Materiał radioaktywny u oficera Bundeswehry
22 października 202112 października podczas rewizji w domu oficera Bundeswehry w Aldenhoven w powiecie Dueren w Nadrenii Północnej-Westfalii śledczy znaleźli oprócz dużego składu broni także materiały radioaktywne. Jak potwierdziła rzeczniczka prokuratury we Frankfurcie nad Menem, chodzi o stront 90. Dlatego śledztwo ws. oficera zostało rozszerzone o zarzut nielegalnego obchodzenia się z substancjami promieniotwórczymi. Nie podano jednak, o jakie ilości strontu chodzi.
Ta rakotwórcza substancja ma zastosowanie głównie w medycynie i przemyśle. Występuje również na terenie, gdzie prowadzone są testy jądrowe i w odpadach z elektrowni atomowych.
Broń z byłego bloku wschodniego
Jak poinformowało niemieckie ministerstwo obrony, według wstępnych ustaleń znaleziona u oficera broń nie pochodziła z magazynów Bundeswehry. Magazyn „Der Spiegel”, powołując się na notę ministerstwa, podał, że większość materiałów pochodziła z byłego bloku wschodniego. Chodzi między innymi o karabiny maszynowe typu Kałasznikow, broń przeciwpancerną i przeciwlotniczą oraz rozbrojone granaty i amunicję.
Poufne dokumenty
U mężczyzny znaleziono również dwa poufne dokumenty. Według informacji „Spiegla” są to aktualne materiały Federalnej Służby Wywiadowczej na temat sytuacji w Korei Północnej. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób oskarżony zdobył te dokumenty. W czasie rewizji skonfiskowano również „obszerną literaturę na temat komunizmu”. Oprócz prokuratury i służb celnych dochodzenie w sprawie oficera Bundeswehry prowadzi także kontrwywiad wojskowy.
Zatrzymany oficer jest pracownikiem centrum Bundeswehry zajmującego się analizą ładunków wybuchowych produkcji własnej oraz ich kontrolą.
(AFP/jar)