1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAS: Zabójcze hasła pacyfizmu

23 kwietnia 2022

Pacyfizm nie jest z zasady zły, jednak w sytuacji agresji Rosji na Ukrainę pacyfistyczne hasła brzmią zabójczo. Żołnierzy Putina nie przepędzi się przez przytulanie – pisze publicysta „FAS”. Nie wszyscy tak uważają.

https://p.dw.com/p/4AKjY
Deutschland Ostermarsch in Jena
Marsz Wielkanocny na rzecz pokoju w Jenie, 16.04.2022Zdjęcie: Bodo Schackow/dpa/picture alliance

„Gdy przyjdą nasi bracia z bombami i karabinami, przytulimy ich, nie będziemy się bronili”. Tak rozpoczyna się popularna ballada bawarskiego barda Konstantina Weckera, która podczas koncertów wprawia publiczność w dobry nastrój.  

„Jak taki tekst odbierają Ukraińcy zamknięci w Mariupolu? Co sądzą o nim zabici w Buczy czy Irpinie, którzy zostali zamordowani ze skrępowanymi rękami? A jak reagują matki ze Srebrenicy, których mężowie i synowie zostali zaszlachtowani? Czy oni też przytuliliby swoich morderców?” – pyta autor komentarza.

Niemiecki pacyfizm kapituluje przed złem

Song Weckera jest jego zdaniem jednym z wielu przykładów niemieckiego pacyfizmu, który „skapitulował bezwarunkowo przed złem”. Jest „idealnym marszem wielkanocnym” dla batalionów niemieckiej bezkonfliktowości, które także w tej wojnie zdecydowane są na utrzymanie pacyfizmu „do ostatniego Ukraińca”.

Martens zastrzega, że „fundamentalni pacyfiści” nie mają obecnie łatwego życia. „Ich wiara straciła  niewinność” – podkreśla. Hasła „Pokój bez broni” czy „Gitary zamiast spluw” brzmią „nieznośnie cynicznie” w obliczu rosyjskiej wojny, której celem jest zniszczenie ukraińskiego narodu i państwa. Pacyfistyczne hasła  są w tym przypadku „zabójcze” – pisze komentator.

Martens ostro skrytykował pełnomocnika Kościoła Ewangelickiego do spraw pokoju, który komentując masowe morderstwa w Ukrainie powiedział, że czasami nie pozostaje nic innego, jak tylko „bezradne przyglądanie się”. Można mu tylko życzyć, żeby sam nigdy nie znalazł się w sytuacji, gdy bezczynność innych oznaczać będzie dla niego wyrok śmierci – czytamy w „FAS”.

Dobry i zły pacyfizm

Martens zastrzega, że pacyfizm nie skończył się „raz na zawsze”. Wymienia przykłady z historii, gdy pacyfizm był jak najbardziej uzasadniony.

Gdy jednak obcy żołnierze wchodzą do twojej wioski plądrując i mordując, masz prawo bronić swoich dzieci, swojej wioski i swojego kraju. Ta możliwość nie istnieje jednak w równoległym świecie zadowolonych z siebie niemieckich pacyfistów. „A przecież wiemy, że Hitlera nie pokonały wielkanocne marsze pokojowe. Rosjan Putina też nie pokona się za pomocą przytulania”  – pisze komentator.

Przelew krwi w Ukrainie  spowodował, że pacyfiści, niezależnie od tego czy są bardami czy ludźmi Kościoła, nie mogą już uważać się za moralnie lepszych, ponieważ „bronią pokoju”.

„Umacnianie pokoju w pokojowych czasach jest i pozostanie wielką wartością. Ale tam, gdzie nie ma pokoju, trzeba zmienić priorytety. Dobrze jest inwestować w infrastrukturę przeciwpożarową. Gdy jednak pomimo tego zacznie się palić, pomocy należy szukać nie w większej ochronie przeciwpożarowej, lecz w straży pożarnej” – konkluduje Martens.

Apel o wstrzymanie dostaw broni dla Ukrainy

Dziennik „Berliner Zeitung” poinformował o podpisanym między innymi przez Weckera liście otwartym skierowanym do kanclerza Olafa Scholza. Sygnatariusze domagają się wstrzymania dostaw broni dla Ukrainy, połączonej z „natychmiastowym rozejmem”.   

„Wzywamy niemiecki rząd, UE i NATO do zaprzestania dostaw broni dla wojsk ukraińskich i do skłonienia rządu w Kijowie do zakończenia wojskowego oporu w zamian za gwarancje rozejmu i politycznego rozwiązania” – czytamy w liście do Scholza.  Dominującą logikę wojny należy zastąpić „logiką pokoju”. Nowa architektura bezpieczeństwa powinna obejmować także Rosję i Chiny – uważają sygnatariusze.  List podpisało ponad 20 działaczy ruchów pokojowych, naukowców, publicystów i artystów.