1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Co Biały Dom naprawdę myśli o Niemczech

Michael Knigge
19 listopada 2018

Biuletyn z Białego Domu, który jest w posiadaniu DW ujawnia nastawienie amerykańskiego rządu do Niemiec.

https://p.dw.com/p/38Wq6
USA Washington | Präsident Donald Trump & Angela Merkel, Bundeskanzlerin
Amerykański prezydent był dobrze przygotowany do rozmów z niemieckim gościemZdjęcie: Reuters/K. Lamarque

Codziennie doradcy instruują Donalda Trumpa w sprawach ekonomicznych. Taki briefing odbył się w kwietniu br. przed wizytą niemieckiej kanclerz w Białym Domu. Jak wynika z biuletynu, do którego dotarła Deutsche Welle, doradcy nakreślili obraz, który niezupełnie odpowiada negatywnemu wyobrażeniu amerykańskiego prezydenta o Niemczech.

Niemcy mają największą na świecie nadwyżkę gospodarczą, najniższą stopę bezrobocia w UE i są drugim najstarszym społeczeństwem na świecie. Te trzy punkty są podkreślone w tytule 2-stronicowego biuletynu z 26 kwietnia 2018.

Kość niezgody: handel i obronność

Dzień później Trump przyjął Merkel w Białym Domu. Podczas spotkania, które przebiegło w nieco przyjemniejszej atmosferze niż poprzednie, obydwoje liderzy nie mogli przezwyciężyć rozbieżności zdań, szczególnie w kwestiach handlowych i gospodarczych. Trump znów krytykował wysoką nadwyżkę eksportową Niemiec tłumacząc ją jego zdaniem zbyt na niskim nakładami Niemiec na obronność. Faktycznie wydatki RFN są znacznie poniżej wymaganych przez NATO 2 proc. PKB. Także po spotkaniu z kanclerz Merkel Trump upominał wszystkie kraje członkowskie NATO, że muszą trzymać się celu 2 proc. PKB, i wyrażając nadzieję; że nawet go przekroczą. – Wszyscy nasi sojusznicy powinni zwiększyć swoje wydatki na obronność, żeby wszyscy mieli sprawiedliwy wkład.

Biuletyn wymienia też dalszy centralny punkt sporny między Merkel i Trumpem: niemiecką politykę migracyjną.

 

Zła polityka migracyjna

„W obliczu rosnącego napływu imigrantów niemieckiemu społeczeństwu grozi kryzys demograficzny.  Niemieckie kobiety mają zbyt mało dzieci, aby liczba ludności mogła rosnąć albo przynajmniej utrzymać się na stałym poziomie. W roku 2017 wskaźnik narodzin wynosił 8,6 na 1000 mieszkańców przy wskaźniku umieralności 11,7.

W roku 2016 18,6  mln mieszkańców Niemiec miało imigranckie pochodzenie. Ten rekordowy poziom wynika przede wszystkim z napływu uchodźców: niektórzy migranci przybyli z Bliskiego Wschodu i Afryki, większość pochodzi z krajów europejskich.

Zwracając uwagę na wyzwania demograficzne i podkreślając wysoką liczbę imigrantów, którzy w roku 2015 po decyzji rządu Angeli Merkel o niezamykaniu niemieckiej granicy, przybyli do RFN, dokument z Białego Domu potwierdza panujący tam pogląd, że napływ imigrantów szkodzi Niemcom.

Zamki i nadwyżka

W innym akapicie dokumentu, sformułowanym lapidarnie specjalnie dla prezydenta, który nie uchodzi za oczytanego, biuletyn wymienia kilka „ciekawostek o Niemczech”.

Jest to zestawienie półprawd, które doradcom prezydenta wydały się szczególnie osobliwe lub ważne. Np. fakt, że Niemcy wprowadziły jako pierwsze czas letni, albo to, że nielegalne jest, kiedy komuś na autostradzie zabraknie benzyny. Napisano tam także, że jednym z najbardziej ulubionych napojów Niemców jest grzane wino i że Niemcy to kraj w którym jest nie tylko 2100 zamków ale także ponad 400 ogrodów zoologicznych – tak dużo jak w żadnym innym kraju świata.

Briefing paper des Council of Economic Advisors
Biuletyn do briefingu przed wizytą Merkel w Białym DomuZdjęcie: DW/M.Knigge

Powiela uprzedzenia

Deutsche Welle zapytała amerykańskich ekspertów ds. polityki transatlantyckiej, co myślą o tym biuletynie, nawet jeżeli zawarte w nim fakty są zgodne z prawdą. Ich zdaniem ten dokument  świadczy o dość wypaczonym spojrzeniu na niemiecko- amerykańskie relacje gospodarcze. – Dokument ukazuje dość dziwne spojrzenie na niemiecką gospodarkę – podkreśla Jeffrey Anderson prof. na wydziale niemieckich i europejskich studiów regionalnych na uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie. – Można powiedzieć, że biuletyn powiela tylko sceptycyzm i uprzedzenia Trumpa wobec Niemiec. Autorzy podkreślają słabe strony polityczne (nadwyżka w bilansie) i strukturalne (demografia).

– To stara śpiewka i nic, co by było właściwe tylko Niemcom.

Jak podkreśla prof. Anderson dokument przekazuje też dość jednostronny obraz handlu, ponieważ nie wspomina ani słowem o niemieckich bezpośrednich inwestycjach w USA. – Jeżeli zostałyby one uwzględnione w bilansie, wtedy niemiecka nadwyżka jest dużo mniejsza. I inaczej niż sugerują autorzy dokumentu, USA nie są „przegranymi”, tylko poważnymi beneficjentami niemiecko-amerykańskich relacji handlowych.

USA Washington | Präsident Donald Trump & Angela Merkel, Bundeskanzlerin
Merkel i Trump mają rozbieżne zdania w kwestiach politycznych i ekonomicznychZdjęcie: Reuters/B. Snyder

„Zabawne i nieistotne”

Także dla Marka Hallenberga z Hertie School of Governance, biuletyn nie obejmuje całości gospodarczych powiązań między USA i Niemcami. Brak w nim nie tylko handlu, ale także zagranicznych, bezpośrednich inwestycji obydwu krajów. Podczas gdy niemieccy producenci samochodów są wyraźnie obecni w USA, amerykański sektor technologiczny jest obecny w Niemczech – podkreśla Hallenberg.

– Informacje o grzanym winie i autostradach są tylko zabawne i kompletnie nieistotne, tym bardziej, że Trump nie tyka alkoholu.

Biały Dom poproszony o komentarz, nie udzielił żadnej odpowiedzi. Rzeczniczka rządu RFN natomiast stwierdziła, że z zasady nie komentuje się żadnych biuletynów z obcych krajów.