Lidl będzie sprzedawał ubrania bez chemii. Za 5 lat
10 grudnia 2014Sieć dyskontowych marketów Lidl podpisała z organizacją ochrony środowiska Greenpeace porozumienie, że po roku 2020 sprzedawana przez nią odzież własnych marek nie będzie zawierać żadnych toksycznych ani groźnych dla środowiska chemikaliów.
Tania odzież dla całej rodziny
Lidl zareagował w ten sposób na krytykę ze strony organizacji ochrony środowiska, która zbadała odzież i buty dziecięce sprzedawane przez sieci dyskonterów pod kątem zawartości substancji toksycznych.
Lidl nie tylko w tym teście uzyskał bardzo złe oceny. W poradniku konsumenckim wydanym przez Greenpeace organizacja ta piętnuje także słabe punkty w produkcji pod względem zużycia surowców, trwałości odzieży i niedotrzymywania standardów socjalnych w zakładach produkcyjnych.
Lidl jest pierwszą siecią dyskonterów, która odpowiedziała na żądanie Greenpeace zmiany tych praktyk. Organizacja udowodniła, że chińskie fabryki tekstylne, gdzie produkowane jest gros odzieży, odprowadzają toksyczne ścieki prosto do morza.
21 sieciówek odzieżowych, m.in. Zara, H&M oraz Adidas i Puma, jak i włoscy poddostawcy już się zobowiązało, że do roku 2020 zaniechają stosownaia toksycznych chemikaliów.
Sukcesywna rezygnacja z chemikaliów
Greenpeace wyraził wręcz pochwałę pod adresem Lidla. Ekspert organizacji Manfred Santen stwierdził, że Lidl poczynił pierwszy, wielki krok do przodu. Teraz czas na sieci Aldi, Penny, Tesco, Carrefour i Wal-Mart.
Plan działań Lidla przewiduje, że do końca lipca 2016 r. cała sprzedawana tam odzież będzie wolna od nadboranów APEO tworzących w ściekach fenole groźne dla ryb i ślimaków w rzekach i jeziorach. Środki te już częściowo wyeliminowano z produkowanych w Europie środków czyszczących.
Do końca lipca 2017 Lidl chce zrezygynować ze stosowania związków per- i polifluorowanych. Zdaniem Greenpeace mają one szkodliwy wpływ na układ odpornościowy i rozrodczy. 80 procent firm dostawczych kooperujących z tą siecią marketów ma do końca 2015 r. udostępnić informacje o składzie odprowadzanych przez nie ścieków.
tagesschau.de / Małgorzata Matzke