1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Duda dla „Bilda”: Czy ktoś rozmawiał tak z Hitlerem?

9 czerwca 2022

W wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Bild” prezydent Andrzej Duda krytykuje rozmowy telefoniczne przywódców Francji i Niemiec z Władimirem Putinem.

https://p.dw.com/p/4CRjD
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej DudaZdjęcie: Mindaugas Kulbi/AP/picture alliance

Prezydent Andrzej Duda nie ukrywa w wywiadzie dla dziennika „Bild”, że dziwią go inicjatywy kanclerza Olafa Scholza i prezydenta Francji Emmanuela Macrona, którzyrozmawiają telefonicznie z rosyjskim prezydentem o wojnie w Ukrainie.

„Jestem zdumiony tymi całymi rozmowami, które są prowadzone w tej chwili z Putinem. Przez kanclerza Scholza i prezydenta Emmanuela Macrona. Te rozmowy nic nie dają. Co powodują? Powodują tylko legitymizację człowieka, który jest odpowiedzialny za zbrodnie, które popełnia rosyjska armia w Ukrainie. On za to odpowiada. On podjął decyzję o wysłaniu tam żołnierzy. Jemu podlegają wydający rozkazy. Władimirowi Putinowi” – podkreśla Duda.

„Czy ktoś tak rozmawiał z Adolfem Hitlerem w czasie II wojny światowej? Czy ktoś powiedział, że Adolf Hitler musi zachować twarz? Że powinniśmy postępować tak, by nie upokorzyć Adolfa Hitlera. Nie słyszałem o takich głosach” – dodaje. 

Nic ponad głową Ukrainy

Jak mówi, „nie można porozumiewać się ponad głową ukraińskiego rządu”. „Nie może dojść do żadnego porozumienia, z którym nie zgadza sie ukraiński rząd” – zaznacza. Duda opowiada się także za przywróceniem granic uznanych przez społeczność międzynarodową.

Duda podkreśla „fundamentalne znaczenie obrony Ukrainy”. „Musimy zrobić wszystko, by zatrzymać imperialistyczna Rosję. Musimy pomóc Ukraińcom na wszelkie możliwe sposoby. Naszą wielką nadzieją jest to, że rosyjski imperializm połamie sobie zęby na Ukrainie. A my w międzyczasie tak się wzmocnimy, że nie opłacałoby się nas zaatakować” – mówi Duda.

Obojętność niemieckiej gospodarki

Pytany o postawę kanclerza Niemiec Olafa Scholza, który jak dotąd nie zdecydował się na wizytę w Kijowie, Duda podkreślił, że nie chce oceniać tego rodzaju decyzji politycznych przywódców. „Są różne okoliczności, różne osobowości” – mówi prezydent, dodając, że dla niego osobiście wizyta w Ukrainie była bardzo ważna. Powołuje się na historyczne doświadczenia Polski. „My wiemy doskonale, co oznacza potencjalna rosyjska inwazja” – podkreśla. Obecność rosyjskiej armii oznacza „śmierć, rozstrzelania i zsyłanie na Syberię”. 

Prezydenci Polski i Ukrainy, Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski w ukraińskim parlamencie
Prezydenci Polski i Ukrainy, Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski w ukraińskim parlamencieZdjęcie: REUTERS

„Proszę mi wybaczyć, być może niektórzy w Niemczech poczują się urażeni. Części niemieckiej gospodarki jest kompletnie obojętne, co stanie się z Ukrainą, co będzie z Polską. Mówią oni: chcemy robić interesy, zarabiać pieniądze. Z Rosją można robić interesy, chcemy sprzedawać nasze produkty. Chcemy kupować tani gaz i importować ropę naftową” – mówi prezydent.

„Być może niemiecka gospodarka nie wierzy, że rosyjska armia kiedyś znów mogłaby świętować wielkie zwycięstwo w Berlinie i okupować część Niemiec. My w Polsce wiemy, że to jest możliwe. I dlatego dla nas nie ma czegoś takiego, jak ‚business as usual'. I dlatego wzywamy świat i Europę, by nie było już ‚business as usual' z Rosją” – dodaje.

Broń za 2 miliardy dolarów

Duda wylicza też, jaką broń Polska przekazała już Ukrainie. „Wysłaliśmy w sumie uzbrojenie o wartości 2 miliardów dolarów. To ogromne koszty, ale rozumiemy zapotrzebowanie”.

Pytany o niedawną wypowiedź Olafa Scholza, że nikt nie dostarcza militarnego wsparcia Ukrainie na podobnym poziomie jak Niemcy, Duda zaznacza, że „nie chce oceniać prawdziwości słów kanclerza Niemiec”. „Zapewne ma on odpowiednie dane” – mówi. Oceny „mogą dokonywać niemieccy politycy i media”, które mają dostęp do informacji publicznej. „Jeżeli Niemcy naprawdę pomagają na taką skalę, to jako bezpośredni sąsiad mogę tylko powiedzieć, że jestem za to bardzo wdzięczny” – dodaje. Duda.

Polskie Przenośne Przeciwlotnicze Zestawy Rakietowe Piorun okazały się skutecne w wojnie obronnej w Ukrainie
Polskie Przenośne Przeciwlotnicze Zestawy Rakietowe Piorun okazały się skutecne w wojnie obronnej w UkrainieZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Według niego nie jest prawdziwa informacja, jakoby Polska zażądała od Niemiec najnowocześniejszych czołgów Leopard 2 w ramach wymiany za czołgi z czasów sowieckich dostarczone Ukrainie. „Dla nas jest oczywiste, że za stare sowieckie czołgi, z których 240 dostarczyliśmy Ukrainie, dostaniemy jakieś czołgi Leopard z Niemiec, ale nie najnowocześniejsze. Bo mamy w Polsce Leopardy starszych typów. Chcieliśmy dzięki tej pomocy nieco uzupełnić nasze zasoby” – mówi Duda. Jak dodaje, czołgi starszego typu mogą zostać zmodernizowane z pomocą niemieckiego przemysłu. „Zakładaliśmy jednak, że dostaniemy starsze typy czołgów. O ile wiem, nie dostaliśmy nic” – wyjaśnia Duda.

„Wielkie polityczne rozczarowanie”

Komentując ostrzeżenia Scholza przed użyciem broni atomowej przez Rosję, Duda ocenia, że „jeżeli boimy się rosyjskiej broni jądrowej, to powinniśmy się od razu wszyscy poddać”. „Myślę, że gdy tylko ktoś boi się rosyjskiego szantażu, prowadzi to do katastrofy” – ocenia prezydent. Jego zdaniem Rosja będzie próbować „zagrozić nam na wszelkie możliwe sposoby”. „Wiem, jak oni funkcjonują. Jeżeli troszkę uchyla się drzwi, to wstawiają tam stopę i biorą coraz więcej i więcej” – tłumaczy.

Duda odmawia także oceny byłej kanclerz Angeli Merkel. Przypomina jednakże, że przez wiele lat bezskutecznie prosił ją o to, by zatrzymała budowę Nord Stream 2. „Fakt, że doszło do budowy Nord Stream 2 był wielkim politycznym rozczarowaniem” – przyznaje prezydent.