1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Dzik „Putin” zmieni imię. „Świnia na to nie zasługuje”

20 kwietnia 2022

Żyje w Bawarii, waży 200 kilogramów i zapewne nie wie, że jego imię budzi złe skojarzenia. Dzik „Putin” będzie musiał przyzwyczaić się do nowego.

https://p.dw.com/p/4A9jn
Dzik "Putin" w parku dzikich zwięrząt Waldhaus MehlmeiselZdjęcie: Nicolas Armer/dpa/picture alliance

Czteroletni dzik mieszka w prywatnym mini-zoo w Bawarii w Niemczech. Jego właściciel nadał zwierzęciu imię „Putin” dla żartu, wiedząc, że zwierzę ma rosyjskie pochodzenie. Ale po rosyjskiej agresji na Ukrainie żart przestał śmieszyć, a jakiekolwiek skojarzenia z rosyjskim prezydentem stały się niepożądane.

„To, co wyprawia ten człowiek, jest poniżej wszelkiej godności” - mówi dyrektor parku dla zwierząt Eckard Mickisch. Dlatego zdecydował, że dzikowi zostanie nadane nowe imię, które wybiorą internauci. 

Mickisch tłumaczy, że dostał dzika, gdy ten był jeszcze warchlakiem. To dzik rosyjski, stąd wybór padł na „Putina”. „W międzyczasie okazało się, że żadna świnia nie zasługuje na to, by nosić takie imię” - mówi.

Do jego mini zoo przychodzą także ukraińscy uchodźcy. Wstęp dla nich jest darmowy. „Przychodzą matki z dziećmi, śmieją się, cieszą, a nagle słyszą 'Putin'” - mówi. „Z samego szacunku dla tych ludzi, trzeba pozbyć się tego imienia”.

Schwarzwild-Keiler „Putin“ soll umbenannt werden
Dzik Putin i dyrektor parku Eckard MickischZdjęcie: Nicolas Armer/dpa/picture alliance

„Budzi respekt w zagrodzie”

Dzik ma cztery lata i waży prawie 200 kilogramów. Zapewne będzie jeszcze cięższy, jego ojciec dobił do 350 kilogramów. Rosyjskie dziki są bowiem większe niż te znane w naszej części Europy, dodaje Mickisch.

Dyrektor mówi, że „Putin” nie jest asocjalny i potrafi pokojowo współżyć z innymi mieszkańcami ogrodu, ale budzi respekt w zagrodzie. „Jak podchodzi do koryta, to wszyscy się odsuwają. Ale nie jest dyktatorem” - zapewnia.

W internecie pojawiło się blisko 2700 propozycji nowego imienia dla dzika. Najczęściej „Zełenski” albo „Kliczko”. Ale dyrektor mówi, że nie chce już polityki, dlatego ograniczył wybór do pięciu propozycji. To „Igor”, „Frederick”, „Mir”, „Eberhofer” albo „Gustl”.

(DPA/szym)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>