1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: drugie Boże Narodzenie w czasie pandemii

Christoph Strack
24 grudnia 2021

Kościoły w Niemczech obchodzą Boże Narodzenie w cieniu zagrożenia nową mutacją koronawirusa - omikronem. Duszpasterze mówią o znużeniu pandemią wśród wiernych, ale i wyrażają optymizm.

https://p.dw.com/p/44oIb
Deutschland Weihnachtsmärkte Coronavirus Pandemie
Zdjęcie: Martin Meissner/AP/picture alliance

- W 2020 roku byliśmy w prawdziwej stajni, z dwoma osłami i sześcioma owcami - ksiądz Rüdiger Kopp prawie promienieje, gdy opowiada tę historię. Kiedy z powodu pandemii w ostatnie święta Bożego Narodzenia nie można było odprawiać dużych nabożeństw, jego parafia w Kehl am Rhein w Badenii uczyniła z konieczności cnotę. Ks. Kehl odprawił z małą asystą pasterkę w prawdziwej stajni. Ponad tysiąc osób uczestniczyło w niej dzięki transmisji na żywo w internecie.

Teraz Niemcy i świat, a także region Hanauerland wokół Kehl, z wieloma małymi kościołami, od prawie dwóch lat borykają się z pandemią. I tym razem ks. Kopp odprawia nabożeństwo przed stajnią. Tym razem "zainscenizowaną na placu we wsi", wyjaśnia 47-letni duchowny w rozmowie z DW. Na miejscu może być około 100 wiernych, pozostałym pozostaje transmisja w internecie.

"Prostota i ubóstwo"

Stajenka, mówi ks. Kopp, jest dla niego "elementarnie ważna". Przesłanie z Betlejem wiąże się z prostotą i ubóstwem. Stąd bierze się radość z Bożego Narodzenia. Przed koroną katolicy w regionie Hanauerland wokół Kehl odprawiali nabożeństwa głównie w licznych małych kościołach. Jednak pojedyncze, mniejsze nabożeństwa wigilijne, zwłaszcza dla młodszych, odprawiano w szopach, w stajni lub na placu we wsi już od wielu lat - twierdzi Kopp. Teraz to główna oferta dla wiernych.

Ksiądz i parafianka po pasterce w stajni
Ks. Rüdiger Kopp i Theresa Hunnis, przew. diecezjalnej organizacji młodzieżowej BDKJ, po pasterce w stajni (Boże Narodzenie 2020)Zdjęcie: Privat

Po raz drugi w cieniu korony

W przeciwieństwie do 2020 roku, nie ma teraz jednolitych ogólnokrajowych przepisów limitujących liczbę osób w czasie nabożeństwa. To nie znaczy jednak, że Kościoły nie mają pod tym względem pełną swobodę. Około 10.100 parafii katolickich i 14.000 parafii protestanckich w Niemczech musi przestrzegać wytycznych 16 krajów związkowych. To prawdziwa mozaika przepisów.

Ponadto diecezje katolickie i Kościoły protestanckie w poszczególnych krajach związkowych sformułowały własne wytyczne. Obostrzenia sięgają od surowego modelu 2G (w nabożeństwach uczestniczyć mogą tylko osoby podwójnie zaszczepione lub ozdrowieńcy) przez 3G (zaszczepione, ozdrowieńcy lub dysponujące aktualnym testem), do swobodnego 0G z obowiązkiem noszenia maseczek i zachowania odległości. Jedno jest pewne: po raz kolejny miliony chrześcijan będą uczestniczyć w nabożeństwach za pośrednictwem internetu lub telewizji.

Świąteczne potrawy w Europie

Obawy Instytutu Roberta Kocha

"Wolność zgromadzeń religijnych musi być zawsze zagwarantowana" - mówi rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Niemiec Matthias Kopp. Przed ostatnim jak dotąd spotkaniem politycznym na najwyższym szczeblu, które odbyło się we wtorek przed Bożym Narodzeniem, istniało wyczuwalne napięcie, czy będą dalsze obostrzenia. Ale jedynie Instytut Roberta Kocha (RKI) zalecił ściśłe przestrzeganie zasady 2G+ (uczestnictwo w nabożeństwie dla zaszczepionych i ozdrowieńców, za przedstawieniem aktualnego negatywnego wyniku testu) i powstrzymanie się od śpiewania. Jednak politycy nie podjęli tego tematu.

