1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

201108 eu landwirtschaft subventionen

Andrzej Krause20 listopada 2008

Po maratonie negocjacyjnym ministrowie rolnictwa UE doszli do porozumienia w sprawie redukcji miliardowych dotacji na rolnictwo. Dla niemieckich rolników uchwała ta oznacza straty w wysokości około 225 milionów euro.

https://p.dw.com/p/FyoQ
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Najtwardsze orzechy do zgryzienia przedłożyła najwyraźniej nowa niemiecka minister rolnictwa Ilse Aigner (CSU). Ale po 18 godzinach rokowań również i te orzechy zostały jakoś „zgryzione”. Minister Aigner musiała jednak udać się dwa razy na rozmowy w cztery oczy z komisarz UE ds. rolnictwa i rozwoju wsi Mariann Fischer Boel i z francuskim przewodniczącym Rady Europejskiej Michlem Barnierem.

A zatem do reformy dotacji na rolnictwo dojdzie, ale będzie miała ona łagodniejsze skutki, niż sobie tego życzyła pani komisarz ds. rolnictwa. Michel Barnier okazał wiele zrozumienia dla bolączek rolników.

- "Jako francuski minister, ale również jako przewodniczący Rady Europejskiej, nie chciałem zgodzić się na zmianę tych limitów bez żadnych środków zaradczych, względnie środków towarzyszących reformie. I gdy Państwo przyjrzą się zawartemu kompromisowi to dostrzegą te środki towarzyszące i środki zaradcze" - mówił Barnier.

Globalnie biorąc, dotacje na rolnictwo nie zostaną obniżone, lecz przegrupowane, będzie mniej dopłat bezpośrednich, a za to pomoc na inne projekty w regionach wiejskich jak ochrona środowiska i rozwój nowych gałęzi gospodarki. Jednak na dłuższą metę wydatki na sektor rolniczy spadną. Stanowią one połowę całego budżetu Unii Europejskiej. Zasadniczą ideą jest więc zwiększenie udziału gospodarki rynkowej w rolnictwie. Dla komisarz Mariann Fischer Boel było rzeczą ważną, żeby zachodnie kraje członkowskie UE, które przez szereg dziesięcioleci przyzwyczaiły się do wysokich dotacji dla rolników, zaczęły się stopniowo przestawiać na inny sposób gospodarowania:

- "Dla starych państw członkowskich z pewnością usprawniliśmy możliwości uporania się europejskiego rolnictwa z nowymi wyzwaniami. I gdybyśmy nie osiągnęli żadnych wyników to najbardziej straciłoby na tym rolnictwo UE” - tłumaczyła Mariann Fischer Boel.

Dotacje i wolny rynek

Michel Barnier EU Konferenz zur Nahrungsmittelkrise in Belgien
Obradom w Brukseli przewodniczył minister rolnictwa Francji Michel BarnierZdjęcie: AP

Największe gospodarstwa rolne utracą najwięcej dopłat bezpośrednich z Brukseli. W Niemczech wiele z nich położonych jest w stosunkowo słabej strukturalnie wschodniej części kraju. Niektóre z nich są niejako spadkobiercami enerdowskich PGR-ów. Minister rolnictwa Ilse Aigner udało się jednak przeforsować w Brukseli swoje stanowisko, żeby rolnicy wytwarzający produkty mleczne mogli zatrzymać przynajmniej część zaoszczędzonych dotacji:

- "Cieszy mnie przede wszystkim to, że w pełni uwzględniono życzenie Niemiec w sprawie utworzenia Funduszu Mleczarskiego. Dzięki temu kraje mogą oferować rolnikom dodatkowe dotacje w celu umocnienia ich zdolności do konkurowania, na przykład na budowę stajni i na premie dla terenów szczególnie zacofanych. Poza tym istnieje możliwość subsydiowania pastwisk w lecie. Fundusz Mleczarski będzie skutecznym instrumentem, który złagodzi ewentualne negatywne następstwa gospodarcze łagodnego odchodzenia od regulacji limitów produkcji mleka, co nastąpi w roku 2015" - wyjaśniała niemiecka minister.

Producenci mleka i wyrobów mleczarskich w UE, a zwłaszcza w Niemczech, narzekają na spadek cen. Zawarty w Brukseli kompromis niewiele tu zmieni - limit produkcji mleka ma wzrastać, co będzie prowadziło do dalszego spadku cen tego produktu, natomiast od 2015 roku rynek mleczarski w UE mają regulować wyłącznie popyt i podaż.