1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Motoryzacja i transportNiemcy

„Jest to powód do świętowania”. Prasa o bilecie za 49 euro

29 kwietnia 2023

Niemiecka prasa wylicza dziś (29.4.23) wady i zalety biletu Deutschlandticket, który ma obowiązywać od poniedziałku.

https://p.dw.com/p/4QhHt
D-ticket rusza od maja
D-ticket rusza od majaZdjęcie: Dwi Anoraganingrum/Panama Pictures/picture alliance

Od maja w całych Niemczech będzie obowiązywał bilet za 49 euro w lokalnym transporcie publicznym. Niecierpliwie wyczekiwany ma jednak kilka wad, co komentuje niemiecka prasa.

„Bilet najprawdopodobniej mało przyczyni się do ochrony klimatu. Nawet bilet za 9 euro był przede wszystkim środkiem do złagodzenia społecznych skutków inflacji, a doprowadził do zwiększenia, nie – zmniejszenia mobilności. Większość wyjazdów to były wycieczki. Mało kto w trakcie akcji pozbył się samochodu” – zauważa „Lausitzer Rundschau”. „O zmianie decydują czynniki inne niż cena. Brzmi banalnie, ale w kwestii mobilności wygoda gra fundamentalną rolę. Kto ma pociąg regionalny tylko co godzinę i do tego pociąg ten nie jest punktualny, kto może dojechać autobusem tylko trzy razy dziennie i nie ma bezpiecznej ścieżki rowerowej do pracy, żłobka czy klubu sportowego, ten zostaje przy aucie” – podsumowuje gazeta.

„Nie spełnia wielu obietnic”

„30, 40, a niektórzy dojeżdżający na koniec miesiąca zaoszczędzą nawet 70 euro. Dzięki Deutschlandticket to możliwe. To dotąd największe osiągnięcie ministra transportu Volkera Wissinga (FDP) i ma zrobić z transportu publicznego atrakcyjną alternatywę dla auta. Ale ta oszczędność jest jedyną pozytywną rzeczą, którą można powiedzieć o tym bilecie. Nie spełnia wielu obietnic, które dano. Niestety” – piszą o bilecie „Badische Neueste Nachrichten”.

Niemcy: Strajki w ruchu kolejowym i na lotniskach

„W semestrze zimowym Deutschlandticket będzie kosztować prawie 300 euro. To pieniądze, które uczniowie mogliby lepiej spożytkować gdzie indziej. Każda AStA (organ studentów na uczelni - red.) – którym zawdzięczamy istnienie biletów semestralnych – ma w niemieckiej dżungli cen biletów własne umowy z niemieckimi firmami transportowymi. Na razie wciąż są one ważne. Dla pewności, ponieważ nadal nie ma wiążącego zobowiązania dla jednego ogólnoniemieckiego biletu dla studentów. Do tego szybko potrzeba znaleźć jednolite i sprawiedliwe rozwiązanie. Ono już jest spóźnione i może to być tylko Deutschlandticket po niższej cenie” – pisze z kolei „Darmstaedter Echo”.

„To powód do świętowania”

„Dla milionów ludzi jest to powód do świętowania. Będą podróżować taniej niż dotychczas. I nie będą też już więcej bezradnie stać przed automatem biletowym, gdy zatrzymają się w innych miastach. Norymberczyk potrzebował do tej pory matury z regulaminu biletów, by móc kupić odpowiedni, gdy jechał do pobliskiego Regensburga lub stolicy landu – Monachium. Powinniśmy teraz odnotować wszystkie te zalety i się z nich cieszyć” – piszą „Nuernberger Nachrichten”.

„Zamiast tego ci, którzy chcieliby bilet za 9 euro, i ci, dla których 49 euro to o wiele za tanio, już wdali się w słowne przepychanki. Krytykuje się, że wciąż niepewna jest ważność biletu w niektórych pociągach IC, z których część obsługuje ruch regionalny. Lista skarg jest długa i wiele z nich jest uzasadnionych” – przyznaje gazeta z Norymbergii.

„Osoby, które od dłuższego czasu dojeżdżają pociągiem, będą postrzegać ten bilet jako przekleństwo i błogosławieństwo jednocześnie. Ich bilety miesięczne będą drastycznie tańsze, ale walka o miejsce siedzące w godzinach szczytu na głównych trasach będzie jeszcze bardziej beznadziejna. Rząd i landy powinny były najpierw zainwestować w dodatkowe pociągi. Niektórzy pasażerowie mogą się wkrótce zdenerwować i przesiąść na drogie pociągi ICE, a nawet do samochodu” – przestrzega „Augsburger Allgemeine”.

(DPA/mar)