1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Der Spiegel: Putin chce szczytem ukoronować karierę

1 lutego 2020

Szczyt mocarstw w Moskwie z okazji 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej byłby ukoronowaniem kariery Władimira Putina. Polska zakłóca realizację tego projektu, dlatego stała się celem ataków.

https://p.dw.com/p/3X7wi
Parada militarna w Moskwie 9 maja 2016
Parada militarna w Moskwie 9 maja 2016Zdjęcie: picture-alliance/dpa//Russian Presidential Press and Information Office/TASS/M. Klimentyev

Władimir Putin chce z okazji 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej zorganizować szczyt z udziałem zwycięskich mocarstw – Rosji, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji oraz Chin jako członka-założyciela ONZ – czytamy w najnowszym wydaniu tygodnika „Der Spiegel”.

Autor Christian Esch przypomina, że Putin wspomniał o tej propozycji w poniedziałek, podczas uroczystości wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Pomysł pochodzi zdaniem „Spiegla” z dawnych czasów, „tak jakby Rosja była nadal stalinowskim Związkiem Sowieckim, a Wielka Brytania imperium” i możliwe byłoby pominięcie większości światowego społeczeństwa zamieszkującego Indie, Afrykę i Amerykę Łacińską.

Wspomnienie Jałty

Co mógłby przynieść taki szczyt oprócz przelotnego zdjęcia, wspomnienia o spotkaniu w lutym 1945 roku, gdy w Jałcie Stalin, Roosevelt i Churchill zaprowadzali nowy porządek na świecie? – pyta autor.

Zdaniem Escha celem Putina jest „rekonstrukcja chwili”, gdy Moskwa należała do zwycięskich mocarstw.

„Putin dodatkowo dowartościował kult zwycięstwa w II wojnie światowej. W ten sposób Kreml legitymizuje swoją politykę wewnętrzną i zagraniczną” – tłumaczy autor.

Dziennikarz „Spiegla” zwraca uwagę na sukcesy w polityce zagranicznej Rosji w minionym roku. „Obecnie chodzi o zabezpieczenie geopolitycznych sukcesów poprzez likwidację napięć z Zachodem. Polityka historyczna ma być środkiem do tego celu” – czytamy w analizie.

Szczyt mocarstw w Moskwie?

„Szczyt w rocznicę zwycięstwa, który byłby wyrazem uznania świata dla Rosji, a tym samym dla Putina, byłby punktem kulminacyjnym w karierze prezydenta” – pisze Esch. Autor zauważa, że Putin co prawda nie przesądził, gdzie szczyt miałby się odbyć, ale bliska jest myśl, że byłaby to Moskwa, tym bardziej, że zarówno (przywódca Chin) Xi Jinping jak i (prezydent Francji) Emmanuel Macron już przyjęli zaproszenia na defiladę zwycięstwa w Moskwie, a prezydent USA Donald Trump rozważa swój udział.

Szczyt oznaczałby powrót Rosji do grona członków klubu, którzy wyznaczają reguły gry. Odprężenie z Zachodem nie będzie jednak możliwe bez kompromisu w kwestii Ukrainy – zastrzega Esch. Zapowiedzią gotowości do kompromisu może być zdaniem „Spiegla” odwołanie Władysława Surkowa, który z Kremla sterował działaniami separatystów w Donbasie.

Polska przeszkadza

Aktualne działania podejmowane przez Putina można zrozumieć tylko wtedy, gdy uwzględni się jego marzenia o obchodach zwycięstwa, defiladzie wojskowej i spotkaniu na szczycie. Właśnie to było zdaniem Escha przyczyną „osobliwych ataków” prezydenta Rosji na Polskę i oskarżeń jej o współwinę w wybuchu wojny, „tak, jakby Stalin do spółki z Hitlerem nie podzielił Polski”.

„Polska zakłóca projekt Putina, ponieważ stale przypomina o początku wojny i pakcie Hitlera ze Stalinem” – wyjaśnił w konkluzji Esch w najnowszym wydaniu „Spiegla”.