1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Centrum kontra centrum

20 stycznia 2006

Propozycja utworzenia w Niemczech "centrum polskiej martyrologii", wysunięta przez wicemarszałka Sejmu Marka Kotlinowskiego, otwiera kolejną rundę dyskusji nad rolą pamięci w stosunkach polsko-niemieckich. Róża Romaniec streszcza niemieckie reakcje na tę propozycję.

https://p.dw.com/p/BGQR
Problem przeszłości ciągle jeszcze kładzie się długim cieniem na stosunkach polsko-niemieckich.
Problem przeszłości ciągle jeszcze kładzie się długim cieniem na stosunkach polsko-niemieckich.Zdjęcie: dpa

Przewodniczący niemieckiego Bundestagu Norbert Lammert z CDU uważa, że cierpienia Polaków w czasie II wojny światowej powinny zostać uwzględnione w Centrum przeciwko Wypędzeniom, a nie w proponowanej przez niektórych polskich polityków oddzielnej placówce muzealnej. Lammert wypowiedział się w dzisiejszym wydaniu lewicowej gazety “Neues Deutschland”. Dziennik cytuje również szefową Związku Wypędzonych Erikę Steinbach, która miała wypowiedzieć się podobnie. Poproszona przez naszą redakcję o potwierdzenie tej wypowiedzi Erika Steinbach odmówiła jednak komentarza.


Z propozycją utworzenia "centrum polskiej martyrologii" wystąpił tydzień temu na łamach gazety „Neues Deutschland” wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski (LPR). Propozycja ta wywołuje w Niemczech burzliwe komentarze.

„Pomysł Centrum Polskiego Martyrologii zrodził się w duchu, o którym myślałam, że w tym roku już nie będzie straszył. To jest ponowna próba rozrachunku krzywd i cierpień, tak jak niegdyś rezolucja Sejmu – czyli wasze żądania o reparacje przeciwko naszym żądaniom, a teraz nasze centrum za wasze centrum. Dla mnie jest to doprowadzanie do konkurencji pomiędzy ofiarami, a to nas od siebie bardziej oddala, niż zbliża” uważa Helga Hirsch, publicystka i członek rady Centrum Przeciwko Wypędzeniom.

Także politolog Kai Olaf Lang z Fundacji „Nauka i Polityka” w Berlinie uważa propozycję Marka Kotlinowskiego za szkodliwą dla trudnego ostatnio polsko-niemieckiego dialogu.

„Jeżeli taka inicjatywa znalazłaby w Polsce większe poparcie i byłaby nagłośniona w Niemczech, to byłaby ona interpretowana jako próba stworzenia pewnego rodzaju antycentrum, czyli centrum na przekór, takiej reakcji na przekór inicjatywie centrum przeciwko wypędzeniom. Byłoby też postrzegane jako pewna cecha Polaków, że dążą do monopolu na cierpienie i byłoby to chyba postrzegane jako akt sakralizacji polskiej martyrologii” – ocenia Lang.

Instytut historyczny a nie muzeum męczeństwa

Równocześnie komentatorzy w Niemczech są zgodni, że w niemieckiej świadomości społecznej brak jest wiedzy na temat krzywd wyrządzonych Polakom przez Niemców w czasie II wojny światowej. Powszechna jest opinia, iż ten deficyt utrudnia dialog polsko-niemiecki. W tym kontekście pojawiły się pozytywne reakcje na propozycję polskiej koordynatorki ds. współpracy polsko-niemieckiej Ireny Lipowicz. Skrytykowała ona propozycję utworzenia „centrum martyrologii polskiej” w Berlinie i w zamian proponuje utworzenie polskiego instytutu badań historycznych na wzór Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie. Lipowicz powiedziała, że udało jej się pozyskać do tego projektu Polską Akademię Nauk, a obecnie trwa konkurs na dyrektora tej placówki. Instytut ma ponoć zatrudniać dziewięciu pracowników naukowych. Obecnie w Berlinie istnieje już placówka PAN. Lipowicz powiedziała, że nowy instytut w Berlinie mógłby zorganizować wystawę poświęconą cierpieniom Polaków w czasie II wojny światowej, o których Niemcy wiedzą zbyt mało. Pomysł cieszy się poparciem niemieckiej koordynatorka ds. stosunków polsko-niemieckich Gesine Schwan.

Projekt instytutu wychodzi też na przeciw propozycji przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Bundestagu Ruprechta Polenza z CDU. Ten opowiedział się za powstaniem w Berlinie muzeum polskiej historii, które mogłoby przybliżyć Niemcom "szerokie spektrum" dziejów Polski. Jednak jego zdaniem inicjatywa powstania muzeum musi wyjść od strony polskiej.

Taką propozycję poparła też deputowana SPD Angelika Schwall-Dueren, która zaoferowała wsparcie projektu ze strony Zrzeszenia Towarzystw Niemiecko-Polskich, któremu przewodniczy.

Obserwatorzy przestrzegają równocześnie przez ponowną debatą na temat wzajemnych krzywd. Budowa pomników nie rozwiązuje kwestii pojednania między Polakami i Niemcami. Natomiast jednostronne żądania, jak propozycja "centrum polskiej martyrologii" w Berlinie nie służą dialogowi. „To jest próba wymuszenia dialogu, ale faktycznie jest to monolog, bo nie jest skoordynowany z drugą stroną” - krytykuje Kai Olaf Lang:

Róża Romaniec, Deutsche Welle Berlin.