Inna Polska, inne Niemcy
15 lipca 2005
Czternastu wybranych młodych fotografów z Polski i Niemiec ma szansę we wrześniu b.r. nie tylko przeżyć wielką przygodę podróżniczo-fotograficzną, ale i zmienić zatwardziałe stereotypy myślowe Polaków o Niemcach i Niemców o Polakach.
Patronat nad projektem "Jak Ty to widzisz", zorganizowanym przez Niemiecko-Polską Współpracę Młodzieży, przejęły dwie największe agencje prasowe obu krajów - Polska Agencja Prasowa i Deutsche Presse Agentur. Młodzi adepci fotografii spotkają się najpierw na warsztatach fotograficznych prowadzonych przez profesjonalnych fotografów pracujących w obu agencjach prasowych a potem w dwuosobowych międzynarodowych grupach wyruszą w Polskę lub „w Niemcy” i poszukiwać będą motywów innych niż drabiniasty wóz konny na polskich drogach lub krzyczący antypolskie hasła Skinhedzi. Co ciekawe- zarówno wybór trasy, czasu podróży jak i fotografowanych motywów pozostawiony jest całkowicie w gestii uczestników. Organizatorzy zapewniają jednak wszystkim środki finansowe w postaci stypendium.
Po zakończeniu działań w terenie wybrane prace pokazane będą na wielkiej wystawie organizowanej najpierw w Warszawie a potem w Berlinie. Projekt „Jak Ty to widzisz” należy do najważniejszych inicjatyw Niemiecko-
Polskiej Współpracy Mlodziezy w ramach obchodzonego obecnie roku polsko-niemieckiego i realizowany jest równolegle w Berlinie i Warszawie. Zdaniem koordynatora tego projektu, Hecka Jonnera, cel osiągnięty dzięki temu projektowi może zatoczyć szerokie kręgi:
„Dzięki temu projektowi chcemy pokazać zarówno inną Polskę jak i inne Niemcy. Chcemy dać młodym polskim i niemieckim fotografom możliwość samodzielnego poszukiwania motywów i dostarczenia zdjęć, które przekazane zostaną mediom, gazetom i agencjom fotograficznym, które je być może rozpowszechnią.To jest nasza nadzieja i liczymy, że w ten sposób uda nam się odrobinę zmienić sposób wzajemnego postrzegania się Niemców i Polaków.”
Czy zamiar się uda, czy nie - przekonamy się dopiero późną jesienią, ale już w tej chwili jest pewne, że wzajemne kontakty i podróże zdziałać w tej dziedzinie mogą znacznie więcej niż najgorętsze nawet deklaracje polityków.