Gubin - Guben: Kładka niezgody
29 sierpnia 2008Na starych zdjęciach na ścianach gubeńskiej kawiarenki widnieje jeszcze przedwojenna kładka przerzucona przez Nysę Łużycką z Guben do Gubina. Zburzona w 1945 roku zostawiła ogromną lukę przez dziesięciolecia Gubeńczycy mogli dotrzeć na leżącą po polskiej stronie oazę zieleni - wyspę teatralną tylko przez główny most. Punktualnie w dniu wejścia Polski do strefy Schengen oddana została do użytku nowa, drewniana, ładna kładka. Niestety, już w chwili otwarcia stała się problemem. Zbudowana została przez niemiecką stronę, przez Guben, kosztem 655 tysięcy euro. Miasto wyasygnowało jedną trzecią tej kwoty, dwie trzecie sfinansowała Unia Europejska ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego INTERREG IIIA. Ale jako mostek graniczny jednym przęsłem stoi po polskiej stronie i inwestycja podlega tym samym prawodawstwu polskiemu. Podlegałaby prawu niemieckiemu, gdyby widniała w załączniku do polsko-niemieckiej umowy o budowie i utrzymanu mostów granicznych. Tyle, że nie widnieje. Postawiono ją więc nielegalnie, uznał lubuski inspektor nadzoru budowlanego żądając blisko 50 tys. euro kary i grożąc wręcz koniecznością rozebrania kładki. Burmistrz Guben Klaus-Dieter Hübner wspiera się uzgodnieniami na szczeblu komunalnym. Skomplikowana biurokratyczna materia od miesięcy budzi emocje po obu stronach Nysy Łużyckiej, zwłaszcza w gabinetach burmistrzów i zarazem jest całkowicie niezrozumiała dla niewtajemniczonych.
Obustronne mediacje