1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Deutsche Bahn nie uznaje polskich dowodów

Agnieszka Rycicka21 października 2013

DB nie uznaje polskich dowodów – zaalarmowała nas czytelniczka, dla której dowód osobisty i brak karty kredytowej okazał się przeszkodą nie do pokonania przy kupnie biletu. Przyjrzeliśmy się sprawie.

https://p.dw.com/p/19vMs
ARCHIV - ILLUSTRATION - Eine Bahnmitarbeiterin informiert am 05.10.2007 im Hauptbahnhof in Köln Kunden an einem Service Point (Archivfoto). Für die Entschädigung bei Zugverspätungen richten die Bahnunternehmen in Deutschland ein zentrales Servicezentrum ein. Es soll am Ende Juli in Frankfurt seine Arbeit aufnehmen. Das kündigten die Deutsche Bahn und ein Verband privater Bahnen in Berlin an. Ab dann gilt das neue Entschädigungsrecht. Bei mindestens einer Stunde Verspätung bekommen Reisende 25 Prozent des Fahrpreises erstattet. Bei zweistündigen Verspätung sind es sogar 50 Prozent. Foto: Fredrik von Erichsen dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Pani Dorota chciała jechać z Wrocławia do Berlina; bez przesiadek, autobusem DB. To połączenie, to odpowiedź DB na zamknięte przez PKP połączenie kolejowe Berlin-Kraków. Czytelniczka postanowiła kupić bilet przez Internet, który w cenie promocyjnej miał kosztować 20 euro; kupowany tradycyjnie – około 50. Kupując bilet przez portal DB należy wskazać, jakim dokumentem wylegitymujemy się podczas kontroli. I tu niespodzianka – wśród opcji do wyboru nie ma polskiego dowodu osobistego, chociaż jest np. czeski czy francuski.

– Dodam tylko, że znajoma kupowała niedawno ten bilet przez Internet, jechała z Polski do Niemiec, a ponieważ ma ona dwa obywatelstwa – polskie i niemieckie, nie miała żadnych problemów, denerwuje się pani Dorota. – Kupowałam też bilet na to połączenie w automacie w Berlinie i także nie było żadnego kłopotu; nie wymagano ode mnie żadnych dokumentów.

Pasażerka zwróciła się do DB przez fanpage na facebooku z prośbą o pomoc. Przewoźnik wyjaśnił, że rezerwacja biletu online wiąże się ze spełnieniem konkretnych warunków, które jednak nie przewidują kupna biletu na polski dowód tożsamości, za to uznają dowody obywateli takich państw, jak Austria, Szwajcaria, Francja, Holandia, Belgia, Luksemburg, Włochy i Czechy. Również paszport nie wystarczy do potwierdzenia tożsamości pasażera. Problem dotyczy także połączeń między niemieckimi miastami.

Moderator strony DB zaproponował pani Dorocie kupienie biletu, który miałby zostać dostarczony pocztą, odczekanie 3 dni i zapłacenie 3,50 euro za znaczek pocztowy. – Może to i jest pewien sposób, ale nie wówczas, kiedy wyjazd ma mieć miejsce za kilka dni, a nie wiadomo, kiedy dokładnie dojdzie bilet. A poza tym dlaczego i za co mam dodatkowo płacić poczcie? – pyta czytelniczka.

Zainteresowani sprawą weszliśmy na stronę Deutsche Bahn na facebooku, aby prześledzić tę sprawę. W dyskusji rozpętanej pytaniem pani Doroty wzięło udział wielu użytkowników, z których większość stoi murem za Polką, oceniając regulacje DB jako - najdelikatniej mówiąc - dyskryminujące. Tym bardziej, że chodzi o zasady dotyczące tak bliskich geograficznie sąsiadów jak Polska i Niemcy, z których tysiące dziennie podróżuje właśnie z Deutsche Bahn. O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy rzecznika prasowego niemieckiego przewoźnika.

– Uznanie wszystkich możliwych dowodów osobistych nie wchodzi w grę. Trzeba pamiętać, że wszystkie osoby zaangażowane w proces kontroli muszą być w stanie stwierdzić autentyczność dopuszczonych dokumentów – powiedział przedstawiciel DB. Ponadto dodał, że Deutsche Bahn obsługuje również trasy do Danii, Szwecji czy na Węgry, na których również nie obowiązują dowody tożsamości ww. państw. Rzecznik DB stwierdził, że podstawą uznania lokalnego dowodu osobistego jako dowodu tożsamości jest umowa o współpracy z przewoźnikiem zagranicznym. Taka umowa do dziś nie została zawarta między DB a PKP, choć, jak potwierdził przedstawiciel DB, „prowadzone są negocjacje w tym kierunku”.

Przy okazji rzecznik poinstruował nas, że istnieje również możliwość zakupu karty kolejowej BahnCard lub zamówienie bezpłatnej karty bahn.bonus, które to również mogą być używane do wylegitymowania się. – Klienci z zagranicy, którzy nie mają konta niemieckiego, tak czy owak muszą zapłacić za bilet kartą kredytową, która w większości przypadków jest traktowana jako karta identyfikacyjna – dodał. Jednak pani Dorota, mimo że jest Polką, posiada konto w Niemczech, do którego wydano jedynie kartę V- Pay – ogólnoeuropejski produkt Visa, czyli potwierdzaną kodem PIN debetową kartę płatniczą.

Ostatecznie pani Dorota wybrała inny środek lokomocji i szczęśliwie dotarła do Berlina. A obu przewoźnikom wypada życzyć szybkich i owocnych negocjacji w sprawie uznania polskich dowodów. Dla dobra pasażerów i obu przewoźników.

KultTour Warszawa-Berlin [REPORTAŻ]

* Dane czytelniczki zostały zmienione

Agnieszka Rycicka

red.odp.: Elżbieta Stasik