1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Igrzyska Olimpijskie otwarte

Jan Kowalski8 sierpnia 2008

Ponad 11 tysięcy zawodników walczyć będzie w Chinach o medale. Kto zdobędzie ich najwięcej?

https://p.dw.com/p/Estu
Symbol sportu olimpijskiego w czasie ceremonii otwarcia igrzysk w Pekinie
Symbol sportu olimpijskiego w czasie ceremonii otwarcia igrzysk w PekinieZdjęcie: AP

Już w sobotę na podium w Pekinie znajdą się pierwsi medaliści – w strzelaniu z karabinka i pistoletu automatycznego kobiet. Już w dzień po otwarciu Olimpiady okaże się, kto zdobędzie pierwszy z 302 złotych medali, jakie przyznane będą w toku 29. letnich Igrzysk Olimpijskich

Po raz pierwszy podczas Igrzysk Olimpijskich nie jest całkiem pewne, czy i tym razem Amerykanie otworzą ranking złotych medalistów. Liczni obserwatorzy są zdania, że Chińczycy wykorzystają lokalną przewagę, zdobywając po raz pierwszy więcej medali od Amerykanów. Znając zasady promocji sportu w historii komunistycznej dyktatury ocena ta nie dziwi.

Fajerwerki na otwarcie Olimpiady
Fajerwerki na otwarcie OlimpiadyZdjęcie: AP

Od lat Chińczycy sięgają wyżej, dalej, szybciej. O ile w Sydney w roku 2000 zajęli trzecie miejsce, zdobywając 28 złotych medali po Rosjanach (32) i Amerykanach (38), to już w Atenach 4 lata temu Chińczycy zepchnęli Rosjan na trzecie miejsce (32:27) przy czym Amerykanie zachowali niekwestionowaną pozycję lidera, zdobywając 36 złotych medali.

Także i przed Pekinem spodziewano się olimpijskiego „trójboju“ trzech liderów, ale po ostatnich skandalach dopingowych wśród Rosjan – które wyeliminowały licznych zawodników z konkurencji – raczej wątpliwe, czy Rosjanie odniosą większy sukces.

W ogólnej ocenie wyników, obejmującej także miejsca od 4 do 8, Amerykanie pozostaną na pierwszym miejscu. Ale mając tę statystykę na uwadze nie wyklucza się tego, że azjatyccy zawodnicy wykorzystają fakt walki u siebie, niejako na własnym boisku – znawcy zwracają tu uwagę na Japonię i Koreę Południową. Oczekuje się zgoła, że utrzyma się tendencja zgodnie z którą coraz więcej państw znajdzie się w olimpijskim rankingu medalowym. Zobaczymy, czy w Pekinie zawodnicy pobiją rekord z Aten, gdzie do grona medalistów zaliczono zawodników w sumie z aż 80 państw.

Tancerze w czasie widowiska inaugurującego igrzyska
Tancerze w czasie widowiska inaugurującego igrzyskaZdjęcie: AP

Szanse medalowe Niemców

Niemiecki sport ostatnio wykazywał jedynie tendencję spadkową. Teraz wszystko się zmieni – przekonuje szef niemieckiej drużyny olimpijskiej, Michael Vesper: - „Od Barcelony, 1992 roku, Niemcy mieli coraz gorsze wyniki. Mam nadzieje, że to w Atenach sięgnęliśmy dna i teraz się odbijemy. A zatem naszym celem jest osiągnięcie lepszych wyników niż w Atenach , mając w perspektywie Londyn.”

Wymowa liczb jest oczywista. W 1992 roku, po zjednoczeniu Niemiec, kiedy to kadra wychowana w komunistycznym państwie wzbogaciła reprezentację Niemiec, Niemcy uzyskały 33 złote medale, a tym samym trzecie miejsce w rankingu medalistów. W Sydney i w Atenach już tylko trzynaste i piąte miejsce.

Niemieccy olimpijczycy wypowiadają się bardziej ostrożnie – jak na przykład pływaczka, nadzieja olimpijska, Britta Steffen: - „Chciałabym pokazać swą formę i zobaczyć, na co mam szansę i ewentualnie cieszyć się nawet jak to nie będzie złoto”.

Nieco odważniejsze są piłkarki. Birgit Prinz przechodzi do sedna sprawy: - „Każdy oczekuje od nas medalu, a my też liczymy na jego zdobycie. Jesteśmy mistrzami świata, a zatem nie dopuszczamy do siebie innej myśli”.

Zdaniem obserwatorów Niemcy mogą liczyć na kajakarzy, strzelców, triatlonistów, jeźdźców, nowocześnych pięcioboistów oraz skoczków do wody. W dyscyplinach zespołowych Niemcy liczą na obie drużyny hokejowe, piłkarki i piłkarki ręczne. Zaś w dyscyplinach indywidualnych – na szpadzistkę Brittę Heidemann i gimnastyka Fabiana Hambüchena, pływaków Brittę Steffen i Paula Biedermanna lub oszczepniczki Christinę Obergföll i Steffi Nerius, czy młociarkę Betty Heidler, dyskobolistę Roberta Hartinga czy – w skoku wzwyż – na Arianę Friedrich.

Stadion Olimpijski w Pekinie zwany "Ptasim Gniazdem" i fajerwerki
Stadion Olimpijski w Pekinie zwany "Ptasim Gniazdem"Zdjęcie: AP

Olimpiada marzeń

Ale olimpiada to wielka niespodzianka, pełna niespełnionych nadziei i spełnionych marzeń. Niemieccy obserwatorzy liczą co najmniej taki wynik, jak w Atenach – na 49 medali.

Nawiasem mówiąc niemieckich medalistów nie oczekują w kraju kokosy: 15 000 euro wynosi premia za złoty medal, płacona przez Deutsche Sporthilfe. Srebrny i brązowy wart jest już tylko 10 tysięcy, czy 7 i pół. To drobne w porównaniu z premią 100 tysięcy euro, oczekującą Rosjan. Czy zgoła ćwierć miliona – dla pierwszego złotego medalisty z Malezji. Pierwszy Chińczyk, który zdobędzie złoty medal w Pekinie otrzyma od państwa i partii nawet 140 tysięcy ero, czyli więcej, niż przeciętny Chińczyk zarobi przez całe życie.