Der Spiegel: RT – instrument rosyjskiej propagandy
27 lutego 2021Niemiecki kontrwywiad obserwuje istniejącą w Niemczech od 2014 r. stację Russia Today (RT), ponieważ jej celem jest podkopywanie zaufania do demokratycznych instytucji w RFN. Służby widzą w RT DE element kampanii dezinformacyjnej prowadzonej przez Rosję – czytamy w analizie opublikowanej w najnowszym wydaniu tygodnika „Der Spiegel”.
RT DE „udaje medium większe niż jest w rzeczywistości”, ale jego wpływy rosną – oceniają dziennikarze „Spiegla”. Rosyjska stacja uaktywniła się ostatnio dzięki pandemii oraz zamachu na Aleksieja Nawalnego i jego pobytowi na leczeniu w Niemczech. RT DE zapowiada ekspansję na niemieckim rynku. W planach jest stworzenie od grudnia stałego kanału informacyjnego nadającego z Berlina przez 24 godziny dziennie.
Redakcja sterowana z Kremla
Wewnętrzne dokumenty, do których dotarł „Der Spiegel”, świadczą zdaniem redakcji o skali politycznej ingerencji Kremla w pracę redakcji RT DE.
„Der Spiegel” zwraca uwagę, że RT DE nie ujawnia dokładnej liczby swoich dziennikarzy. Szacunki oscylują między 70 a 100. Przed wyborami do Bundestagu we wrześniu br. redakcja zamierza podwoić liczebność zespołu.
Celem rosyjskiego koncernu, do którego należą oprócz RT DE także agencja wideo Ruptly i firma produkcyjna Redfish, jest „stworzenie kontrapunktu wobec mediów mainstreamowych” – czytamy na stronie internetowej redakcji. „Der Spiegel” cytuje redaktor naczelną RT Margaritę Simonjan, że stacja „broni kraju, tak jak siły zbrojne”.
Subtelna propaganda
Autorzy analizy zaznaczają, że RT DE nie upowszechnia całkiem zmyślonych fake newsów, lecz uprawia bardziej subtelną propagandę polegającą na przekręcaniu faktów i osłabianiu zaufania do instytucji państwowych.
Z wewnętrznych instrukcji wysyłanych z Moskwy do dziennikarzy RT DE wynika, że nie powinni oni twierdzić, iż zamachy terrorystyczne z 11 września 2001 były zorganizowane przez rząd USA. W instrukcji przestrzega się przed rozpowszechnianiem tezy, że koronawirusa nie ma i że pandemia została „proklamowana” przez rząd. Zaleca się natomiast używanie określenia, że pandemia została proklamowana przez Światową Organizację Zdrowia WHO.
Niemiecki czasownik „ausrufen” można też odczytać jako „wywołać”. „Widzowie wiedzą o co chodzi” – zaznacza „Der Spiegel”.
Pandemia napędza czytelników
W ostatnich miesiącach RT DE stała się „nadworną stacją” osób kwestionujących epidemię i protestujących przeciwko ograniczeniom życia codziennego. Liczba odwiedzających stronę internetową RT DE wzrosła w lecie ubiegłego roku o 41 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
„RT DE jest razem z Ruptly i Redfish zagrożeniem dla demokracji” – powiedział pragnący zachować anonimowość szef jednego z landowych urzędów ochrony konstytucji. „Państwo rosyjskie dostrzegło, że w ten sposób można dotrzeć do wielu obywateli” – ocenia. Jak zaznaczył, redakcja wykorzystuje siłę algorytmów i naiwność odbiorców.
Na przykładzie materiałów poświęconych Nawalnemu, „Der Spiegel” pokazuje, jak dziennikarze RT DE bagatelizowali zamach na opozycjonistę, kwestionowali udział władz rosyjskich i banalizowali całą sprawę. Instrukcje zakazywały mówienia o „otruciu” Nawalnego i nakazywały stosowanie pojęcia „rzekome otrucie”. W przypadku Krymu obowiązującym terminem jest „włączenie” półwyspu zamiast jego aneksji.
Kiedy będzie licencja?
„Der Spiegel” zwraca uwagę, że częstymi gośćmi stacji są politycy prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) i lewicowej Die Linke. Stałym autorem jest Rainer Rupp – były agent Stasi, który pod pseudonimem „Topas” infiltrował NATO.
Według „Spiegla” redakcja RT DE nie złożyła jeszcze wniosku o przyznanie licencji na nadawanie całodobowego programu telewizyjnego. Wydanie takiej licencji nie wchodzi raczej w rachubę, gdyż przepisy niemieckie zakazują nadawania programów przez stacje państwowe. Rosyjska stacja może jednak starać się o licencję w innym kraju UE i stamtąd nadawać program dla widzów niemieckich.