1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ o synu znanego polskiego biznesmena. Zamiast autobusów sprzedaje jogurt

Bartosz Dudek14 października 2013

Dzisiejsza „Frankfurter Allgemeine Zeitung” FAZ (14.10.) portretuje syna Krzysztofa Olszewskiego, szefa fabryki Solaris koło Poznania, który zamiast pracy w zakładzie ojca wybrał własny biznes.

https://p.dw.com/p/19z3T

Gazeta nie podaje powodów, dla których publikuje portret polskiego przedsiębiorcy. Być może trochę z niedowierzaniem, a może nawet i ze zdumienia opisuje krótką historię Polaka, który mógł mieć łatwe życie pracując w fabryce ojca a wybrał własną niezależną drogę i to akurat w Niemczech.

Deutsch: Solaris Urbino 12 der DVB im Betriebshof Gruna. English: Solaris Urbino 12 bus (#457 009-7) in Dresden, Germany. Built 2005, DVB Dresden operator. Foto: Max S, 2007 // aus Wikipedia: http://de.wikipedia.org/w/index.php?title=Datei:DVB_Solaris_Urbino_12_Btf_Gruna.jpg&filetimestamp=20080120113519
Autobusy marki "Solaris" to synonim polskiego sukcesu na niemieckim rynkuZdjęcie: cc by-sa Max S.

Jan Olszewski po studiach w Niemczech, Japonii, Australii i Włoszech pracował co prawda w fabryce ojca, ale jak zapewnia reportera FAZ, zawsze chciał zrobić coś swojego, żeby nie wyszło na to, że jest tylko synem zamożnego ojca, który osiągnął wiele w biznesie.

Zimny jogurt Jana Olszewskiego

Czy Jan Olszewski odniesie sukces, nie wiadomo. Gazeta podaje, ze jego sklep na Friedrichstrasse w Berlinie, w którym serwuje się między innymi zmrożony jogurt w kubkach, dopiero po prawie roku działalności zaczął przynosić zysk. Sam Olszewski żyje na razie ze swoich oszczędności, ale planuje już otwarcie następnej filii w jednej z berlińskich galerii handlowych.

Sklep Polaka to restauracja, coś w rodzaju baru mlecznego, tylko, że ze „zdrowym fastfoodem” czyli w ofercie jest jogurt i płatki owsiane. Pomysł ten Olszewski podpatrzył będąc w Ameryce. Po rozeznaniu rynku stwierdził, że najlepszym miejscem dla niego będą Niemcy, ponieważ jak zapewnia gazetę, w Polsce nie ma jeszcze tak dużego popytu na artykuły ekologiczne.

Olszewski nie wyklucza, że wróci kiedyś do fabryki ojca, ale doświadczeń, które zdobył i które jeszcze zdobędzie, nikt mu nie odbierze.

Tomasz Kujawiński