Macho made in Germany
12 marca 2010
Jak wypadają niemieccy panowie w oczach imigrantek? Ci wystylizowani na billboardach - rewelacyjnie, ale czy równie dobrze prezentują się w kapciach? „Są raczej w porządku i całkowicie potwierdzają stereotyp” - podsumowują z uśmiechem trzy panie – powiedzmy Agentki, biorące udział w akcji pod kryptonimem – „Być żoną Niemca”.
Prawdziwe życie zaczyna się po wakacjach
Ta historia mogła zdarzyć się wszędzie. Tym razem zdarzyła się na Kubie. Sceneria – jak w raju. On i Ona - jak w raju. I w tym miejscu mała zmiana scenariusza. Biblijną rolę kusiciela przejmuje On - Niemiec. Wyluzowany, nonszalancki pan życia, roztaczący przed kubańską narzeczoną wizje świetlanej przyszłości. Na Starym Kontynencie oczywiście.
Metamorfoza pana młodego rozpoczyna się mniej więcej w połowie drogi miedzy Republiką Kuby a Niemcami. Już na lotnisku Niemiec traci opaleniznę, a wraz z nią wakacyjny luz i erudycję. Po powrocie do kraju rzuca się w wir pracy i zarabia, zarabia, zarabia.
Carpe diem po niemiecku
„Chciwość nie jest sexy, ale posiadanie osobnych kont to dla mnie szczyt wszystkiego. To bardzo krępujące, kiedy w restauracji każdy płaci za siebie" – mówi Agentka Numer Jeden (35 lat, zawód: projektantka, pochodzenie: Kuba, w Niemczech od 1995). I dodaje-„Kubańczyk nigdy by na to nie pozwolił.”
Niemiecki mężczyzna obsesyjnie troszczy się o swoją jeszcze odległą starość, niż bliską mu żonę. To oczywiście mądre – doceniają panie, ale ich zdaniem brak w tym wszystkim zdrowych proporcji. Niemiecki mąż zarabia nie po to, aby cieszyć się życiem. Choć nie znosi, gdy jego partnerka zarabia więcej lub robi karierę, nigdy nie powie tego głośno, by nie przypięto mu łatki szowinisty.
Chwytaj dzień to dla Niemca: nie przegap okazji, aby powiększyć stan konta emerytalnego. „Kiedy kilka lat po przeprowadzce do Niemiec odwiedziłam Hawanę, przeżyłam szok. Mężczyźni gwizdali na mój widok. Wśród nich także Niemcy, zachowujący się jak macho, choć w Niemczech to seksizm w czystej postaci. Poczułam się dotknięta, a przecież na Kubie to powszechny sposób komplementowania kobiety”- zwierza się Kubanka.
Niemieckiego macho stworzyła kobieta
W porównaniu z Polakami Niemcy w jednym na pewno mają przewagę: nie są maminsynkami – mówi Agentka Numer Dwa. (lat: 37, zawód: tłumacz, pochodzenie: Polska, w Niemczech od 1992) To akurat da się łatwo wytłumaczyć. Niemcy nie mają na to najmniejszych szans: niemieckie matki szybciej niż polskie wyrzucają synków z gniazd – by, jak twierdzą, mogły wreszcie zająć się sobą. Niemiec chciałby być tolerancyjny i postępowy, jednak rezultaty są raczej marne. Niemcy wręcz prześcigają się w obalaniu stereotypu klasyczny podziału ról.
To sukces niemieckich feministek. Nie pierwszy ani ostatni. W Niemczech kobiety – imigrantki zauważają je na każdym kroku. Mało który Niemiec otworzy przed kobietą drzwi, ustąpi miejsca w tramwaju, czy chwyci ochoczo za ciężką torbę przy wsiadaniu do pociągu. Kobieta w Niemczech nie może liczyć na pomoc pana, ale na wsparcie moralne - zawsze. I tak uprzejmy Niemiec zagadnie na ulicy obładowaną zakupami kobietę - „Widzę, że pani ciężko, prawda? I po co pani tak dużo nakupowała?”.
Mięczaki i skorupiaki
Niemiec jest spokojny, racjonalny, uzasadniony i wiarygodny. Nosi tradycyjne koszule i włosy starannie zaczesane do tyłu. Pomaga w pracach domowych, opiekuje się dziećmi. Z dumą pcha wózek z niemowlakiem, za co Grecy krytykują Niemców zjadliwym epitetem – mięczaki.Niemcy są nieśmiali. Mogą kochać się w kobiecie bez pamięci, nie mając pojęcia, jak się do niej zbliżyć. Wolą nie robić nic, niż popełnić błąd. Widmo błędu działa na perfekcyjnego Niemca jak paralizator.
A kiedy mężczyzna jest naprawdę męski? Grek powie: wtedy, gdy nikt go nie przegada, szczególnie baba. „ Facet jest wtedy męski, gdy potrafi wziąć swoje życie we własne ręce”- mówi Agentka Numer Trzy (lat: 21, zawód: studentka, pochodzenie: Grecja, w Niemczech od 2004). I to prawda uniwersalna. A odrobina spontaniczności i żywiołowości nie zaszkodziłaby chyba żadnemu Niemcowi. Ale takiego suplementu diety nie oferuje żadna drogeria.
Simone Schmollack / Agnieszka Rycicka
Red. odp.: Małgorzata Matzke