1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Las zamiast węgla: potężna demonstracja w Lesie Hambach

6 października 2018

Dziesiątki tysięcy ludzi protestowało w Lesie Hambach na rzecz ochrony środowiska i odejścia od paliw kopalnianych. Ale demonstrantom chodzi o więcej: ludzkość musi zapobiec „samozniszczeniu”.

https://p.dw.com/p/366Ca
Deutschland Demonstration am Hambacher Forst NEU
Zdjęcie: Reuters/W. Rattay

Dzień po decyzji sądu w Münster nakazującego wstrzymanie wyrębu Lasu Hambach przeżył on „największą demonstrację, jaką kiedykolwiek widziało Nadreńskie Zagłębie Węgla Brunatnego” – podsumował Dirk Jansen, szef organizacji ekologicznej BUND Nadrenii Północnej-Westfalii.

Ze względu na bezpieczeństwo demonstracja została pierwotnie zabroniona. Sąd administracyjny w Akwizgranie uchylił jednak w piątek zakaz.

Las Hambach stał się symbolem walki o odejście od paliw kopalnianych
Las Hambach stał się symbolem walki o odejście od paliw kopalnianychZdjęcie: Getty Images/AFP/S. Schürmann

Według organizatorów w demonstracji uczestniczyło 50 tys. osób, policja szacuje liczbę protestujących na „dziesiątki tysięcy”. Po napięciach minionych tygodni policja była wstrzemięźliwa, sam protest przypominający wielki festiwal przebiegł bez większych incydentów.

„Zapobiec ekologicznej samozagładzie”

Koncern energetyczny RWE planował w nadchodzących miesiącach wycinkę ponad połowy pozostałości Lasu Hambach na potrzeby odkrywki węgla brunatnego. Manifestacja skierowana była przeciwko tym planom i przeciwko dalszemu korzystaniu z paliw kopalnianych.

Ale chodzi o znacznie więcej, powiedział Michael Müller, przewodniczący koalicji organizacji ekologicznych Naturfreunde Deutschlands. „Chodzi o pytanie, czy jesteśmy w stanie zapobiec ekologicznej samozagładzie ludzkości, czy nie. Chcemy nie tylko odejścia od węgla, ale też od ropy i gazu” – stwierdził Müller. Nie można dopuścić, by za parę dziesięcioleci ludzkość musiała powiedzieć: „Wiedzieliśmy, że człowiek jest winny zmian klimatycznych, ale nic przeciwko temu nie zrobiliśmy”.

(AFP, DPA / stas)