1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Der Spiegel”: Paraliż niemieckiej polityki zagranicznej

5 stycznia 2020

Rząd w Berlinie unika angażowania się w konflikty ważne z punktu widzenia Europy. To niepokoi partnerów Niemiec, w tym Polskę – piszą dziennikarze tygodnika „Der Spiegel”.

https://p.dw.com/p/3Vj9g
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko MaasZdjęcie: picture-alliance/dpa/MTI/Z. Mathe

„Polityka zagraniczna Niemiec sprawia wrażenie sparaliżowanej. Niemcy unikają angażowania się w konflikty na Bliskim Wschodzie, chociaż mają one miejsce w bezpośrednim sąsiedztwie Europy i bezpośrednio dotyczą interesów Berlina. Niemiecki rząd zbyt mało zabiega o uratowanie umowy nuklearnej z Iranem, chociaż w regionie tym grozi eskalacja atomowa. Wobec Rosji i Turcji brakuje Niemcom długofalowej strategii” – czytamy w analizie opublikowanej w najnowszym wydaniu „Spiegla”.

Autorzy zarzucają Angeli Merkel brak odpowiedzi na europejskie propozycje prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Niemiecka kanclerz nie wyciągnęła dotychczas wniosków z faktu, że gwarancje bezpieczeństwa USA dla Europy stają się coraz bardziej kruche.

Zdaniem „Spiegla” istnieje wiele powodów, dla których Niemcy powinny zacząć działać – „epokowy zwrot spowodowany globalizacją i cyfryzacją, powrót nacjonalizmu i protekcjonizmu, klimat, kryzysy demokracji, UE i Zachodu”.

Niemiecki flegmatyzm

„Berlin reaguje z niemieckim flegmatyzmem na piekielne tempo zmian” – oceniają autorzy. „U schyłku ery Merkel, niemiecka polityka zajmuje się samą sobą” – stwierdza „Der Spiegel” i stawia pytanie: „Jak reagują na ten zastój mocarstwa USA, Chiny i Rosja oraz ważni partnerzy w USA – Francja i Polska?”.  „Wiele stolic nie znajduje odpowiedzi na pytanie, dlaczego Berlin ma tak mało ambitne cele” – czytamy w analizie. Wielkie zapowiedzi, jak propozycja szefa niemieckiej dyplomacji Heiko Maasa, by powołać „sojusz multilateralistów”, okazały się być hasłami bez pokrycia.

W części analizy dotyczącej relacji niemiecko-polskich autorzy „Spiegla” zwracają uwagę na „niezwykle przyjazny ton” w ostatnich wypowiedziach o Niemczech przedstawicieli narodowo-konserwatywnego rządu w Warszawie, „który dotychczas nie krył niechęci wobec Niemiec”. 

Dziennikarze przypominają słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który w jednym z wywiadów określił relacje polsko-niemieckie mianem „wzorca pojednania”, oraz wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego po wizycie Merkel w Auschwitz, który nazwał jej przemówienie „ważnym” i „symbolicznym”.   

PiS mniej antyniemiecki

Zdaniem „Spiegla” w postawie polskiego rządu „coś się zmieniło”. Jak piszą autorzy, w kampanii wyborczej do parlamentu PiS „niemal nie grał antyniemiecką kartą”, a europosłowie tej partii poparli Ursulę von der Leyen w głosowaniu na szefową Komisji Europejskiej.

W minionych latach Polska stała się „prosperującą siłą gospodarczą”, a Niemcy są jej najważniejszym partnerem handlowym. Te związki doprowadziły do zmiany wizerunku Niemców w Polsce. 

 „Der Spiegel” przytacza opinię Waldemara Czachura – eksperta z Uniwersytetu Warszawskiego, który wyjaśnia, że dawniej polscy narodowi konserwatyści bali się niemieckiego rewizjonizmu i zdominowania UE przez Niemcy. „Obecnie boją się niemieckiego liberalizmu. Niemcy uważane są za forpocztę pozbawionej tożsamości UE, która nie docenia rodziny, wiary i narodu, a za to propaguje małżeństwa jednopłciowe, feminizm i ochronę klimatu, a w dodatku chce przyjmować masy migrantów” – powiedział „Spieglowi” Czachur.    

Zbliżający się Brexit, a przede wszystkim odwrót USA od Europy osłabia antyniemieckie nastawienia – uważają autorzy. „Polska jest znów skazana na Europę, a to nadaje UE i Niemcom nowe znaczenie” – konkludują autorzy „Spiegla”.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>