1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: „W Europie Wschodniej narasta gniew”

6 września 2022

Uzależnienie od rosyjskich dostaw energii i rosnące ceny budzą niepokój wśród ludności Europy Wschodniej – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

https://p.dw.com/p/4GTg4
Antyrządowa demonstracja w Pradze, 3 września 2022
Antyrządowa demonstracja w Pradze, 3 września 2022Zdjęcie: Michal Kamaryt/CTK/dpa/picture alliance

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” opisuje we wtorkowym (06.09.2022) wydaniu niepokoje społeczne, jakie panują w krajach Europy Wschodniej. Jako przykład protestów podaje niedawną demonstrację antyrządową w Pradze, w której udział wzięło 70 tysięcy osób. „Gniew społeczny w Pradze rzuca światło na rosnącą niestabilność w (krajach) Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej z ich słabymi rządami koalicyjnymi, rosnącą inflacją i spłaszczającym się wzrostem gospodarczym, rosnącymi nastrojami prorosyjskimi i dużym uzależnieniem od rosyjskich dostaw energii” – czytamy w „FAZ”.

Gazeta zauważa, że rosnący gniew wpływa na sytuację polityczną krajów Europy Wschodniej. Wskazuje, że Bułgarzy po raz czwarty w ciągu dwóch lat będą wybierać parlament, a tymczasowy rząd przywraca do gry Gazprom jako dostawcę gazu. Niepokoje społeczne obejmują także inne kraje, w tym Słowację, w której o przetrwanie walczy koalicja rządowa. W Czarnogórze rząd upadł w połowie sierpnia.

Polska łagodzi kryzys dopłatami

„W Polsce rządzący starają się nie dopuścić do zmiany nastrojów przed wyborami w 2023 roku dopłatami do węgla opałowego, który zdrożał. Nawet w rządzonych twardą ręką Węgrzech, gdzie szef rządu Viktor Orban zdołał potwierdzić swoją pozycję w wiosennych wyborach, doszło do protestów przeciwko rządowi z powodu napiętej sytuacji gospodarczej” – pisze „FAZ”.

Gazeta podkreśla, że uzależnienie od dostaw energii z Rosji jest w Europie Wschodniej wciąż duże. Cytując ekspertów z agencji ratingowej Fitch dodaje, że z wyjątkiem Rumunii, która jest w dużej mierze samowystarczalna, wszędzie sytuacja „stała się jeszcze bardziej krytyczna”. Wszystkie państwa starają się znaleźć alternatywnych dostawców, jednak „w przypadku Słowacji, Czech i Węgier nadal widzimy znaczące niepewności dotyczące długoterminowych alternatyw, w tym potencjalnych kosztów dodatkowej infrastruktury i źródeł finansowania” – czytamy.

Negatywny wyjątek

Pisząc o danych dotyczących wzrostu gospodarczego w pierwszej połowie br., „FAZ” zauważa, że były one w większości pozytywne. Zwraca jednak na sytuację Polski. „Polska, zdecydowanie największa gospodarka między Bałtykiem a Morzem Czarnym, jest ‘negatywnym wyjątkiem w regionie', piszą ekonomiści Raiffeisenbank International. W drugim kwartale PKB było jeszcze o 5,5 proc. wyższe niż w tym samym kwartale poprzedniego roku, ale miało o 2,3 proc. niższą wartość niż w okresie od stycznia do marca 2022 r” – podaje gazeta.

Także rosnąca inflacja wzmaga niepokoje społeczne. W Polsce, wynosi ona obecnie 16,1 proc. i jest „negatywnym zaskoczeniem”. „Jednak szczyt inflacji jest dla Polski jeszcze przed nami – analizuje bank ING i spodziewa się nieco poniżej 20 proc. na początku 2023 r. Rząd przygotowuje działania kompensacyjne wobec szoku cenowego w energetyce, ale utrzymanie ich może być zaporowo drogie. Deficyt budżetowy może wynieść 4,4 proc.” – prognozuje „FAZ”.

Przed dylematem stoją także banki centralne w Europie Wschodniej: tłumić spowolnienie gospodarcze spadkiem stóp procentowych czy walczyć z inflacją poprzez wzrost stóp procentowych? „Nawet Narodowy Bank Polski, kierowany obawami o gospodarkę, prawdopodobnie nie będzie w stanie uniknąć dalszego napinania polityki pieniężnej w krótkim okresie, w obliczu ogromnej presji na ceny” – pisze „FAZ”.

Przerwy nie robią sobie także protestujący przeciwko złej sytuacji gospodarczej. 28 września powrócą oni na Plac Wacława w Pradze – kończy gazeta.

 

Monika Stefanek
Monika Stefanek Dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle w Berlinie.