1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Eksperci: Zmiany klimatyczne grożą nieobliczalnymi konsekwencjami

31 lipca 2009

Jeśli nie powstrzyma się zmian klimatycznych, doprowadzą one do wzrostu chaosu i przemocy na świecie. Eksperci ostrzegają przed wewnętrznymi i międzynarodowymi konfliktami.

https://p.dw.com/p/HsFZ
Zdjęcia satelitarne kurczącej się powierzchni wiecznego lodu na biegunie północnym
Zdjęcia satelitarne kurczącej się powierzchni wiecznego lodu na biegunie północnymZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Dirk Messner uważa się za optymistę. Kiedy jednak ten 47-letni profesor politologii i dyrektor Niemieckiego Instytutu Polityki Rozwojowej opowiada dzienikarzom o zmianach klimatycznych i idącymi za tym zagrożeniami, roztacza wtedy apokaliptyczne wizje. W Federalnej Radzie Konsultacyjnej ds. Globalnych Zmian Klimatycznych przedstawił on tezę, że zmiany klimatyczne bez wdrożenia środków zaradczych doprowadzą w nadchodzących dziesięcioleciach do spadku przystosowalności wielu społeczeństw do zmieniających się warunków życia. "Następstwem może być wzrost przemocy i destabilizacja, która może stać się poważnym zagrożeniem dla narodowego i międzynarodowego bezpieczeństwa"- uważa ekspert.

Prof. Dirk Messner roztacza apokaliptyczne wizje
Prof. Dirk Messner roztacza apokaliptyczne wizjeZdjęcie: Deutsches Institut für Entwicklungspolitik (DIE), 2009

Uzasadnienie tego jest proste, tłumaczy prof. Dirk Messner: "Zmiana klimatu doprowadzi do konfliktów w obronie własnej zarówno w poszczególnych krajach jak i między nimi. Będzie to walka o wodę, o terytorium, o to, jak poradzić sobie z falami uchodźców".

Zmiany klimatyczne nie są jeszcze zaawansowane, jednak ich oddziaływanie będzie w nadchodzących dziesięcioleciach wzrastać. Federalna Rada Konsultacyjna ds. Globalnych Zmian Klimatycznych unaocznia, że zmiany klimatu potęgują istniejące już kryzysy światowe, związane z okresami suszy, niedostatkiem wody, pustynnieniem wielu obszarów i prowadzą do wzmożonych ruchów migracyjnych. Globalne ocieplenie spowoduje zagrożenie egzystencji wielu ludzi, przede wszystkim w krajach rozwijających się, doprowadzi też do masowego ubożenia, podnosząc tym samym ryzyko zagrożenia bezpieczeństwa.

Konflikty o wodę i pola uprawne

Etiopscy rolnicy napełniają kanistry zanieczyszczoną wodą
Etiopscy rolnicy napełniają kanistry zanieczyszczoną wodąZdjęcie: Picture-Alliance / dpa

Aktualnie 1,1 miliarda osób nie posiada stałego dostępu do wody a dalszye setki milionów żyje w takim zagrożeniu, ponieważ zmiany klimatyczne powodują inne rozłożenie opadów atmosferycznych i wyczerpanie źródeł wody pitnej. Jednocześnie zapotrzebowanie na wodę będzie rosło wraz z przyrostem demograficznym i podnoszącym się w niektórych regionach poziomem życia

"Taka dynamika rozwoju wywołuje konflikty i stawia gospodarkę wodną w tych krajach przed wielkimi wyzwaniami"- uważa prof. Messner.

Przykładem jest rolnictwo. Z powodu niedożywienia cierpi na świecie ponad 850 milionów ludzi. Według szacunków Rady sytuacja jeszcze się pogorszy. Przy ociepleniu rzędu 2-4 stopni Celsjusza zmniejszy się produkcja rolna na całym świecie, a najbardziej odczują to kraje rozwijające się. Powstawanie pustyń, wzrost zasolenia gleby, niedostatek wody doprowadzą do destabilizacji i rozpadu społeczeństw i wybuchu konfliktów.

Załamanie się systemów ekologicznych

Powódź w Bangladeszu spowodowana monsunem
Powódź w Bangladeszu spowodowana monsunemZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Następstwem tego będą masowe ruchy migracyjne. Tylko w samym Bangladeszu w delcie Gangesu żyje 120 milionów ludzi, których życie w przypadku podniesienia się poziomu morza będzie zagrożone. W Andach i w Himalajach topnieją lodowce, co komplikuje zaopatrzenie w wodę całych regionów. Zdaniem Rady dalsze niepohamowane zmiany klimatyczne doprowadzą również do załamania się całych ekosystemów: może wyschnąć Amazonka, zaniknąć mogą monsuny. Co dalej, tego nie wie nikt.

Nie brakuje jednak akcentów optymistycznych, które cieszą prof. Messnera, bądącego także doradcą rządów w Azji i Ameryce Południowej. Szczęściem jest, że Stany Zjednoczone zmieniły swoje podejście do emisji CO². Również Chińczycy zaczynają zajmować się tym tematem. Jednak czasu jest coraz mniej. Globalne ocieplenie o 2 stopnie jest już nie do uniknięcia. Aby pozostać na tym poziomie, trzeba, by zredukować emisję CO² do 2 ton rocznie na głowę ludności.

"Jeśli zaczniemy z tym za rok, musimy zaoszczędzić rocznie 2 procent" wyjaśnia Dirk Messner. Jeśli przesuniemy to na rok 2020, zamiast 2 trzeba będzie zaoszczędzić rocznie 6 procent. W roku 2030 będzie to już nierealistyczne 22, 6 procent. "Polityka klimatyczna jest jednocześnie prewencyjną polityką bezpieczeństwa", tłumaczy niemiecki ekspert."Posiadamy i pieniądze i technologie, żeby to zmienić. Czas najwyższy, by z tym wreszcie zacząć".

Rolf Wenkel / jr / ma