1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Film o losach niemieckich komunistów w ZSRR

6 kwietnia 2011

Jest rok 1937 - Stalin zaprowadza w ZSRR krwawy terror. Również wielu niemieckich komunistów traci życie albo kończy na Syberii. Najnowszy film dokumentalny przybliża losy urodzonych w ZSRR dzieci niemieckich emigrantów.

https://p.dw.com/p/10nwz
Stalin
Józef StalinZdjęcie: picture-alliance/dpa

Rodzice Inge Glesel - Tamara Nowotna i Thomas Münz, pełni idealizmu, przybywają z początkiem lat trzydziestych do Moskwy. Młodzi niemieccy komuniści pragną pomóc w budowie socjalistycznego społeczeństwa. Uśmiechające się na zdjęciach twarze oddają nastrój zrywu wśród emigrantów, którzy w Niemczech byli prześladowani przez nazistów albo nie mieli pracy.

W nowej ojczyźnie zakładają rodziny, po czym padają ofiarą czystek stalinowskich: ojców aresztuje się, torturuje i deportuje; dzieci wysyła do Domów Dziecka albo zsyła na Syberię.

Jeden z łagrów w Workucie w Związku Sowieckim
Jeden z łagrów w Workucie w Związku SowieckimZdjęcie: picture-alliance/dpa

O filmie Loretty Walz

Loretta Walz, laureatka Nagrody im. Adolfa Grimme'a, przygotowując materiały do filmu dokumentalnego "W cieniu Gułagu - urodzeni w czasach Stalina jako Niemcy" ("Im Schatten des Gulag - als Deutsche unter Stalin geboren") dotarła do ośmiu kobiet i mężczyzn, którzy dzieciństwo spędzili w Związku Sowieckim i których rodzice byli prześladowani. Premiera koprodukcji ze stacjami MDR i RBB planowana jest na środę (6.04.11) w Düsseldorfie. Na szklane ekrany film trafi jesienią tego roku.

Niemieccy emigranci w Moskwie

Niektóre rodziny żyją w sławetnym hotelu Lux; w hotelu światowej rewolucji, w sercu Moskwy, gdzie zakwaterowano komunistów z całego świata.

Za dnia dzieci jeżdżą po korytarzach hotelu trzykołowymi rowerkami, w nocy zalęknione nadsłuchują, czy nie zbliża się tupot buciorów - czyj tata zostanie zabrany jako następny?

Alex Glesel ze łzami w oczach opowiada, że jego matka, targana rozpaczą, chciała się z nim, małym chłopcem, rzucić z okna. Została deportowana, natomiast on trafił do Domu Dziecka. Po agresji Niemiec na Związek Sowiecki w 1941 roku, dzieci traktuje się jako "wrogów narodu" i wyzywa od "faszystów".

Życie tułacze i "wyzwolenie"

kazachskie stepy
Nie tylko niemieccy komuniści kazachskie stepy kojarzą z deportacjamiZdjęcie: DW

Tamarę Nowotną wywieziono z matką do Kazachstanu, gdzie zapada na tyfus, żywi się żółwim mięsem i zupą z trawy.

W Karagandzie Alex Glesel wykopał z matką ziemiankę, gdzie przeżył zimę o temperaturze minus 40 stopni.

Koniec wojny nie przynosi oczekiwanego wyzwolenia. Zdjęcia przedstawiają matki o martwym spojrzeniu, wycieńczone pracą przymusową i walką o przeżycie.

Dopiero w połowie lat pięćdziesiątych niemieckim emigrantom wolno było wrócić do ojczyzny - do NRD.

Na początku lat powojennych czeka ich podobna praca jak wcześniej w Związku Sowieckim - budowa nowego socjalistycznego społeczeństwa.

Życie w NRD zdominowane milczeniem

Nikita Chruszczow z Fidelem Castro. Późne lata 60.
Nikita Chruszczow z Fidelem Castro. Późne lata 60.Zdjęcie: AP

Gdy Nikita Chruszczow w tajnym referacie na XX zjeździe KPZR, 25 lutego 1956 roku, skrytykował Stalina i jego zbrodnie, niemieccy komuniści, którzy powrócili ze Związku Sowieckiego do NRD, musieli złożyć coś w rodzaju przysięgi milczenia. Nie wolno im było rozmawiać o życiu w łagrach, o torturach i terrorze.

"Milczenie było ceną jaką musieliśmy zapłacić za życie bez dalszych represji i izolacji" - mówi Thomas Münz, który na krótko przed wzniesieniem Muru Berlińskiego w sierpniu 1961 roku uciekł na Zachód i którego matka zadenuncjowała go bezpiece.

Między rodzicami a dziećmi też panowało milczenie. "Rodzice nie chcieli wszczepić swym dzieciom żadnych wątpliwości" - mówi Inge Glesel. Poza tym chodziło im o to, by nie pozbawić dzieci szans w NRD. "Nasi rodzice pozostali do końca komunistami" - mówi Tamara Nowotna. Milczenie dzieci niemieckich komunistów przerywają dopiero po przywróceniu jedności Niemiec w 1989 roku.

Inge Glesel marzenia jej rodziców o socjalistycznej ojczyźnie nazywa dziś iluzją.

dpa / Iwona D. Metzner

Red. odp.: Bartosz Dudek