Tak więc spektrum nabożeństw sięga od tych odprawianych pod gołym niebem na tle stajni do wielkich uroczystości w dużych kościołach. Tak jest na przykład w słynnym kościele św. Michała w Hamburgu, głównym kościele protestanckim w tym mieście. - Mamy sześć nabożeństw w Wigilię - mówi DW proboszcz Alexander Röder. W tym dużym kościele istnieje osobne wejście i wyjście dla wiernych.

- Nasze szczęście polega na tym, że mamy największą kubaturę w mieście - zaznacza 61-letni pastor Röder. Jak podaje, na każde z sześciu nabożeństw zgłosiło swój udział po 400 uczestników. W sumie 2 400 - to na pierwszy rzut oka niemało. Jednak przed pandemią do kościoła św. Michała tylko w Wigilię przychodziło grubo ponad 10 tys. wiernych, wyjaśnia pastor. Jak dodaje, w niektórych nabożeństwach brało udział nawet 3,5 tysiąca wiernych.

Ostersonntag - Ostergottesdienst in Hamburg
Nabożeństwo w kościele św. Michała (Hamburg, Wielkanoc 2021)Zdjęcie: Markus Scholz/dpa/picture alliance

Owacje w Adwencie

Pastor Röder zauważa, że niektórzy wierni obawiają się omikrona i odwołują swoje zgłoszenia uczestnictwa w nabożeństwach. - Niektórzy wycofują je. Ale na ich miejsce wchodzą natychmiast inni - zaznacza duchowny. Jednocześnie przypomina sobie Boże Narodzenie z 2020 roku, kiedy dostępnych było znacznie mniej miejsc w kościele, na które był popyt i które szybko zostały zarezerwowane. - I co najmniej połowa ludzi nie przyszła - zamyśla się.

Pastor Röder nie wyczuwa jednak wśród ludzi ani zmęczenia, ani rozgoryczenia. - Jest w tym prawie coś z przekornej radości. Ludzie akceptują surowe przepisy pandemiczne, ale "chcą przeżywać te uroczystości" jak dawniej. Proboszcz przypomina o oratorium bożonarodzeniowym jego kościele w czwartą niedzielę Adwentu. 1300 słuchaczy w warunkach 2G. - Na koniec była istna burza okrzyków radości - mówi.

Także w kościele św. Michała dwa nabożeństwa odbędą się w modelu 0G. Uczestnicy muszą za to zachować większy dystans, nie wolno też im śpiewać. Podobnie jest w innych regionach. Kościoły podkreślają, że nie chcą nikogo wykluczać. Katolicka archidiecezja berlińska ściśle nakazuje stosowanie modelu 2G. Jednak zapewnia też nabożeństwa dla wszystkich w modelu 0G, gdzie dane uczestników są również rejestrowane, a obowiązuje jedynie noszenie maseczek i większe odległości.

Pastor Alexander Röder, proboszcz kościoła św. Michała w Hamburgu
Pastor Alexander Röder, proboszcz kościoła św. Michała w HamburguZdjęcie: S. Wallocha/St. Michaelis

Boże Narodzenie i chrześcijański "ruch oporu"

Niektóre wolne kościoły protestanckie, w których w 2020 r. doszło w kilku przypadkach do masowych zakażeń, propagują na wspólnej stronie internetowej "wir-schliessen-niemanden-aus.de" (niem. nikogo nie wykluczamy) nabożeństwa bez certyfikatów szczepień i testów. Niektóre sformułowania na tej stronie, w tym nazwa grupy, "Chrześcijański ruch oporu", nasuwają skojarzenia z protestami koronasceptyków. Ale oprócz tego ugrupowania, inne wolne kościoły protestanckie świadomie zdecydowały się na model 2G.

W obliczu ponownie ograniczonej frekwencji na nabożeństwach bożonarodzeniowych, organizacje charytatywne, które tradycyjnie proszą o datki dla potrzebujących w okresie Bożego Narodzenia, mają swoje problemy. Puste czy przerzedzone kościoły oznaczają po prostu mniej pieniędzy. Dlatego ewangelicka "Brot für die Welt" ("Chleb dla świata") po czy katolicka "Adveniat" apelują o datki w inny sposób. Ale i tak muszą liczyć się z mniejszymi wpływami.