FDP na „krawędzi”. Lindner apeluje o głosy wyborców
9 lutego 2025
– Jesteśmy obecnie na krawędzi w sondażach, wiemy o tym – powiedział Christian Lindner w niedzielę (9.02.2025) na specjalnej konwencji partii FDP w Poczdamie i wezwał wyborców do oddania głosów na liberałów. Bez liberalnej siły w Bundestagu Niemcy stałyby się „inną republiką” –powiedział Lindner. Jednoznacznie wykluczył też koalicję z Zielonymi po wyborach.
Lindner apelował do osób o liberalnych poglądach w kraju: „Każdy, kto chce zachować potencjał liberalnej partii w niemieckim parlamentaryzmie na przyszłość, musi teraz stanąć do walki”. Jak dodał, w wyborach do Bundestagu 23 lutego chodzi teraz o to, „aby w niemieckim parlamencie znowu była ta liberalna partia, która jako jedyna z przekonania łączy gospodarkę rynkową i obywatelskie prawa wolnościowe”.
FDP jest obecnie poniżej 5 procent w sondażach, co zagraża jej ponownemu wejściu do Bundestagu. Na konwencji partii w Poczdamie delegaci przyjęli apel wyborczy, który podsumowuje kluczowe punkty programu FDP i formułuje warunki przystąpienia do koalicji rządowej. Jednak liberałowie zdecydowanie wykluczają koalicję z Zielonymi. Jako swój cel FDP wymienia koalicję z CDU/CSU, a także uważa za możliwy sojusz z CDU/CSU i SPD.
Krytyka pod adresem Merza
Jednocześnie Lindner nie oszczędził krytyki kandydatowi na kanclerza z Unii CDU/CSU, Friedrichowi Merzowi (CDU). Zarzucił mu, że jest gotów na koalicję z Zielonymi, co uniemożliwiłoby niezbędną zmianę polityczną. Lindner zdystansował się także od inicjatywy Merza w Bundestagu dotyczącej polityki migracyjnej.
Według Lindnera Merz podjął „wysokie ryzyko polityczne”, licząc na głosy AfD w Bundestagu. W ten sposób „podzielił kraj” i odwrócił uwagę od ważnego tematu polityki gospodarczej. W tym kontekście lider FDP wyrażał wątpliwości co do tego, czy Merz nadaje się na kanclerza: „Jakich doradców ma Friedrich Merz”? – Jeśli zostanie kanclerzem, może być również kandydatem do rządu pod nadzorem – dodał. Lindner widzi rolę swojej partii jako korektora gospodarki rynkowej w przyszłym rządzie federalnym pod przewodnictwem CDU/CSU. – Jest prawie pewne, że następnym kanclerzem Republiki Federalnej Niemiec będzie Friedrich Merz, ale to, z jaką koalicją, ma kluczowe znaczenie – podkreślił szef FDP.
W swoim wystąpieniu w Poczdamie zaprzeczył on wypowiedziom Merza i lidera CSU Markusa Södera, którzy ostrzegali, że „głosy na kredyt” dla FDP mogą ostatecznie osłabić CDU/CSU. Jak zaznaczył: „Ta dumna, tradycyjna partia wolnych demokratów nie zabiega o głosy pochodzące z zapożyczeń. Chcemy mieć głosy zaangażowania. Każdy, kto nas lubi, powinien na nas głosować”.
Bez AfD
W swoim apelu wyborczym wolni demokraci wyraźnie wykluczyli „jakąkolwiek współpracę” z AfD, Partią Lewicy i BSW Sahry Wagenknecht po wyborach do Bundestagu. W swoim przemówieniu Lindner wyraził również wątpliwości co do skuteczności niedawnych masowych demonstracji przeciwko prawicy. – AfD nie zniszczy się łańcuchami świateł, AfD zniszczy się, redukując problemy, które tę partię kiedyś uczyniły wielką – powiedział Lindner. Sprzeciwił się też moralnym apelom i obelgom wobec wyborców AfD.
Krytyka pod adresem Scholza
Christian Lindner zarzucił kanclerzowi Olafowi Scholzowi (SPD) rozgrywanie podczas kampanii wyborczej pomocy dla Ukrainy przeciwko wydatkom socjalnym w Niemczech. Według Lindnera: „Olaf Scholz nie stał się przykładem moralnej dojrzałości dla nas wszystkich”. Natomiast wiodącego kandydata Zielonych Roberta Habecka określił mianem „największego hamulcowego wzrostu w naszym kraju”.
W swoim apelu wyborczym liberałowie wyznaczyli dwa główne priorytety: „zwrot gospodarczy” w celu ożywienia gospodarczego i ograniczenie nielegalnej migracji. Sformułowane przez FDP warunki przystąpienia do rządu obejmują kompleksową reformę podatkową z ulgami dla obywateli i firm, przestrzeganie hamulca zadłużenia, większe pokrycie kapitałowe emerytur, jednolite ogólnokrajowe standardy kwalifikacji absolwentów szkół oraz odejście od „iluzorycznych” celów ochrony klimatu.
(AfP/jar)