1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Die Welt” o stanie Bundeswehry: kanclerz fauluje ministra

Jacek Lepiarz opracowanie
31 maja 2024

Olaf Scholz ogłosił po ataku Rosji na Ukrainę „epokowy zwrot” w niemieckiej polityce obronnej. „Die Welt” uważa, że kanclerz blokuje działania ministra obrony, co prowadzi do fiaska reformy Bundeswehry.

https://p.dw.com/p/4gVRv
Boris Pistorius i Olaf Scholz
Boris Pistorius i Olaf ScholzZdjęcie: MICHELE TANTUSSI/AFP

Kanclerz Scholz zostawił na lodzie swojego ministra obrony (Borisa) Pistoriusa w sprawach dotyczących przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej czy finansowania Bundeswehry. Eksperci są zgodni, że szef niemieckiego rządu po upływie kadencji zostawi wojsko w gorszym stanie, niż było ono w chwili gdy obejmował urząd” – pisze Thorsten Jungholt w piątek w portalu dziennika „Die Welt”.

Autor przywołał niedawne stanowisko niemiecko-francuskiej rady obrony i bezpieczeństwa, zapowiadające bardziej zdecydowaną obronę pokoju i bezpieczeństwa w Europie. Niemcy i Francja zapewniły, że ich zdolność do odstraszania i obrony będzie wiarygodna, a realizacja obronnych planów NATO zostanie zagwarantowana.

Zdaniem Jungholta rzeczywistość koliduje z oficjalnymi zapowiedziami, a determinacja Scholza w tej kwestii nie jest najmocniejsza. Niemcy nie będą mogły zrealizować planów NATO z powodu braków kadrowych w Bundeswehrze.

Bundeswehra i braki kadrowe

Podczas niedawnej wizyty w Szwecji Scholz oświadczył, że planów powrotu obowiązkowej służby wojskowej nie da się zrealizować, dlatego rząd nie rozważa takiej możliwości. „Faulem do krwi” wobec ministra obrony nazwał wypowiedź kanclerza ekspert do spraw wojskowych Carlo Masala. Zdaniem współpracowników Pistoriusa, z rocznika liczącego 750 tys. młodych mężczyzn i kobiet komisje wojskowe mogłyby  wybrać 30-40 tys. nadających się do służby.

Jak Niemcy modernizują wojsko?

Skarcony przez kanclerza minister obrony zrezygnował jednak z forsowania tego planu – pisze dziennikarz „Die Welt”. W zamian zamierza zwiększyć zabiegi o pozyskanie dla Bundeswehry ochotników. Jednym ze środków ma być wysyłanie do młodych ludzi materiałów i ankiet zachęcających do wstąpienia do wojska. Ministerstwo liczy na pozyskanie w ten sposób od 5-10 tys. nowych żołnierzy. Jednym z bodźców miałaby być możliwość zrobienia na koszt państwa prawa jazdy. Ze względu na długi okres przygotowawczy nowi rekruci zasililiby Bundeswehrę dopiero po wyborach parlamentarnych w 2025 r.

Scholz stawia w kampanii na pokój

„Die Welt” zwraca uwagę, że kanclerz Scholz i jego partia SPD stawiają w kampanii przed wyborami europejskimi oraz wyborami do Bundestagu na hasło „Zapewnić pokój – głosować na SPD”. Przywrócenie służby wojskowej nie pasuje do tego hasła.

Od zawieszenia w 2011 r. obowiązkowej służby wojskowej Bundeswehra boryka się z coraz poważniejszym brakiem personelu. Oficjalnie mowa jest o braku 20 tys. osób przy armii liczącej 200 tys. żołnierzy. Zdaniem byłego pełnomocnika Bundestagu do spraw wojskowych Hansa Petera Bartelsa, niemiecka armia powinna – biorąc pod uwagę zobowiązania wobec NATO - liczyć 240 tys. żołnierzy. Innym problemem jest brak rezerwistów. W czasach zimnej wojny Bundeswehra mogła być szybko powiększona z 500 tys. do 1,3 miliona. Dziś rezerwy zbliżone są do zera – czytamy w „Die Welt”.

Jungholt przypomniał słowa kanclerza z 27 lutego 2022 r., że celem jego rządu jest „skuteczna, nowoczesna i postępowa Bundeswehra, która nas solidnie ochrania”. Jego zdaniem w tej kadencji cel ten nie zostanie osiągnięty. Zdaniem eksperta Masali, ze względu na wybory w 2025 r. cel został zmieniony.

Sytuacja Bundeswehry gorsza niż w 2021 r.

Zrealizowane zostało tylko to, co kanclerz zapowiedział w przemówieniu o „epokowym zwrocie” – specjalny fundusz na Bundeswehrę w wysokości 100 mld euro i zamówienie na nowe samoloty F-35 zdolne do przenoszenia głowic atomowych. Można do tego dodać jeszcze zapowiedź systemu obrony przeciwlotniczej.

Bilans innych przedsięwzięć wypada średnio czy nawet negatywnie – ocenił Masala. Dotyczy to przede wszystkim finansów. Podejmowane przez ministra obrony próby zwiększenia budżetu na wojsko spaliły na panewce. Rząd nie zapewnił trwałego finansowania ani brygady mającej stacjonować na Litwie, ani dwóch procent PKB. Pistorius ostrzega, że bez zwiększenia budżetu grozi wstrzymanie dozbrajania Bundeswehry.  

Zdaniem „Die Welt” dotychczasowe inwestycje – wbrew zapowiedziom – nie zwiększyły gotowości bojowej Bundeswehry ze względu na brak myślenia systemowego.  Zakupiono cyfrowe radiostacje, lecz zapomniano o ich zamontowaniu. Kupiono ciężarówki, ale brakuje podnośników widłowych do ich załadowania. Najważniejszym problemem pozostaje brak amunicji. „Nawet najlepsza broń jest bez amunicji nieprzydatna” – podkreślił Jungholt, dodając: „Tylko kanclerz wie, w jaki sposób dwie obiecane NATO dywizje mają w 2025 r.  i 2027 r. osiągnąć zdolność bojową”.

Ponieważ równocześnie Bundeswehra oddała część broni armii ukraińskiej, sytuacja  niemieckiej armii jest gorsza niż na początku tej kadencji. Determinacja w obronie pokoju i bezpieczeństwa w Europie widnieje tylko na papierze – podsumowuje Thorsten Jungholt w „Die Welt”.