Głosy niemieckich biskupów za UE
28 czerwca 2016„Europejczycy i kraje europejskie nie mają jasnej wizji konkretnego kształtu UE w przyszłości” – napisał arcybiskup Berlina we wtorkowym wydaniu „Rheinische Post”, wysokonakładowego dziennika w Nadrenii Północnej-Westfalii. To jest ten właściwy i zasadniczy problem Europy, uważa abp Koch i podkreśla, że także Kościół nie może się uchylać od wzięcia udziału w dyskusji o jednoczeniu się Europy. „Kto odwraca się od Europy, ten pozostawia ją na pastwę innych nurtów” – zaznaczył. Metropolita Berlina ostro skrytykował debatę przedreferendalną w Wlk. Brytanii – potępiając styl, w jakim była prowadzona oraz kwestie merytoryczne, które określił jako „niestosowne”. „W emocjonalnych dyskusjach przedstawiano wykrzywiony wizerunek Europy” – pisze abp i ubolewa, że przeciwnicy Brexitu nie zdobyli się na przedstawienie pozytywnej wizji wspólnej Europy.
Europa stała się kontynentem na skutek wydarzeń dziejowych i ze względu na wspólne dziedzictwo kulturowe, a nie z powodu położenia geograficznego – podkreślił abp Koch. Jego arcybiskupstwo graniczy z Polską. Tam odczuwa się „szczególną odpowiedzialność za budowę i rozbudowę solidnych relacji z krajami sąsiedzkimi”. W jego archidiecezji językiem ojczystym 20 procent katolików nie jest język niemiecki. "Oni wszyscy pochodzą z innych krajów europejskich. Doświadczamy więc, że w Europie jest między nami więcej powiązań, niż nam się wydaje” – pisze metropolita Berlina abp Heiner Koch.
Krytyka "wielkich uproszczeń" populistów
"Trend do uproszczeń" skrytykował po Brexicie w ub. poniedziałek (27.06.2016) biskup diecezji Essen Franz-Josef Overbeck. W obliczu procesów globalizacyjnych ludzie odczuwają potrzebę poczucia tożsamości i bezpieczeństwa. Ten moment wykorzystują populiści skłaniający się "do wielkich uproszczeń" - mówił biskup Essen wskazując na populistyczne niemieckie ugrupowanie AfD (Alternatywa dla Niemiec) oraz ubiegającego się o kandydaturę Partii Republikańskiej na prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Overbeck krytykuje, że wiele działań zmierzających do zjednoczenia kontynentu europejskiego jest negowanych. "To wielki problem, że w Wlk. Brytanii i w całej Europie brakuje osobowości, które są gorącymi wyznawcami idei europejskiej i jej pozytywnych aspektów. Europa potrzebuje po prostu twarzy" - uważa niemiecki duchowny. Także transatlantycka umowa o wolnym handlu pokazywana jest, w jego opinii, jednostronnie - negatywnie. Wprawdzie wątpliwości Europejczyków wobec umowy UE ze Stanami Zjednoczonymi są zrozumiałe, ale zbyt mało mówi się w tym kontekście o jej pozytywnych skutkach - zaznacza biskup diecezji Essen.
KNA / Barbara Cöllen