamiętniającej ofiary Trzeciej Rzeszy. Gdyby Aiwangerowi udowodniono, że rozprowadzał ulotkę lub mówił nieprawdę w jakimkolwiek aspekcie tej sprawy, nie ma sposobu na uniknięcie jego dymisji.”

Wzrost poparcia dla skrajnej prawicy w Bawarii