1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Makabryczne znalezisko w Berlinie. Ciała ofiar Mengele?

Bartosz Dudek2 września 2016

W pobliżu byłego instytutu medycznego z czasów III Rzeszy w Berlinie odkryto w ziemi ludzkie szczątki. Niewykluczone, że może chodzić o fragmenty ludzkich ciał przesyłane do Berlina z Auschwitz przez doktora Mengele.

https://p.dw.com/p/1JuwO
Ehemaliges KWI-Institut für Anthropologie, menschliche Erblehre und Eugenik
Budynek dawnego Instytutu im. cesarza Wilhelma, obecnie budynek uniwersyteckiZdjęcie: GNU-FDL

W trakcie wykopalisk na terenie dzisiejszego kampusu Wolnego Uniwersytetu Berlińskiego w stołecznej dzielnicy Dahlem znaleziono fragmenty ludzkich kości oraz okrągłe tabliczki z napisami. Pierwsze szczątki archeolodzy odkryli w połowie lipca, ostatnie w połowie sierpnia 2016.

W 2014 roku w tym samym miejscu na kości natrafili robotnicy budowlani. Wtedy jednak zdecydowano się oddać je do krematorium bez ich zbadania, co spotkało się z krytyką. Dlatego władze uczelni zdecydowały się na wykopaliska w celu znalezienia i wyjaśnienia pochodzenia dalszych szczątków.

Ciała ofiar doktora Mengele?

Przypuszcza się, że znalezisko może mieć związek z położonym w pobliżu budynkiem, w którym do 1945 roku mieścił się Instytut im. Cesarza Wilhelma (KWI) zajmujący się antropologią i badaniami nad nazistowską teorią rasową. Badano tam między innymi fragmenty ludzkich ciał przesyłane z obozu koncentracyjnego Auschwitz przez doktora Josefa Mengele, esesmana prowadzącego w Auschwitz eksperymenty pseudomedyczne na więźniach. W instytucie przechowywano także zbiór szkieletów z czasów kolonialnych. Po wojnie placówkę zlikwidowano.

Joseph Mengele
Josef Mengele był jednym z najstraszniejszych zbrodniarzy w historii ludzkości. Zmarł prawdopodobnie w 1979 rokuZdjęcie: Imago/United Archives International

Obecne znalezisko zawiera liczne fragmenty kości czaszki, zęby, kręgi i inne dłuższe kości dorosłych i dzieci. Mają one zostać przebadane w celu ustalenia wieku i płci domniemanych ofiar. Wyniki badań mają być znane najwcześniej pod koniec roku. Władze uczelni zapewniają, że pozostają one w kontakcie z organizacjami ofiar.

DPA / Bartosz Dudek