Expose Merkel. Chwali Europę i ostrzega Brukselę
18 grudnia 2013Niemcy będą silne, jeżeli silna będzie Europa, podkreśliła Angela Merkel na forum Bundestagu. Jednym z najważniejszych zadań wielkiej koalicji CDU/CSU i SPD jest dlatego odpowiedzialna i dążąca do integracji Europy rola Niemiec.
W swoim dwudziestominutowym wystąpieniu, które przypominało raczej referat, niż mowę parlamentarną, kanclerz dokonała bilansu postępów i deficytów Unii Europejskiej. Kryzys finansowy jeszcze nie został przezwyciężony, ale są pozytywne sygnały, powiedziała Angela Merkel. Irlandia i Hiszpania kończą udział w programach pomocowych, czego można im tylko pogratulować. Postępy zanotowały też Cypr, Grecja i Portugalia. Na drodze do stabilności i wzrostu gospodarczego Europa zrobiła duży krok, podkreśliła kanclerz. Fakt, że w nadchodzącym roku 18. członkiem strefy euro stanie się Łotwa, świadczy o niezmiennej atrakcyjności wspólnej europejskiej waluty.
Merkel wezwała do przezwyciężenia „wad konstrukcyjnych” unii gospodarczej i walutowej. Europa potrzebuje więcej unii gospodarczej. Komisja Europejska powinna wiążąco zobowiązać kraje członkowskie do koniecznych narodowych reform strukturalnych. Tematem tym ma się też zająć w czwartek i piątek (19-20.12) szczyt rady Europejskiej w Brukseli. Kanclerz spodziewa się tam osiągnięcia „stopniowego postępu”. Trzeba być gotowym na dokonanie koniecznych zmian w istniejących umowach i na nowy podział kompetencji, powiedziała kanclerz.
Ostrzeżenie Brukseli
Merkel zapowiedziała ostry opór, jeżeli Bruksela będzie rzucała kłody pod forsowane przez Niemcy wspieranie energii z odnawialnych źródeł. Komisja Europejska ma rozpatrzeć dzisiaj, czy zostanie wszczęte przeciw Niemcom postępowanie za rzekomo niedozwoloną pomoc finansową dla niemieckiego przemysłu. Chodzi zwłaszcza o zwolnienie zakładów przemysłowych od dopłat na wspieranie energii odnawialnej.
Europa musi się postrzegać w globalnym kontekście. – Niemcy chcą zostać silnym państwem przemysłowym, potrzebujemy silnego przemysłu – podkreśliła Merkel. Europa nie będzie silniejsza, jeżeli w Niemczech będą zagrożone miejsca pracy, co stałoby się, gdyby Bruksela miała ukarać wspieranie przez Niemcy przemysłu. Kanclerz zapowiedziała, że rząd starannie się przyjrzy, w jaki sposób energia elektryczna jest subwencjonowana w innych krajach unijnych. Tak długo, jak długo istnieją w UE państwa, w których prąd dla przemysłu jest tańszy, tak długo nie ma potrzeby zmiany sytuacji w Niemczech.
Odnosząc się do planowanych w Brukseli rozmów na temat wspólnej europejskiej polityki obrony, kanclerz potwierdziła swój punkt widzenia, zgodnie z którym Europa powinna „trenować” państwa partnerskie i organizacje regionalne, tak by były w stanie samodzielnie rozwiązywać konflikty. Takim „treningiem” jest kształcenie wojska, co Niemcy robią obecnie na przykład w Mali czy dostawa wyposażenia wojskowego. Merkel nie odniosła się do żądania prezydenta Francji Françoisa Hollande, by UE współfinansowała interwencję wojsk francuskich w Republice Środkowej Afryki.
Oferta dla Ukrainy jest aktualna
Na szczycie w Brukseli mowa będzie też przypuszczalnie o sytuacji an Ukrainie. Kanclerz była tu wstrzemięśliwa. Jak stwierdziła w oświadczeniu rządowym, z ubolewaniem przyjęła decyzję prezydenta Janukowycza o niepodpisaniu planowanej umowy stowarzyszeniowej i porozumienia między UE a Ukrainą o strefie wolnego handlu. – Oferta jest jednak nadal aktualna – powiedziała Merkel. Od Ukrainy domaga się zagwarantowania obywatelom prawa do demonstracji i dotrzymywania podstawowych praw obywatelskich. „Dokładnie trzeba się przyjrzeć” umowom zawartym między Kijowem i Moskwą, zaznaczyła kanclerz dodając, że z punktu widzenia Niemiec trzeba koniecznie zmienić tę sytuację, w której Ukraina musi się opowiedzieć albo na rzecz Rosji, albo Europy.
Nowy minister spraw zagranicznych w nowym rządzie Angeli Merkel, Frank-Walter Steinmeier (szef MSZ także w rządzie Angeli Merkel latach 2005-2009) przyjedzie w czwartek (20.12) do Warszawy, by rozmawiać o sytuacji na Ukrainie.
Bernd Gräßler / Elżbieta Stasik
red. odp.: Małgorzata Matzke