„Die Welt”: Nowa „polityczna nadzieja” Polski
9 kwietnia 2021Niemiecki dziennik zauważa w piątek (09.04.2021), że w najnowszych sondażach poparcia dla partii politycznych w Polsce rządzący PiS bardzo mocno traci; według badania instytutu Kantar ma już tylko 28 procent i gdyby teraz odbyły się wybory, utraciłby absolutną większość.
„Wiadomość ta wywołała falę szoku w obozie przyzwyczajonych do sukcesów narodowych konserwatystów wokół ich potężnego szefa partii, Jarosława Kaczyńskiego” – pisze korespondent „Die Welt” Philipp Fritz. I dodaje, że od 2015 roku Kaczyński i jego ludzie rządzą niemal niepodzielnie. Mają parlamentarną większość i prezydenta, „telewizja państwowa TVP została przekształcona w organ propagandy, system sądownictwa partia przebudowuje według własnego uznania, z którego to powodu jest w stałym sporze z Komisją Europejską i Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu”.
Zyskuje ktoś inny
„Tego rodzaju pełnia władzy jednak wymaga poparcia, a przynajmniej zgody szerokich części elektoratu, i dokładnie to się teraz załamuje” – pisze Fritz. Zauważa, że jednocześnie zyskuje ktoś inny. „Coraz więcej Polaków staje po stronie partii, której jak dotąd nie ma w parlamencie, ale nagle zyskała w sondażach 25 procent. Jest to Polska 2050, której przewodniczy charyzmatyczny prezenter telewizyjny Szymon Hołownia” – odnotowuje niemiecki dziennikarz. I dodaje, że jego partia nie tylko prześcignęła największą na opozycji liberalno-konserwatywną Platformę Obywatelską, „ale i depcze po piętach PiS-owi”.
„Die Welt” przedstawia krótką sylwetkę Hołowni, byłego kandydata w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Ocenia, że jeszcze nigdy od początku rządów PiS tak wiele nie działo się w systemie partyjnym w Polsce. „Nigdy wcześniej partia opozycyjna nie miała tego rodzaju potencjału, by odwrócić relacje władzy w kraju, jaki ma Polska 2050” – ocenia korespondent „Dier Welt”. Dodaje, że wprawdzie wybory parlamentarne przypadają dopiero na 2023 rok, ale „nie ustają spekulacje o przyspieszonych wyborach”.
Polska może odzyskać wpływ w UE
W ocenia Fritza ewentualny sukces partii Hołowni może zmienić też relacje w UE. „Bowiem szef partii, Szymon Hołownia, niestrudzenie podkreśla, że współpraca z Niemcami i Francją są dla niego kluczowe. Chciałby wprowadzić Polskę do centrum UE. Paraliżujące konflikty o demontaż państwa prawa, stałe bury z Brukseli z powodu tworzenia tzw. stref wolnych od ideologii LGBT, czyli otwartej dyskryminacji mniejszości seksualnych – wszystko to dziś uniemożliwia Polsce większy wpływ na politykę europejską, mimo że ze względu na liczbę ludności wynoszącą prawie 40 milionów mieszkańców oraz dynamiczną gospodarkę właściwie miałaby ku temu potencjał” – ocenia Fritz.
Odnotowuje, że wzrost poparcia dla Hołowni zbiega się z głośną krytyką zarządzania koronakryzysem przez polski rząd. „Trzecia fala pandemii jeszcze nie doszła do punktu kulminacyjnego. Szpitale są przeciążone, nawet operacje chorych na raka muszą już być przesuwane, aby stworzyć miejsca dla pacjentów z COVID-19. Niemal w żadnym kraju dzienne liczby zgonów nie są tak wysokie” – zauważa niemiecki dziennikarz, wskazując, że coraz więcej Polaków obarcza odpowiedzialnością za to polski rząd.
Zręczna strategia Hołowni
„Polska 2050 korzysta na tych nastrojach, ale sprowadzanie popularności partii tylko do tego byłoby uproszczeniem. W końcu pozostałe partie opozycyjne nie zyskują wcale albo niewiele” – ocenia Fritz.
Szef warszawskiego biura think tanku Council on Foreign Relations Piotr Buras mówi gazecie, że istotnym powodem poparcia dla Polski 2050 jest słabość PO, która rozczarowuje wielu nawet krytycznych wobec PiS wyborców. Uważa on partię Hołowni przede wszystkim za zagrożenie wobec tradycyjnej opozycji, bo „prezentuje nowy program i jest autentyczny”. Buras zauważa m.in., że Hołownia jako pierwszy polityk ważnej polskiej partii w wyraźny sposób kładzie nacisk na politykę klimatyczną. „Łowi także w PiS” – pisze „Die Welt”. Dodaje, że to „patriota i zdeklarowany katolik, a zatem nie jest płachtą na byka dla narodowokonserwatywnych wyborców”.
Według dziennikarza „Die Welt” Szymona Hołownię wyróżnia też to, że „nie odstrasza pewnych grup wyborców progresywną polityką”. Chodzi tu o jego stanowisko w sprawie aborcji, gdzie opowiada się za referendum, oraz stosunków państwo-Kościół. „To zręczna strategia, która może zakorzenić Hołownię i Polskę 2050 jako siłę polityczną” – konkluduje korespondent „Die Welt”.