1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ o Teatrze Słowackiego: ideologiczne wędzidło

21 lutego 2022

Polskie władze próbują założyć instytucjom kultury ideologiczne wędzidło – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

https://p.dw.com/p/47KvL
Minister kultury Piotr Gliński
Minister kultury Piotr GlińskiZdjęcie: Radek Pietruszka/PAP/picture alliance

Niemiecki dziennik opisuje w poniedziałek (21.02.2022) sytuację wokół Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. W zeszłym tygodniu media w Polsce poinformowały o procedurze odwołania jego dyrektora Krzysztofa Gołuchowskiego w związku z przeprowadzonym w teatrze audytem.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) pisze, że Gołuchowski naraził się na krytykę, bo „zaprosił do występu Marię Peszek”. W najnowszym albumie mówi o „bezsilności i strachu przed państwem, którego prezydent twierdził, że osoby LGBT nie są ludźmi”, a spór polityczny w sieci na ulicy i w mediach cechuje „narastająca symboliczna przemoc”.

Autor felietonu Felix Ackermann przypomina też o krytycznych reakcjach przedstawicieli polskich władz, w tym małopolskiej kurator Barbary Nowak, na spektakl „Dziady” w reżyserii Marii Kleczewskiej, nawiązujący do aktualnej sytuacji politycznej w Polsce.

Historyczne konotacje

„Po premierze w listopadzie warszawskie Ministerstwo Kultury zakończyło uzgodnione wsparcie Teatru Słowackiego ze środków państwa – rzekomo z powodu formalnych błędów we wniosku. W ten sposób powstała luka finansowa w wysokości 650 tysięcy euro rocznie. Wszystkie premiery planowane na 2022 roku musiały zostać odwołane” – relacjonuje „FAZ”.

„Wraz z wszczęciem procedury odwołania dyrektora krakowski spektakl przechodzi do historii politycznych represji jako reakcja na interpretacje Mickiewicza” - pisze Ackermann, przypominając w tym kontekście o wydarzeniach po inscenizacji „Dziadów” w reżyserii Kazimierza Dejmka, ponad 50 lat temu. 

Zaznacza, że obecny minister kultury Piotr Gliński stanowczo odrzuca takie porównania historyczne. Jednak – jak pisze gazeta – „w rozumieniu wolności artystycznej Glińskiego mieści się podporządkowanie wspieranej przez państwo kultury bezpośredniej kontroli rządu PiS”. „Instytucje, które tak jak Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski podlegają bezpośrednio Ministerstwu Kultury, mają nowych dyrektorów. Gdy stanowiska były obsadzone stale, doszło, jak w przypadku gdańskiego Muzeum II Wojny Światowej, do powstania równoległych struktur w celu pośredniego przejęcia” – pisze Ackermann.

Podaje m.in. przykłady zastąpienia Instytutu Książki nowym Instytutem Literatury, a także decyzję o nieprzedłużeniu kontraktu dyrektorce galerii Zachęta Hannie Wróblewskiej. „Ideologiczna pewność i lojalność wobec rządu to ważniejsze kryteria w wyborze następcy niż międzynarodowe powiązania i uznanie w świecie sztuki” – ocenia Ackermann.