Francois Genoud fanem Hitlera i Goebbelsa
3 lutego 2011
Idolami Francois Genoud byli nie tylko Hitler i Goebbels; również terrorysta Carlos, który pisząc do niego z więzienia uraczył swego "towarzysza Francois" "rewolucyjnym objęciem". W końcu Genoud wspierał obronę terrorysty przed sądem, podobnie jak obronę zbrodniarza wojennego Adolfa Eichmanna i "rzeźnika z Lyonu" Klausa Barbie.
Dziennikarz Willi Winkler napisał książkę "Der Schattenmann", w której opisuje enigmatyczny świat Genouda. Winkler raz jeszcze dokładnie przyjrzał się usieciowieniu dawnych i nowych nazistów po wojnie, śledząc losy niektórych aż do Ameryki Południowej.
Genoud o "czystych rękach"
Jak mało wiedziano po wojnie o życiu i działalności takich ludzi jak Genoud i jak byli niebezpieczni, o tym świadczą wypowiedzi ich współtowarzyszy, również wydawców, którzy Genoud wprawdzie uważali za "opętanego nazizmem", ale jednocześnie za człowieka towarzyskiego, "z którym można konie kraść". On sam nigdy nie chciał sobie "pobrudzić rąk". "Jego rola polegała na układach, przyjaźniach i kontaktach" - podkreśla autor. W udostępnionych dopiero w 2006 roku aktach CIA Genouda określa się jako "najważniejszy kontakt z Carlosem".
Mocne i słabsze strony książki
Za interesujące uważa się w książce "Der Schattenmann" również fragmenty na temat zabiegów enerdowskiej bezpieki, zmierzających do ustalenia praw własności do "Pamiętników Goebbelsa", celem spieniężenia ich na Zachodzie. Z kolei za dosyć naiwne uznano spojrzenie Winklera na - jego zdaniem - niepojętą bezradność, z jaką NRD tolerowała przerzucanie przez swe terytorium broni i materiałów wybuchowych terrorystów. Za to przedstawienie losów tajnych służb, w których każdy każdego pilnuje, również Genouda - przez najlepszych przyjaciół - znakomicie się autorowi powiodło.
Francois Genoud urodzony w Lozannie w 1915 roku, w 1996 odebrał sobie życie w swej szwajcarskiej ojczyźnie.
Książka "Der Schattenmann" wydana została nakładem Rowohlt Verlag
dpa / Iwona D. Metzner
Red. odp: Małgorzata Matzke