1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Przesunięcie drugiej dawki szczepionki jako globalny problem

13 stycznia 2021

Brytyjczycy przesuwają termin podania drugiej dawki szczepionki przeciw COVID-19, by zaszczepić więcej osób. Zdaniem ekspertów może to wspierać rozwój mutacji wirusa.

https://p.dw.com/p/3nqqu
UK Covid-19 | Intensivstation
Zdjęcie: Neil Hall/AFP/Getty Images

W związku ze zbyt małą liczbą szczepionek minister zdrowia Niemiec Jens Spahn sprawdza możliwość przesunięcia terminu ponownego szczepienia. Stała Komisja Szczepień (STIKO) odradza zastosowanie brytyjskiego modelu czyli odroczenia przyjęcia drugiej dawki. „Podanie drugiej dawki szczepionki musi nastąpić w okresie zalecanego terminu (aktualnie 42 dni)” – pisze STIKO w swoich rekomendacjach. Ponadto eksperci zalecają stosowanie tego samego preparatu w obu szczepieniach – mimo podobieństw preparatów Biontech i Moderna. – W tym momencie w żadnym wypadku nie powinno się robić kombinacji dwóch różnych szczepionek – podkreślił przewodniczący STIKO Thomas Mertens, podkreślając, że na temat działania takich zestawień nie ma na razie żadnych danych.

W Wielkiej Brytanii zdecydowano się na odroczenie podawania drugiej dawki, by zwiększyć liczbę szczepionych osób. Władze są przekonane, że przesunięcie do 12 tygodni nie będzie miało negatywnych skutków. Tak czy inaczej, druga dawka jest konieczna, gdyż wywołuje silną reakcję immunologiczną.

Czy Niemcy mają zaufanie do szczepionek? SONDA

Krytycznie o odroczeniu drugiej dawki

Stanowisko niemieckiej STIKO podziela Europejska Agencja Leków (EMA), która sceptycznie odnosi się do brytyjskiej koncepcji. Argumentuje, że wprawdzie nie zdefiniowano precyzyjnie odstępu czasowego między pierwszą dawką szczepionki Biontech-Pfizer a drugą, jednak badania, które wykazały skuteczność, odnosiły się do przedziału czasowego 19-42 dni między dawkami. Także amerykański Urząd ds. Leków (FDA) ostrzega przed odsuwaniem drugiego szczepienia.

Nie ma z tym problemu natomiast Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która uważa to za całkowicie możliwe w przypadku preparatu Biontech-Pfizer.

Berlin STIKO | PK Corona-Pandemie Impfstrategie
Przewodniczący STIKO Thomas Mertens Zdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Mniejsza skuteczność u starszych pacjentów

Jednak zdaniem niemieckiej STIKO przesunięcie drugiej dawki mogłoby osłabić działanie preparatu. Dlatego Stała Komisja ds. Szczepień opowiedziała się przeciwko zmianie harmonogramu – wyjaśnił Thomas Mertes, przewodniczący STIKO, podkreślając, że upłynęło jeszcze za mało czasu, by wydawać wiążące opinie na temat skuteczności u starszych osób. Jednak z doświadczeń z innymi szczepionkami wynika, że po pierwszej dawce antyciała mogą dość szybko zniknąć.

Mutacje jako globalny problem

Przesunięta druga dawka w Wielkiej Brytanii może się stać się problemem globalnym – ostrzega Florian Krammer, badacz szczepień z Icahn School of Medicine w Nowym Jorku. Istnieje możliwość, że taka zmiana przyczyni się do wzrostu liczby mutacji wirusa. Po pierwszej dawce liczba neutralizujących antyciał jest bowiem tak mała, że mogłaby doprowadzić do asymptomatycznych infekcji.

Seniorenheim | Pflegekräfte
Odroczenie drugiej dawki niebezpieczne zwłaszcza dla starszych osób Zdjęcie: Isabel Infantes/PA Images/imago images

W takich przypadkach powstaje możliwość pojawienia się zmutowanych wariantów wirusa. Wariantów, które są bardziej odporne na te neutralizujące przeciwciała. Trudno jest oszacować, jak duże jest to ryzyko, ale prawdopodobnie jest ono stosunkowo wysokie, "zwłaszcza jeśli w populacji jest dużo zakażeń", jak to ma miejsce obecnie w Wielkiej Brytanii. Takie warianty mogą "stać się problemem na skalę światową, jak również problemem dla wielu preparatów kandydujących do kolejnej szczepionki”. - I uważam, że tego ryzyka po prostu nie należy podejmować - powiedział badacz szczepionek Florian Krammer.

Hartmut Hengel, główny wirusolog Szpitala Uniwersyteckiego we Freiburgu, zgodził się z tą oceną, mówiąc, że naukowcy są dopiero w trakcie poznawania mutacji wirusa. Jeśli chodzi o okresy czasu pomiędzy pierwszą a drugą dawką szczepionki, "powinniśmy być naprawdę rygorystyczni", powiedział Hengel.