Drugi dzień papieskiej pielrzymki

Trwajcie mocni w wierze – motto papieskiej pielgrzymki do Polski odczytywane jest w Niemczech głównie w wymiarze teologicznym. Papieskie przestrogi przed relatywizmem wygłoszone w Warszawie były jednak , zdaniem wielu teologów wypowiadających się w niemieckich mediach, posłaniem skierowanym do całego Kościoła Powszechnego i oddają niewątpliwe ów charakterystyczny rys pontyfikatu Benedykta XVI. W sensie teologicznym jest to absolutna zbieżność z poglądami Jana Pawła II. Teologiczny wymiar miała przede wszystkim homilia papieska wygłoszona w czwartek w archikatedrze warszawskiej, w której wielu obeznanych z sytuacją w kościele polskim, odczytuje jako przestrogę pod adresem tych, którzy ambonę kościelną zamieniają w trybunę polityczną. W wystąpieniach publicznych papież do tej pory nie powiedział słowa po niemiecku. Jest to dostrzegane zarówno w środowiskach politycznych, jak i kościelnych. W Niemczech czeka się niewątpliwie na ocenę tego faktu przez stronę polską. Komentatorów politycznych interesuje ponadto, czy pielgrzymka Benedykta wpłynie pozytywnie na atmosferę spraw niemiecko – polskich, ostatnio nienajlepszą, mimo licznych oficjalnych spotkań prezydentów, a to w Operze, a niebawem na stadionie piłkarskim.

Polityczna część pielgrzymki to wizyta w Auschwitz, miejscu które kardynał Ratzinger odwiedzał wielokrotnie. Teraz jako papież pochodzący z Niemiec, na miejscu największej zbrodni jaką popełnili Niemcy – to najbardziej interesuje świat, tym interesować się będą najbardziej także sami Niemcy. Ale Niemców interesują także sprawy bardziej przyziemne. Drugi dzień wizyty papieża w Polsce byl – podobnie jak wczorajsza ceremonia powitania Benedykta XVI na Okęciu i nabożeństwo w Archikatedrze Warszawskiej – transmitowany bezpośrednio przez telewizję niemiecką. Transmisje telewizyjne mają na ogół ten sam schemat. Bezpośrednia relacja z miejsca pielgrzymki i komentarze ekspertów w studiu telewizyjnym. Komentatorzy skupiają uwagę głównie na dwóch aspektach – teologicznym, czyniony w służbie kościoła powszechnego, i po części politycznym dotyczacym wizyty w Auschwitz. Wielu Niemców zajmuje kwestia, czy papież postrzegany jest podczas tej pielgrzymki jako Niemiec i czy to przeszkadza polskim wiernym. Dziennikarze ankietujący mieszkańców Warszawy otrzymują najczęściej odpowiedź, iż im niemieckość papieża nie przeszkadza. Czy Polacy polubili Benedykta – pytają gazety. Z wypowiedzi polskich pielgrzymów wynika, ze Benedykt XVI jest dla nich częścią tego drogowskazu, jakim był Jan Paweł II.