1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Koordynatorzy po niemiecku

Róża Romaniec5 listopada 2004
https://p.dw.com/p/BIgM
Prof. Gesine Schwan poinformowała dziś w berlińskim MSZ na czym polegać będą zadania koordynatorów w stosunkach niemiecko - polskich.
Prof. Gesine Schwan poinformowała dziś w berlińskim MSZ na czym polegać będą zadania koordynatorów w stosunkach niemiecko - polskich.Zdjęcie: AP

Niemcy mają dwóch koordynatorów od stosunków bilateralnych. Za kształt kontaktów ze Stanami Zjednoczonymi odpowiedzialny jest Karsten Voigt, natomiast za stosunki z Francją, jako głównym partnerem w Europie, odpowiada minister ds. europejskich Hans Martin Bury. Funkcje obydwu koordynatorów trudno jednak porównywać. Voigt jest koordynatorem jednostronnym, gdyż nie ma odpowiednika w amerykańskiej administracji. Inaczej jest we Francji. Z okazji 40. rocznicy traktatu elizejskiego w ubiegłym roku rząd niemiecki nadał funkcji koordynatora stosunków z Francją jeszcze większego znaczenia politycznego. Teraz koordynator jest równocześnie ministrem ds. europejskich w resorcie Spraw Zagranicznych. Polsko-niemieckie rozwiązanie najbardziej jest zbliżone do tego modelu, jaki Niemcy i Francja miały wcześniej. Wtedy pełnił ją Rudolf von Thadden. Jego zdaniem wybór Gesiny Schwan na koordynatora polsko-niemieckich stosunków jest bardzo dobry. Przestrzega jednak przed zbytnim uzależnieniem się nowej koordynatorki od polityki rządu federalnego:

Profesor Schwan, jako rektor universytetu europejskiego Viadrina świetnie się do tego nadaje, ma doświadczenie z Polską, zna też polski język, to bardzo ważne. W jej pracy będzie jednak decydujące, by nie była postrzegana jak przedłużone ramię rządu federalnego, lecz by była niezależna. Ona powinna być reprezentantem społeczeństwa obywatelskiego. To wobec niego koordynator ma najwięcej zobowiązań i tu leży jego odpowiedzialność. Mówię to z własnego doświadczenia kiedy dbałem o stosunki niemiecko-francuskie. Partnerem koordynatora nie są politycy rządu, lecz jeżeli w ogóle, to sami parlamentarzyści. Bo to oni są najbliżej społeczeństwa. - uważa Rudolf von Thadden.

Obserwatorzy są zgodni, co do tego, że powołanie koordynatorów do spraw wzajemnych stosunków między Polską a Niemcami jest ważnym sygnałem, jednak nie rozwiąże to do końca polsko-niemieckich problemów. Rudolf von Thadden twierdzi, że nie należy tego oczekiwać. Gesinne Schwan powinna promować dzisiejszy obraz niemieckiego społeczeństwa w Polsce i polskiego w Niemczech.

"Pani Schwan powinna popierać przede wszystkim przyszłościowe inicjatywy. To znaczy, nie nawiązywać ciągle tylko do historii i opowiadać się za pojednaniem, lecz popierać bardzo konkretne przykłady współpracy, z życia wzięte, które pomagą Polakom i Niemcom dostrzegać wspólne cele" - uważa.

Równocześnie były koordynator ds. stosunków niemiecko-francuskich ostrzega, by nie porównywać pracy nowego koordynatora do poprzednich. Stosunki polsko-niemieckie są budowane na nowo, podczas, gdy te z Francją mają dłuższą tradycję.

"Z Francją mieliśmy dużo więcej czasu na budowanie przyjaźni. Traktat Elizejski podpisano w 1963 roku, wtedy nasze stosunki z Polską były praktycznie żadne. Gdybyśmy chcieli to porównywać musielibyśmy założyć, że w dialogu z Francuzami mamy rok 1955. Musimy się uzbroić w cierpliwość. Mam na myśli to , że profesor Schwan nie powinna myśleć w kategoriach bieżącej polityki, lecz w wymiarze historycznym. Moim zdaniem na normalizację naszych stosunków potrzeba jednego pokolenia. Ale to przecież wcale nie tak dużo" - tłumaczy.

Rudolf von Thadden przestrzga jednak przed zbyt wygórowanymi oczekiwaniami. Jego zdaniem możliwości koordynatorów mają swoje granice a poprawa stosunków polsko-niemieckich wymaga czasu i dobrej woli po obu stronach Odry.