Ekspert ostrzega przed zbyt szybkim otwarciem granic w UE
19 maja 2020Przewodniczący Światowego Związku Lekarzy Frank Ulrich Montgomery ostrzega przed zbyt szybkim otwieraniem europejskich granic dla uwolnienia turystyki. – Radziłbym rządowi, aby pozostawił granice zamknięte i to w obydwie strony – powiedział prof. Montgomery grupie medialnej Funke. Jak dodał, ze względów zdrowotnych najlepiej byłoby, gdyby ludzie zostali tam, gdzie mieszkają.
Nawiązując do zapowiedzi niemieckiego ministra spraw zagranicznych Heiko Maasa (SPD) o odwołaniu ostrzeżenia przed podróżami po Europie w połowie czerwca, Montgomery ostrzega przed niebezpiecznym wyścigiem.
– Luzowanie ograniczeń między krajami europejskimi napawa mnie wielką obawą, ponieważ znajdziemy się w trybie prześcigania się w luzowaniu zasad. Kto otworzy granice szerzej? Kto otworzy szybciej? Przez podróże turystyczne wzrośnie ryzyko drugiej fali infekcji. Będzie ona silniejsza niż pierwsza, ponieważ nie będziemy już tacy ostrożni – wyjaśnia Montgomery, który sam jest radiologiem.
Otwarcie granic zbyt pospiesznie
Nowa swoboda podróżowania będzie ryzykowna także za sprawą spodziewanego wzrostu przyjazdów do Niemiec. – Jeżeli teraz znowu do Niemiec będą przyjeżdżać turyści, wzrasta groźba infekcji – powiedział Montgomery. Z tego względu uważa on otwarcie granic za pochopne. – Rząd kieruje się wyłącznie względami ekonomicznymi i bagatelizuje przy tym ryzyka zdrowotne – krytykuje lekarz. – Nie możemy jeszcze powrócić do normalnego stanu.
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na Facebooku! >>
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas wraz z szefami dyplomacji 10 najpopularniejszych pod względem turystycznym krajów Europy uzgodnił, że wszyscy starać się będą o otwarcie granic dla turystów z początkiem lata. Zapowiedział on, że zniesie w odniesieniu do Unii Europejskiej obowiązujące jeszcze do 14 czerwca ostrzeżenie dla niemieckich turystów przed podróżami na całym świecie. Zastąpione zostanie ono indywidualnymi wskazówkami odnośnie podróży do poszczególnych krajów.
(DPA/ma)