1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kanclerz była nieświadoma zagrożenia terrorystycznego

7 listopada 2010

Szef berlińskiego MSW przyznał, że do tej pory błędnie oceniał rozmiar zagrożenia terrorystycznego. Teraz ostrzega przed możliwymi atakami terrorystów.

https://p.dw.com/p/Q12v
Służby bezpieczeństwa zbagatelizowały zagrożenieZdjęcie: AP

Federalny minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière (CDU), który jak do tej pory dość powściągliwie wyrażał się o zagrożeniu terrorystycznym na terenie Niemiec, przyznał, że służby bezpieczeństwa błędnie oceniały dotąd stopień zagrożenia.

Obecnie szef MSW ostrzega przed dalszymi możliwymi atakami terrorystów. "Mamy uzasadnione wskazówki, że może dojść do ataków terrorystycznych w Europie i USA", powiedział w wywiadzie dla Bild am Sonntag. Przyznał, że niemieckie służby bezpieczeństwa popełniły błędy. Uprzednio Al-Kaida wzięła odpowiedzialność za przesyłki z bombami w zeszłym tygodniui z Jemenu i zapowiedziała, że planuje kolejne zamachy.

Kanclerz nieświadoma zagrożenia

Pressestatement de Maiziere zu verdächtigem Paket im Kanzleramt
Minister Thomas de Maiziere przyznał się do błędów w ocenie zagrożeniaZdjęcie: dapd

"Te fakty powodują, że zdecydowałem się publicznie powiedzieć o moich obawach"- zaznaczył minister de Maiziere. Wezwał wszystkich mieszkańców Niemiec do jak największej czujności. Uważa on, że zamachy przygotowane w Jemenie nie były tylko "testem skuteczności lecz próbami zamachów, które trzeba brać poważnie".

Informacje o przesyłkach z materiałami wybuchowymi nadanymi w Jemenie, które przeładowywane były na lotnisku Kolonia /Bonn, niemieckie służby bezpieczeństwa uznały pierwotnie za fałszywy alarm. Z tego względu nie poinformowano o nich nawet kanclerz Merkel, zaznaczył minister de Maizière. "Do takich wniosków doszliśmy na podstawie informacji przekazanych nam przez Brytyjczyków. Chcieliśmy odczekać aż nadejdą konkretniejsze dane" - powiedział minister.

I tak kanclerz Merkel nie poinformowana przez ministra, nieświadoma sytuacji zagrożenia pojechała do Londynu. Dopiero podczas rozmów z premierem Cameronem dowiedziała się szczegółów.

Będzie „czarna lista”

G8 Gipfel in Kanada
Kanclerz Merkel od premiera Camerona dowiedziała się szczegółówZdjęcie: AP

Niemcy będą obecnie forsować jak najszybsze wyrugowanie deficytów bezpieczeństwa w transporcie przesyłek towarowych. Szef resortu wewnętrznego Niemiec, Thomas de Maiziere (CDU) ma zamiar w poniedziałek (8.11.10) przedstawić w Brukseli żądanie poszerzenia kompetencji służb bezpieczeństwa. W 5-punktowym katalogu, który obowiązywać miałby w całej UE, zawarte jest m.in. żądanie, aby służby bezpieczeństwa w przyszłości miały w sieci dostęp do banków danych koncernów logistycznych, m.in. do informacji o adresatach, nadawcach i zawartości przesyłki. To ma pomóc w identyfikacji i kontroli podejrzanych ładunków.

Minister komunikacji i transportu Peter Ramsauer (CSU) forsuje już pomysł sporządzenia "czarnych list" lotnisk, które nie przeprowadzają kontroli ładunków wg. zachodnich standardów. Przesyłki z tych lotnisk mają być poddawane w niemieckich portach lotniczych skrupulatniejszym kontrolom. Obecnie praktykuje się to już w odniesieniu do przesyłek z Afganistanu, Pakistanu, Półwyspu Arabskiego, krajów północno-zachodniej Afryki i Sahelu.


Błędne priorytety

Justizministerin Sabine LEUTHEUSSER-SCHNARRENBERGER FDP
Minister sprawiedliwości Leutheusser-Schnarrenberger krytykuje szefa MSWZdjęcie: picture-alliance/Sven Simon

Współrządząca partia FDP i opozycyjna SPD zarzucają ministrowi de Maiziere, że stawia niewłaściwe priorytety. Szef organizacyjny frakcji SPD Thomas Oppermann domaga się, wstrzymania planowanej już redukcji sił policyjnych o 1000 osób. Minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger (FDP) stwierdziła, że "lepiej było zainwestować siły i środki w skrupulatniejsze kontrole przesyłek towarowych niż budzące wątpliwości co do poszanowania prywatności i godności człowieka nagie scannery na lotniskach."

Wyniki ankiety Emnidu przeprowadzonej na zlecenie Bild am Sonntag wskazują, że 59 procent Niemców przychyla się do zaostrzenia ustaw służących zwalczaniu terroryzmu. 37 proc. respondentów uważa dotychczasowe przepisy za wystarczające. 57 proc. przyznało, że nie czuje osobistego zagrożonia, 51 proc. nie popiera zestrzeliwania samolotów transportowych, które terroryści mogliby stosować jako "latające bomby".

Jemeńskie siły bezpieczeństwa wzmogły tymczasem poszukiwania konstruktorów przechwyconych bomb i islamskiego kaznodziei siejącego nienawiść w imieniu Al-Kaidy. Po raz pierwszy od kilku lat Stany Zjednoczone znów włączyły do akcji przeciwko Al-Kaidzie bezzałogowe helikoptery zwiadowcze predator. Nie sprecyzowano jednak jeszcze celów ich akcji.

dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Barbara Coellen