Codzienny rasizm ma się dobrze. Także w Niemczech
28 sierpnia 2013W latach 50. XX wieku powstał w USA ruch obywatelski skierowany przeciwko dyskryminacji rasowej. Przed 50 laty, 28 sierpnia 1963 roku, rzecznik praw obywatelskich Martin Luther King, wygłosił słynne przemówienie „I have a dream”.
Przedstawia w nim własną wizję przyszłej Ameryki bez rasizmu, Ameryki, w której kolor skóry i pochodzenie człowieka nie odgrywałyby już żadnej roli. Jednak rasizm nadal jest szeroko rozpowszechniony – także w Niemczech.
– Osoby o ciemny kolorze skóry doświadczają w Niemczech rasizmu na każdej płaszczyźnie życia społecznego. W pracy, podczas szukania mieszkania albo gdy próbują występować w imię określonych celów politycznych. Rasizmu doświadczają też w życiu prywatnym – twierdzi Tahir Della. Z zawodu jest fotografem, mieszka w Monachium i należy do zarządu „Inicjatywy Czarnoskórych Ludzi w Niemczech” (ISD). Zadaniem tego stowarzyszenia jest przeciwstawianie się rasizmowi i wzajemne poznawanie się Afroniemców.
Rasizm i jego odpowiedniki
Nie ma powszechnie obowiązującej definicji rasizmu. – Za to istnieją różne odmiany i formy. Rasizm może wystąpić spontanicznie, albo w sposób zorganizowany, może być jawny, albo niejawny. Mamy do czynienia z agresywnym rasizmem, z wypowiedziami o charakterze rasistowskim i codzienną dyskryminacją rasową – mówi Hendrik Cremer z Niemieckiego Instytutu Praw Człowieka (DIMR), gdzie pracuje od 2007 roku.
– Kiedyś rasizm uzasadniano biologistycznie dziś przeważnie kulturalistycznie. Typowe jest tu tworzenie grup w oparciu o różne kultury, nacje, pochodzenie etniczne czy religie – wyjaśnia Cremer.
Z rasizmem konfrontowani są nie tylko Czarni, których jest w Niemczech o wiele mniej niż w USA. Antysemityzm i antycyganizm, są też odmianami rasizmu. Również antyislamizm.
"Papierowe" prawa?
– We wszelkich międzynarodowych umowach dotyczących praw człowieka, które podpisały również Niemcy, zawarty jest zakaz dyskryminacji rasowej – twierdzi prawnik Cremer. Jednak dodaje, że „możliwości ochrony prawnej w Niemczech nie są wystarczające dla osób, które chciałyby się konkretnie bronić przed rasizmem”.
Zakaz dyskryminacji rasowej jest również zawarty w ustawie zasadniczej; niemieckiej konstytucji. - Ale jeśli ktoś chciałby wystąpić sądownie przeciwko wypowiedziom o charakterze rasistowskim, często może się jedynie powołać na paragraf 130 kodeksu karnego, który zakazuje podżegania do nienawiści na tle rasowym – tłumaczy Cremer.
Teoretycznie zadaniem państwa jest ochrona ludzi przed dyskryminacją rasową. Państwo, jako takie, też nie może dyskryminować. Chociaż w praktyce może być różnie.
„Policja jest częścią społeczeństwa”
Niemiecka policja przeprowadza rutynowe kontrole pasażerów (imigrantów) na lotniskach, dworcach i w pociągach. – Prawie nie znam Czarnych, którzy by nie doświadczyli takich kontroli bez konkretnego powodu. Ale policja jest też częścią społeczeństwa i dlatego posługuje się obiegowymi stereotypami – mówi Tahir Della z zarządu ISD.
Z kolei Hendrik Cremer twierdzi, że „rasizm w Niemczech przeważnie kojarzy się ze skrajnie prawicowym ekstremizmem”. Jest to według niego zawężone spojrzenie na ten problem, bo ludzie nie dostrzegają rasizmu, który rozpowszechniony jest wśród "normalnego" społeczeństwa.
Klaudia Prevezanos / Iwona D. Metzner
red. odp.: Bartosz Dudek