1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Festiwal filmowy w Cottbus

13 listopada 2007

W Cottbus odbył się 17 festiwal filmu wschodniej i środkowej Europy, jedna z niewielu okazji obejrzenia w Niemczech najciekawszych produkcji filmowych z Rosji, Rumunii, Czech, Polski, czy krajów byłej Jugosławii.

https://p.dw.com/p/CBGW
Plakat 17 edycji festiwali w Cottbus
Plakat 17 edycji festiwalu w CottbusZdjęcie: FilmFestival Cottbus

Główna nagrodę, Grand Prix festiwalu w Cottbus ( Chociebużu) otrzymał bułgarski film „Śledztwo” Igliki Trifonowej”. Wielkim wygranym okazał sie również rosyjski film w reżyserii Wery Storoszewej „Podróż ze zwierzętami domowymi”, który otrzymał aż 5 nagród w różnych kategoriach. Ale największym wydarzeniem festiwalu był z pewnością pokaz pozakonkursowy filmu rumuńskiego "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni", który w tym roku zdobył „złotą palmę” w Cannes. Świetnie przyjęty został również film niestety pominięty przy przyznawaniu nagród: „Sztuczki” Andrzeja Jakimowskiego – z pewnością od lat najlepszy film polski pokazywany w Cottbus. Tak oceniał to również obecny na festiwalu operator filmu „Sztuczki” Adam Bajerski.

- To jest historia o tym jak skonstruowane jest nasze przeznaczenie i czy możemy na nie wpłynąć. I tak jakby nasz wpływ na los jest iluzoryczny. Z jednej strony musimy wszystko zrobić żeby zmieniać rzeczywistość wokół nas, z drugiej strony ona jest jaka jest.

Jan Wagner, student Łódzkiej Szkoły Filmowej nagrodzony w Cottbus
Jan Wagner, student Łódzkiej Szkoły Filmowej nagrodzony w CottbusZdjęcie: DW /Barbara Cöllen

Natomiast inny film polskiej produkcji zatytułowany „Porno” w reżyserii niemieckiego studenta szkoły filmowej w Łodzi Jana Wagnera zdobył w kategorii krótkiego filmu nagrodę główną. Jan Wagner :

- Wszyscy pamiętają Kieślowskiego, Polańskiego i Wajdę. Poza tym współcześnie polskie kino jest w Niemczech bardzo mało znane. Mieszkam od pięciu lat w Łodzi i studiuje. Na moim roku jest sześciu Polaków i sześciu obcokrajowców co jest dosyć normalne w naszej szkole. Polacy, powiedzieli mi, ze zrobiłem taki łódzki film, ale ja nie mam z tym problemu.

Problemu z tym nie mieli również widzowie, którzy specjalnie przyjeżdżają do Cottbus właśnie po to żeby obejrzeć filmy, które nie pojawiają się na co dzień w niemieckich kinach. Przez 5 festiwalowych dni obejrzeć można było blisko 100 filmów w kilku sekcjach. Obok najważniejszej, konkursowej sekcji powodzeniem cieszyły się również pokazy wschodnioeuropejskiego kina dziecięcego, narodowe hity czyli najpopularniejsze filmy z poszczególnych krajów oraz pokazy specjalne, na których w tym roku prezentowano współczesną kinematografię krajów byłej Jugosławii. Kurator programu Focus YU Bernd Buder:

- Celem pokazów było przyjrzenie się jakie tematy, jaka estetyka, jaki rodzaj humoru pojawia się w filmach realizowanych w krajach dawnej Jugosławii. Jest to region, w którym nadal żywe są wspomnienia wojny domowej z pierwszej polowy lat 90-tych. Stąd też w kinie jednym z czołowych tematów jest pamięć o tych wydarzeniach i dramaty, które są konsekwencją wojny. Często poruszanym tematem jest emigracja i dramaty uciekinierów. Można również zaobserwować podobne dla wielu filmów z tego regionu poczucie humoru. Szczególnie w Serbii, ale także w innych krajach, czarny humor pomaga przełamać traumę wojenną. Można z pewnością powiedzieć, że kino południowo-wschodniej Europy ma kilka szczególnych cech. Jedną z nich jest wspomniany czarny humor często połączony z wątkami tragicznymi. Obecna jest również poetyckość, taka barwna, muzykalna warstwa kojarzona najczęściej z kinem Kustoricy, obecna w kinie tego regionu do dzisiaj.

Laureat cottbuskiego festiwalu Jan Wagner:

Dla mnie taki festiwal jest bardzo ciekawy, bo tutaj można oglądać filmy, których normalnie się nie widzi. Na przykład filmu, który zdobył tutaj pierwsze miejsce nigdy bym nie zobaczył. Szkoda, ze takie filmy nie trafiają częściej do kin.